ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Unikatowe skarby Głuchej Puszczy. Co się z nimi stało?

Historia10 sierpnia 2020, 10:00   red. Karol Soberski2189 odsłon1 Komentarzy
Unikatowe skarby Głuchej Puszczy. Co się z nimi stało?
Leśniczówa w Głuchej Puszczy - stan z 2005 roku - fot. Karol Soberski

Trzynastego lipca na naszym portalu opublikowaliśmy artykuł pt. „Bezcenne zbiory z Głuchej Puszczy” opowiadający o zabytkach, które można oglądać w Gminnej Bibliotece Publicznej w Mieścisku, zgromadzone przez całe życie przez Stanisława Pijanowskiego. Dzisiaj, zgodnie z zapowiedzią z tamtego artykułu, nieco więcej informacji o tej niezwykłej postaci i jego zbiorach które można było kilkanaście lat temu oglądać w Głuchej Puszczy.

O istnieniu prywatnego Muzeum w Głuchej Puszczy poinformował mnie na początku 2005 roku, nieżyjący już niestety, mój serdeczny przyjaciel Kazimierz Pieniowski, były zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Gniezno. Po jego opowieściach o niezwykłym człowieku, jakim jest Stanisław Pijanowski, twórca tego Muzeum, postanowiliśmy się tam wybrać. Wyprawa do Głuchej Puszczy na długo zapadła mi w pamięć, ponieważ pokazała, że są jeszcze ludzie, którzy patriotyzm i szacunek dla przeszłości postrzegają jako świętość. A samo Muzeum to eksponaty, jakich nigdzie na świecie się nie zobaczy!

Poniżej publikuję obszerne fragmenty mojego artykułu, który ukazał się w jednym z lokalnych tygodników, po mojej wizycie w Głuchej Puszczy, 8 lutego 2005 roku.

Było, minęło...

- Całe swoje życie poświęciłem kolekcjonowaniu najróżniejszych zabytków o szczególnym znaczeniu dla nauki i kultury polskiej – mówi pan Stanisław, gdy przekroczyliśmy próg jego domu-muzeum. I już na pierwszy rzut po pomieszczeniach muzeum dowodzą, że jesteśmy gośćmi wybitnego badacza i popularyzatora historii naszego kraju i regionu.

Stanisław Pijanowski urodził się w 1922 roku w Mieścisku, gdzie od najmłodszych lat zbierał przedmioty związane z historią Pałuk. Od wczesnego dzieciństwa pan Stanisław penetrował okoliczne gospodarstwa, plebanie, dworki w poszukiwaniu porzuconych, zwykle nierozpoznawalnych co do wartości przedmiotów.

- Moja pasja zbieracka zrodziła się w młodzieńczych latach, a wynikała z umiłowania dziejów narodowych, potrzeby czytania oraz chłonności wiedzy – wyjaśnia.

Polityka utrudniła mu życie

Stanisław Pijanowski po ukończeniu szkoły powszechnej w Mieścisku, kontynuował naukę w Liceum Pedagogicznym w Wągrowcu, po ukończeniu którego został nauczycielem w Szkole Podstawowej w Mieścisku. Następnie, po kilku latach, rozpoczął studia archeologiczne na Uniwersytecie Poznańskim, które miały mu pomóc w realizacji jego marzeń związanych z badaniem przeszłości Polski. Niestety, wskutek nieporozumień musiał zrezygnować z nauki.

Jako że był także wielbicielem przyrody zaczął studia leśne w Wyższej Szkole Rolniczej w Poznaniu. Ale i tutaj nie mógł obronić dyplomu, gdyż popadł konflikt na tle politycznym. Jednak jego wyjątkowa wytrwałość sprawiła, że po 20 latach, w przededniu swoich 55 urodzin, uzyskał ów dyplom ukończenia wyższej uczelni. W międzyczasie pracował jako wykładowca w Technikum Leśnym w Rogozińcu.

W 1962 roku przeszedł do pracy w leśnictwie Głucha Puszcza, gdzie rozpoczął gromadzić swoją kolekcję i organizować Muzeum. Początkowo jako leśniczy, później, po przejściu na emeryturę, jako kustosz Muzeum – Zbiorów Regionalnych Głucha Puszcza, które są jednym z przystanków Szlaku Piastowskiego.

Przez te lata pracy S. Pijanowski stworzył jedno z największych na świecie prywatnych muzeów ratując od zagłady liczne dobra kultury polskiej. Jednakże praca pana Stanisława to nie tylko kolekcjonowanie, ale także przekazywanie swojej wiedzy młodym ludziom. Na każdym kroku pan Stanisław stara się wpajać młodym ludziom patriotyzm i szacunek dla kultury polskiej.

- Moja działalność nie ogranicza się tylko do prowadzenia muzeum i oprowadzania po nim wycieczek, ale także zorganizowałem wiele wystaw – mówi nasz gospodarz. Z kilkudziesięciu wystaw, warto wymienić te najgłośniejsze: „Rzeźby ludowe z terenu Pałuk, Kujaw i Wielkopolski”, „Biblie ze zbiorów Stanisława Pijanowskiego” czy też „Historia ziemi w okazach geologicznych”, którą prezentował w szkołach.

Dba o kulturę i przyrodę

Pan Stanisław udzielał się również w klubach i świetlicach wiejskich propagując piękno Wielkopolski, jednocześnie zabiegał o ochronę przyrody i zachowanie niszczonych często bezmyślnie zabytków. Nasz rozmówca był też członkiem Narodowej Rady Kultury w ramach której troszczył się o pałace i dworki. Przyczynił się m.in. do uratowania – przeznaczonych do rozbiórki – dworów w Skubarczewie i Budzisławiu Kościelnym.

