ReklamaA1

Wschodnie inspiracje w nekielskiej świątyni

HistoriaAtrakcje turystyczne19 października 2024, 10:00   red. Radosław Jagieła3237 odsłon
Wschodnie inspiracje w nekielskiej świątyni
Kościół św. Andrzeja Apostoła w Nekli - fot. Radosław Jagieła

Niektórym ta budowla przypomina cerkiew, a jeszcze inni mają nawet skojarzenia zbliżone do meczetu. Jedno jest pewne. Nie jest to bryła, która przypomina typową świątynię katolicką.

Kościół św. Andrzeja Apostoła w Nekli (pow. wrzesiński) powstał w latach 1899-1901. Budynek ma już ponad 100 lat i jest połączeniem stylów neoromańskiego i neobizantyńskiego. Widać w nim wpływy zarówno z Zachodu, jak i Wschodu. Najbardziej przykuwającym uwagę elementem jest masywna kopuła, prawdopodobnie inspirowana włoskimi budowlami sakralnymi. Ponadto zauważalne są też dwie wieże z charakterystycznymi spiczastymi zakończeniami, które dość często występują przy obiektach z terenu dawnego Cesarstwa Bizantyjskiego, czyli terenów znajdujących się w obecnej Turcji. Widząc bryłę nekielskiego kościoła można przez chwilę zapomnieć, że jesteśmy w Polsce i przenieść się do jednego ze wspomnianych krajów. Może właśnie dość podobnymi skojarzeniami kierował się projektant świątyni? Był nim królewsko-cesarski radca Jan Łukomski z Frankfurtu.

Elewacja nekielskiego kościoła ma też kilka innych elementów, na które należy zwrócić szczególną uwagę. Jeden z nich znajduje się nad głównym wejściem do kościoła między dwiema wspomnianymi już wieżami. To rzeźba przedstawiająca Chrystusa Ukrzyżowanego. Pod krzyżem umieszczone zostały też postacie Matki Bożej i świętego Jana Ewangelisty. Autorem tego dzieła była znany poznański rzeźbiarz Władysław Marcinkowski, który wykonywał m.in. prace w katedrach w Gnieźnie i właśnie w Poznaniu. Co ciekawe, tło wspomnianej pasji w przeszłości stanowiła złota mozaika. Niestety, nie zachowała się ona jednak do czasów dzisiejszych. Sama rzeźba jest natomiast w dobrym stanie.

Ponadto przy jednej z kaplic możemy zauważyć dość charakterystyczny herb, na której przedstawiona jest tzw. rogacina. To element heraldyczny, który przedstawia stylizowane ostrze strzały. Właśnie ten herb był używany przez przedstawicieli rodziny Żółtowskich, właścicieli majątku Nekla (obecnie herb gminy). Rozbudowa nastąpiła z inicjatywy Teodora Żółtowskiego. Stało się to po stracie jedynej córki Anny, która zmarła w 1898 r. Rok później drewniany kościół rozebrano i zaczęto budowę nowego.

Co znajdziemy we wnętrzu kościoła?

Zacznijmy od wspomnianej już kaplicy kolatorskiej w nekielskiej świątyni. Nieprzypadkowo została ona poświęcona właśnie rodzinie Żółtowskich. Byli oni ofiarodawcami czy też inaczej fundatorami kościoła. Dzisiaj w kaplicy znajduje się epitafium upamiętniające Teodora Żółtowskiego, jego żonę Franciszkę wywodzącą się z rodziny Niemojowskich i wspomnianą córkę Annę. Uwagę zwracają dwa efektowne witraże przedstawiające Teodora i Franciszkę. To tylko niektóre z takich elementów w świątyni, które zostały wykonane na przełomie XIX i XX wieku w pracowni Mayers Koniglische Hof w Monachium. W kaplicy znajduje się też ołtarz Najsłodszego Serca Pana Jezusa. Pod kaplicą mieści się krypta grobowa, w której spoczywają przedstawiciele rodziny Żółtowskich. Warto zwrócić uwagę też na obraz w drugiej kościelnej kaplicy przedstawiający św. Annę, czyli matkę Marii z Nazaretu.

