Czy trzeba pojechać do Francji, by zobaczyć mały fragment Wersalu? Okazuje się, że nie! Wystarczy udać się do Słomowa, niewielkiej wsi w gminie Rogoźno w powiecie obornickim. Jest to cicha i spokojna miejscowość w której mieści się bardzo wyjątkowy zespół pałacowo-parkowy. „Mały Wersal” w Wielkopolsce - jak mówią znawcy tematu. Ma on swoje tajemnice, które do dzisiaj nie zostały odkryte, jak i burzliwą historię...
Pałac wybudowany w latach 1904-1906 dla Jana Turno, właściciela majątku. Zaprojektowany przez znanego polskiego architekta Stanisława Boreckiego (1855-1924) jest niemal wierną kopią Petit Trianon, jaki w ogrodach Wersalu kazał wybudować w latach 1762 -1768 Ludwik XV dla Madame de Pompadour, która jednak zmarła przed jego ukończeniem. Po jej śmierci pałac dostał się kolejnej kochance króla Madame du Barry. Z kolei w 1774 roku Ludwik XVI podarował pałacyk swojej żonie Marii Antoninie...
Ten w Słomowie nie jest oczywiście tak okazały jak jego pierwowzór we Francji, ale nie sposób nie zauważyć podobieństwa… Szczególnie majestatycznie wygląda front pałacu z, czterokolumnowym portykiem złożonym z kolumn wtopionych w ścianę. Pałac jest zamknięty, nie można wejść do środka, ale jak twierdzą miejscowi, największym skarbem wnętrza obiektu jest pięknie rzeźbiona drewniana balustrada schodowa, z pietyzmem ozdobiona motywami winorośli… Na uwagę zasługują także ozdobne drzwi prowadzące do poszczególnych pomieszczeń oraz detale w postaci ornamentowanych klamek.
Tuż obok pałacu znajduje się oficyna, pochodząca z początku lat osiemdziesiątych XIX wieku, starsza od obecnego założenia pałacowego, stanowiąca pozostałość wcześniejszego folwarku.
Pałac i kaplica położone są na niewielkim wzniesieniu, otoczone mocno zdziczałym dziś, dawno niekarczowanym parkiem krajobrazowym przez który płynie niewielka struga. Na niej posadowiony jest kamienny mostek, prawdopodobnie z czasów świetności majątku, którym można przejść do kaplicy wybudowanej w stylu antycznej świątyni.
Na uwagę zasługują bardzo ozdobne bogato rzeźbione secesyjne drzwi. Kaplica ta powstała w tym samym czasie co pałac i została zaprojektowana również przez Stanisława Boreckiego… W rejestr zabytków wpisane są pałac, park, oficyna i kaplica.
Turnowie zostali wyrzuceni z pałacu przez Niemców na początku II wojny światowej. Po wojnie pałac został znacjonalizowany. Najpierw był siedzibą PGR, później przeszedł w ręce Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa przekształconej w Agencję Nieruchomości Rolnych.
W pałacu przez lata mieszkali też lokatorzy. W 2015 r. wysiedlono ostatnią lokatorkę. Pałac wrócił w ręce spadkobierców i jest wystawiony na sprzedaż, a kaplica służy mieszkańcom pełniąc dziś funkcję kościoła...
Oficjalnie pałac i park nie są dostępne dla zwiedzających. Można jednak zobaczyć go z drogi lub spróbować wejść do parku od strony kościoła i dotrzeć bliżej pałacu nie zważając na gigantyczne pokrzywy i połamane konary starych drzew wiszące nad głową… O komarach już nie wspominając… Ja tak zrobiłam… Warto ten piękny pałac zobaczyć na własne oczy...
Fot. I. Ławniczak
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.