– Do mojej działalność jako  popularyzatora regionu i dóbr kultury zaliczam także liczne publikacje prasowe, które mam zgromadzone w trzech potężnych tomach (każdy tom zawiera około kilkuset publikacji w różnych językach – dop. red), audycje radiowe oraz cztery filmy dokumentalne nakręcone przez Telewizję Polską – dodaje.

Leśniczówka Głucha Puszcza, to oprócz Muzeum, także swego rodzaju lecznica, gdzie trafiają skazane na śmierć bociany, dzikie kaczki, okaleczone sarny oraz porzucone psy, których nasz rozmówca jest wielbicielem (w pewnym momencie były tam 52 psy!). Jednak zamiłowania pana Stanisława do przyrody to temat na inny, równie obszerny co historia, reportaż. Dzisiaj skupimy się na jego dokonaniach kolekcjonerskich.

Unikatowe eksponaty

Stanisław Pijanowski, przez ponad 70 lat, zgromadził do dzisiaj ponad 30 tysięcy eksponatów! Towarzyszy im olbrzymi księgozbiór – około 12 tysięcy tomów – w tym ponad 300 rękopisów i starodruków bezcennej wartości, nie tylko dla kultury polskiej, ale i światowej.

Należą do nich, m.in.: mszał benedyktyński z XIII wieku, Psałterz Dawidowy z 1535 roku, Konstytucja Sejmu Walnego Koronnego Warszawskiego z 1634 roku, pamiętnik Jana Kilińskiego z 1794 roku, ponad 40 biblii (począwszy od XVI do XIX wieku), a wśród nich Biblia Radziwiłłowska z 1660 roku. W bibliotece zgromadzone jest około 3,5 tysiąca dokumentów i 200 map z różnych okresów naszej historii.

Najcenniejsze dobra zgromadzone reprezentują wiele dziedzin działalności człowieka, najrozmaitsze formy i treści od najdawniejszych po współczesne czasy.

Szczególnie bogate są zbiory etnograficzne pochodzące z ziemi pałuckiej. Wśród uwagę zwraca zbiór figur ukrzyżowanego Chrystusa autorstwa ludowego twórcy z Rzadkwina koło Mogilna, Józefa Glanca. Nasz gospodarz posiada też cenną kolekcję monet z takimi rarytasami jak denar z czasów Bolesława Chrobrego oraz – jeden z trzech znanych na świecie hełmów – szłom piastowski.

Od Kościuszki po Dachau

W Muzeum w Głuchej Puszczy wydzielone zostały zbiory pamiątek po Janie Kilińskim (m.in. wspomniany rękopis) i Tadeuszu Kościuszce (m.in. laska T. Kościuszki, którą Naczelnik sam wykonał i używał jej, gdy wyszedł z carskiego więzienia). Jest również dział poświęcony mękę narodu polskiego w okresie II wojny światowej, a wśród nich niezwykle cenna monstrancja z obozu hitlerowskiego w Dachau, wykonana z puszek po konserwach i niemieckiego bagnetu.

Wyróżniany, ale osamotniony

Ogrom prac, które pan Stanisław włożył w zorganizowanie Muzeum był wielokrotnie dostrzegany przez władze państwowe oraz prywatne instytucje w kraju i za granicą. S. Pijanowski otrzymał bowiem wiele honorowych wyróżnień, dyplomów, członkostw towarzystw regionalnych, a także odznaczeń z Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski na czele. W 1999 roku – jako jedyny Wielkopolanin – został wyróżniony australijską nagrodą im. Krystyny i Bolesława Singlerów za promocję polskiej kultury. Jednak najdobitniejszym wyrazem szacunku i uznania dla naszego gospodarza, są wpisy do jego ksiąg pamiątkowych.

Mimo tak wielu wyróżnień, pan Stanisław – jak mówią znający go od lat – nie zmienił się. Ciągle jest skromnym i niezwykle ciepłym człowiekiem, co kontrastuje z jego ogromną wiedzą i dokonaniami. Być może dlatego, jako osoba skromna, często boryka się z niedostatkiem i brakiem środków na utrzymanie siebie, jak i swego muzeum (wszystkie bowiem środki finansowe przeznacza na uzupełnianie swoich zbiorów). Dlatego warto, by odpowiednie władze zainteresowały się jego muzeum i przyszły mu z pomocą, która umożliwiłaby dalszy rozwój oraz udostępnianie tych cennych zbiorów. I może wśród naszych Czytelników znajdą się osoby, którym nie jest obojętny los eksponatów dokumentujących naszą historię zgromadzonych w Muzeum w Głuchej Puszczy. Jedno jest pewne – pan Stanisław Pijanowski ma już doczesne miejsce wśród najwybitniejszych ludzi XX i XXI wieku.

Nasz gospodarz jest urodzonym gawędziarzem o czym przekonaliśmy się zwiedzając Muzeum. Każdy eksponat archeologiczny, etnograficzny, przyrodniczy i militarny ma swoją historię, o której z wielką czcią opowiada pan Stanisław.

Po 15 latach…

Stanisław Pijanowski zmarł w 2010 roku...

Dzisiaj, o czym już informowaliśmy w artykule z 13 lipca, po unikatowych zbiorach Głuchej Puszczy pozostało niewiele… Co się stało z tymi zbiorami po śmierci S. Pijanowskiego? Możemy się tylko domyślać…


Fot. K. Soberski - zdjęcia z 2005 roku



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 8

  • 3
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 2
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 3
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA3