ReklamaA1ReklamaA1-2

Orkiestra anielska na „witrażach” w Modliszewku! Jedyna taka w Polsce!

HistoriaAtrakcje turystyczne09:45   red. Karol Soberski711 odsłon
Orkiestra anielska na „witrażach” w Modliszewku! Jedyna taka w Polsce!
 fot. Karol Soberski

Modliszewko na kartach historii po raz pierwszy pojawia się w XIV w. Dzisiaj to mała, spokojna wieś z ciekawą historią, gościńcem gdzie można pysznie zjeść i kościołem pw. św. Jakuba Apostoła, który w swoich wnętrzach może pochwalić się wyjątkowym dziełem sztuki orkiestrą anielską!

Trochę historii…

Modliszewko na kartach historii po raz pierwszy pojawia się w XIV w. Ale zapewne istniało już wcześniej o czym świadczy to wydarzenie: – W 1380 r. zaistniał spór między Mateuszem proboszczem parafii w Modliszewie oraz Andrzejem i jego matką, właścicielami Wielkiego Modliszewa. Po dłuższym postępowaniu sądowym wyrok wydany przez Benedykta, prepozyta kapituły św. Jana, przyznał dwa sporne łany ziemi Kościołowi św. Jakuba w Modliszewie Małym. Oznacza to, że sama parafia musiała istnieć już przed 1380 r. na tyle długo, by w międzyczasie mogła powstać wątpliwość co do własności części jej majątku – dowiadujemy się z książki „Historia (nie) z tej ziemi). Dzieje parafii św. Jakuba Apostoła w Modliszewku” autorstwa Aleksandry Losik-Sidorskiej i Romana Sidorskiego (Modliszewko 2014). 

W posiadaniu rodziny Modliszewskich pozostawało Modliszewko przez dwa wieki. W 1520 r. w Modliszewku były aż trzy dwory, co oznacza, że wieś było podzielona na trzech właścicieli! Na początku XVII w. właścicielem Modliszewka był Wojciech Modliszewski, a po nim jego syn, również Wojciech i córka Anna, żona Jerzego Twierdzińskiego, którzy w 1629 r. sprzedali swoją część majątku Krzysztofowi Mieleńskiemu herbu Wczele.

Przez kolejne stulecia wielokrotnie zmieniali się właścicieli wsi. W czasach nam już bliższych, w 1904 r. majątek kupił Stanisław Niesiołowski. Trzy lata później Modliszewko staje się własnością Eduarda Wendorffa z Mielna, w których posiadaniu pozostało do końca 1945 r.

Na koniec trzeba wyjaśnić, że miejscowości Modliszewo i Modliszewko mogły powstać w tym samym czasie, a w dokumentach archiwalnych niełatwo jest je od siebie odróżnić. Zanim utrwaliło się, że jest Modliszewo i Modliszewko, przez stulecia określano je jako Modliszewo Wielkie i Małe, a także jako Modliszewo i Modliszewo Kościelne.

Dzieje świątyni

Kościół pw. św. Jakuba Apostoła w Modliszewku. Kiedy powstał? Tego dokładnie nie wiadomo. Początki parafii giną w pomroce dziejów. Ale spoglądając z parkingu na świątynię, czuje się jej potęgę i wielowiekową historię. Historię burzliwą, dramatyczną i wypełnioną wieloma wspaniałymi ludźmi. Jak już wspomnieliśmy, parafia istniała przed 1380 r.

Nas jednak najbardziej interesuje dzień 5 października 1732 r. gdy poświęcono drewniany kościół, który wielu mieszkańców Modliszewka pamięta do dzisiaj, ponieważ świątynia ta spłonęła w nocy z 7 na 8 czerwca 1988 r.  Ta drewniana świątynia została wybudowana dzięki staraniom ks. Aleksandra Filipa Kałudzkiego, kanonika gnieźnieńskiego, który był fundatorem tejże budowli. Kościół posiadał modrzewiową konstrukcję. Pierwszym proboszczem w nowej świątyni był ks. Piotr Koszutowski.

W 1776 r., kolejny proboszcz ks. Tomasz Koszutowski, rozbudowuje kościół i stawia dwie boczne kaplice oraz nową wieżę. W głównym ołtarzu wisiał obraz Najświętszej Marii Panny w srebrnej sukience, na jednym z bocznych ołtarzy był obraz św. Józefa, nad nim św. Rocha, a na drugim bocznym św. Anna, a nad nią św. Andrzej Apostoł. 

Tragiczna noc…

Drewnianym kościołem wierni cieszyli się przez 256 lat, aż nadeszła wspomniana noc z 7 na 8 czerwca 1988 r. kiedy to między godz. 23.00 a 2.00 w nocy doszło do pożaru i ta drewniana perełka Modliszewka doszczętnie się spaliła. Z płonącego kościoła udało się wynieść dwa feretrony, baldachim, trzy chorągwie i krzyż procesyjny oraz ołtarzowy. Ocalały też puszki w tabernakulum i kustodia, a także lichtarze i nieliczne przedmioty przechowywane na plebanii. – Przeprowadzone dochodzenie kazało odrzucić zwarcie instalacji elektrycznej jako przyczyny pożaru, podobnie jak zaprószenie ognia od węgielków z kadzielnicy. Pozostawało zatem podpalenie, nigdy jednak nie udało się wskazać ewentualnego winnego ani jego motywów napisali autorzy książki „Historia (nie) z tej ziemi). Dzieje parafii św. Jakuba Apostoła w Modliszewku”.