Bogato zdobiony jest późnobarokowy ołtarz główny z drugiej połowy XVIII wieku. Jego centralnym elementem jest obraz przedstawiający Ofiarowanie Pańskie. Uwagę zwracają nieregularne formy charakterystyczne właśnie dla tego stylu w architekturze. Warto również zwrócić uwagę na rzeźby czterech ewangelistów: Mateusza, Marka, Łukasza i Jana. Zostały one umiejętnie wkompowane przy filarach podtrzymujących część ołtarza. Bogato zdobione jest też tabernakulum znajdujące się niemal przy ołtarzowym obrazie i balaski, czyli elementy oddzielające prezbiterium od nawy głównej.

Właśnie w tej nawie uwagę należy zwrócić na kolejne bogato zdobione elementy. Z jednej strony jest to ambona, a naprzeciw niej znalazła się chrzcielnica. Oba fragmenty wyposażenia, podobnie jak ołtarz główny też pochodzą z drugiej połowy XVIII wieku. Występuje jednak dość istotna różnica, bo zostały one wykonane w stylistyce rokoko. Obecny był on zwłaszcza przy architekturze wnętrz oraz w ornamentyce, co doskonale widać po dość sporej ilości nieregularnych form. Warto też dodać, że nad chrzcielnicą mieści się barokowy obraz „Koronacja Matki Boskiej” datowany na 1640 rok.

Z drugiej połowy XVIII wieku pochodzą też dwa późnobarokowe ołtarze boczne. Z lewej strony nawy głównej przedstawiono Matkę Bożą Różańcową ze św. Franciszkiem, z kolei po przeciwnej stronie wyeksponowana została św. Maria Magdalena. Jednym z najważniejszych elementów nawy głównej są okna witrażowe wykonane we wspomnianym już monachijskim zakładzie sztuki. Mają one kształt rozety. Przedstawione zostały tam wizerunki Matki Bożej Bolesnej (ściana południowa) i Pana Jezusa w koronie cierniowej (ściana północna). W ostatnich latach ze względu na ich fatalny stan doszło do kompleksowej renowacji. Stało się to dzięki staraniom proboszcza, ks. Wojciecha Schejna.

A jak to wyglądało przed murowanym kościołem?

Jednym z poprzednich dziedziców Nekli i jednocześnie kolatorów nekielskiego kościoła był Franciszek Odrowąż Wilkoński. To właśnie z jego inicjatywy w 1749 r. została wybudowana nowa świątynia. Do jego wyposażenia należały wówczas trzy ołtarze, które przedstawiały św. Andrzeja, św. Antoniego i św. Marię Magdalenę. Znalazło się także miejsce dla ambony, chrzcielnicy i organów. Ołtarz patrona kościoła, św. Andrzeja, pojawił się już w 1519 r. z inicjatywy ks. Macieja Starczanowskiego.

Co ważne, wiele wskazuje na to, że kościół w Nekli prawdopodobnie istniał już w XIV wieku, a powstał z fundacji rodu Dryjów Starczanowskich, zwanych też Nekielskimi. Parafię nekielską wyodrębniono z parafii św. Jana Chrzciciela w Grodziszczku (obecnie gm. Dominowo). Co ciekawe, do dziś zachowała się coroczna tradycja pielgrzymowania do tego kościoła. Jest to forma podziękowania Matce Bożej Pocieszenia za ocalenie mieszkańców Nekli od tragicznych skutków epidemii cholery, która wybuchła w 1831 r. Piesza pielgrzymka do Grodziszczka zawsze odbywa się w ostatnią niedzielę sierpnia.


Fot. R. Jagieła



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 25

  • 23
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 1
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 1
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
Reklama
Najlepsze maszyny online z blikiem