Po pracach porządkowych na miejscu spalonego kościoła, skupiono się na poszukaniu odpowiedniego miejsca do sprawowania nabożeństw. Na kaplicę przeznaczono budynek „organistówki”, znajdującej się w pobliżu kościoła, który nie był używany od blisko 30 lat. 

Wkrótce rozpoczęły się przygotowania do budowy nowego kościoła. Autorem projektu był inż architekt Marian Smoczyński, który współpracował z inż. Hilarym Jednorowiczem, inż. Ignacym Chełkowskim i inż. Maciejem Jonsikiem z Poznania. Projekt hełmów wieży i kaplicy bocznej oraz zakrystii przygotował inż. arch. Mieczysław Skupin z Gniezna, a konstrukcje stalowe tych hełmów – mgr inż. Władysław Polaszka z Poznania.

Pierwsze prace ziemne przy budowie nowej świątyni rozpoczęły się w 1990 r., a już 27 sierpnia 1990 r. odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego, czego dokonał ks. kard. Józef Glemp, Prymas Polski. Dalsze prace trwały do końca lipca 1995 r. (wcześniej, 8 kwietnia 1994 r. dokonano poświęcenia marmurowego ołtarza ufundowanego przez parafian). Najważniejszy dzień nadszedł 30 lipca 1995 r. Odbyła się wtedy uroczysta konsekracja nowej świątyni, której dokonał ks. abp Henryk Muszyński.

Budowa i wyposażenie kościoła była możliwa dzięki wielkiej ofiarności oraz ciężkiej pracy bardzo wielu ludzi, w tym parafian. Ogromne zasługi miał oczywiście proboszcz, ks. Władysław Kustra, któremu pomagał 15-osobowy komitet budowy kościoła. 

Dużą pomoc okazała organizacja charytatywna „Grupa Robocza Polska” („Werkgroep Polen”) z Raalte w Holandii (dzięki nim parafia wzbogaciła się o szaty liturgiczne, 250 krzeseł, klęczniki, figury świętych, stacje Drogi Krzyżowej, żłóbek i organy). Pomoc napłynęła również z Bergen w Norwegii (dzięki ich wsparciu zakupiono instalację elektryczną i część oświetlenia).

Z zagranicznych dobroczyńców należy także wymienić rodzinę von Wendorffów (przedwojennych właścicieli Modliszewka), którzy ufundowali trzy nowe dzwony. Noszą one imiona: „św. Jakub ” (o wadze 648 kg) z plakietą z wizerunkiem Chrystusa Zmartwychwstałego; drugi dzwon o wadze 350 kg ma inskrypcję: „św. Maryjo, módl się za nami” i plakietę przedstawiającą Maryję z Dzieciątkiem (oba nawiązują do zrabowanego przez Niemców dzwonu z 1687 r.). Z kolei na trzecim dzwonie „Jan Paweł II” (o wadze 300 kg) znalazł się napis: „Totus tuus” i plakieta z wizerunkiem Polaka Papieża.

„Sąd Ostateczny”

Czas zatem zajrzeć do wnętrza świątyni. Tuż po przekroczeniu progu kościoła, dostrzeżemy tablicę informującą o budowie kościoła, jego darczyńcach i kiedy oraz kto go poświęcił. Dalej na ścianie w kruchcie możemy dostrzec obraz przedstawiający kościół z 1732 r.

W kruchcie znajduje się również tablica ku pamięci ks. Władysława Kustry, który stał za zbudowaniem nowego kościoła, jak również – ufundowana przez rodziny ofiar w roku 2005 – tablica z nazwiskami dziesięciu osób, które oddały życie za wiarę i ojczyznę w czasie I wojny światowej oraz II wojny światowej, w tym nazwiska tych zamordowanych przez Niemców w obozach zagłady.

Gdy już wejdziemy do nawy głównej, warto się odwrócić, by zobaczyć umieszczone na emporze gabloty z elementami baldachimu uratowanego ze spalonego kościoła. Dalej koniecznie trzeba zobaczyć ołtarz główny z obrazem św. Jakuba Apostoła i niezwykłymi „witrażami” w oknach. Jedynymi takimi w Polsce! 

Zostały stworzone na podstawie anielskiej orkiestry, która znajduje się na obrazie „Sąd Ostateczny” autorstwa Hansa Memlinga (namalowanym w latach 1467-1471), a znajdującym się w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Na tych „witrażach” widzimy apokaliptyczną wizję tej orkiestry anielskiej! Z kolei w bocznej kaplicy ujrzymy obraz Jezusa Miłosiernego, a także relikwie św. Jana Pawła II wprowadzono na stałe do parafii 27 lipca 2014 r. 

Świątynia skrywa jeszcze wiele zabytków, ale żeby je zobaczyć trzeba wejść na piętro, do sali, znajdującej się po prawej stronie ołtarza głównego. Ale o tym w kolejnym artykule.


Fot. K. Soberski lub z archiwum K. Soberskiego



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA3