ReklamaA1

Sekret zasypanej piwnicy. Co skrywa ziemia?

Informacje lokalneHistoria21 października 2024, 7:00   red. Karol Soberski2371 odsłon
Sekret zasypanej piwnicy. Co skrywa ziemia?
 fot. Karol Soberski

Jej długość wynosiła nieco ponad 21 metrów, szerokość ponad 12 metrów, a wysokość bez wieży to ponad 9 metrów. O czym mowa? O kaplicy ewangelików niemieckich w Komorowie w gminie Kłecko. Kaplicy, po której nie ma dzisiaj śladu, a z którą związana jest ciekawa historia. Historia ze skarbem…

Sygnały o zagadkach i tajemnicach wsi i miasteczek leżących na Pojezierzu Gnieźnieńskim docierają do mnie już od wielu lat. Tak jest też w przypadku wsi Komorowo. Lokalnie opowiada się o nich podczas wielu rodzinnych spotkaniach, a są i tacy, którzy twierdzą, że niektórzy mieszkańcy Komorowa coś tam swego czasu wykopali…

Trochę historii

Komorowo to mała wieś w gminie Kłecko leżąca przy drodze z Gniezna do Kiszkowa. Komorowo znane było już w 1357 roku i wówczas należało do Kapituły Gnieźnieńskiej. Później wzmiankowana była także w 1580 roku. Warto podkreślić, że Komorowo było – tuż po trzecim rozbiorze Polski – pierwszą miejscowością w gminie Kłecko, gdzie zaborcy masowo wykupywali ziemię od rolników. Tak skuteczna akcja spowodowała, że w pewnym momencie większość mieszkańców wsi stanowili Niemcy.

Idąc dalej, podczas germanizacji nazewnictwa na obszarze zaboru pruskiego, Niemcy zastąpili dotychczasową nazwę Komorowo formą Deutschtal. Nazwa ta obowiązywała w latach 1906-1908 i podczas okupacji niemieckiej do 1945 roku. Dzisiaj to wieś spokojna, nie mająca na swoim terenie żadnych znaczących zabytków, a jednak będąca cały czas pod czujnym okiem poszukiwaczy skarbów.

Zagadkowy pochówek

Gdy wjeżdżamy od strony Gniezna do Komorowa na rozwidleniu dróg napotykam figurę Chrystusa. Jak mówią przekazy historyczne, w tym miejscu przed II wojną światową stał krzyż zniszczony przez Niemców w okresie okupacji (po wojnie zastąpiono go kamiennym, a później obecną figurą). W wykopie pod fundament figury natrafiono na pochówek ośmiu osób: sześciu dorosłych i dwójki dzieci. O tym pochówku nic do dzisiaj nie wiadomo.

Idziemy dalej. Po prawej stronie mijamy stawek, a dalej narożny budynek w którym była kiedyś oberża. Dom ten wybudował w 1895 roku Niemiec, który był gospodarzem w folwarku znajdującym się w dalszej części wsi. W 1923 roku kupił go ojciec obecnego właściciela.

Ewangelicka świątynia

Wędrując dalej, po lewej stronie znajduje się wzniesienie na którym stała kiedyś kaplica ewangelicka do której prowadziło wejście po trzech betonowych schodach. Świątynię otaczały jesiony i świerki. Kościół był murowany, mury zewnętrzne miał otynkowane, a elementem zdobiącym elewację były kamienie polne osadzone w tynku. Miał też wieżę z zegarem - na wieży był jeden dzwon. W zaroślach na obrzeżach placu do dzisiaj widoczne są kamienne naroża ogrodzenia świątyni.

I w tym miejscu musimy się zatrzymać. Okres, który jest najbardziej istotny dla tej historii rozpoczyna się w 1887 roku gdy pierwsi niemieccy osadnicy osiedli w Komorowie. Kilka lat później – w 1908 roku gdy Komorowo nosiło już nazwę Deutschtal – rozpoczęto budowę kaplicy w Komorowie, która była filialnym domem modlitwy parafii ewangelickiej z Łubowa.

Jak dowiadujemy się z książki pt. „Od Skoków do Laskowa” autorstwa Marka Szczepaniaka (nakładem Prymasowskiego Wydawnictwa Gaudentinum, Gniezno 2010 rok):

– Długość całej kaplicy wynosiła nieco ponad 21 metrów, szerokość niecałe 13 metrów, a wysokość, bez wieży, 9,10 m.. Gotowy budynek poświęcił  9 grudnia 1912 r. generalny superintendent, D. Blau. Kaplica służyła wiernym z Waliszewa, Owieczek i Komorowa.

W 1970 roku kaplicę w Komorowie zamierzano przebudować na remizę straży pożarnej. Ostatecznie jednak zdecydowano się na rozbiórkę, której dokonano na początku lat siedemdziesiątych XX wieku.

Tajemnicza piwnica

Ciekawy opis tej świątyni znajdujemy też w książce Eugeniusza Kołodziejskiego pt. „Obiekty Sakralne gminy i parafii Kłecko” (wyd. nakładem Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Kłecko 2009 r.):

– Budowla jednonawowa została wzniesiona w stylu neogotyckim na osi zachód – wschód, w rzucie poziomym na planie prostokąta z nieco wyższym prezbiterium. Zachodnią część świątyni stanowiło prezbiterium zakończone wieloboczną apsydą. W apsydzie nieopodal zachodniej ściany przystawiono ołtarz. Po wschodniej stronie kościoła znajdowała się kruchta do której z placu przykościelnego prowadziło wejście drzwiami dwuskrzydłowymi osadzonymi w południowym murze. Natomiast z kruchty do nawy wiodło wejście drzwiami dwuskrzydłowymi wahadłowymi, które osadzono we wschodniej ścianie nawy. Ponad ścianą nawy, na stropie kruchty urządzono chór muzyczny o prostym parapecie wyposażony w organy. Prowadziło nań wejście drewnianymi schodami przylegającymi do wschodniej ściany szczytowej przedsionka. (…) Do południowego muru kościoła na wysokości prezbiterium dobudowano podpiwniczoną zakrystię w tym samym okresie co świątynię.

I właśnie z ową piwnicą związane są ciekawe historie. Oficjalnie miała się tam znajdować kotłownia służąca do nawiewowego ogrzewania świątyni. Są jednak tacy, że twierdzą, że w zasypanej dzisiaj piwnicy Niemcy – opuszczając na przełomie 1944 i 1945 roku Komorowo – ukryli pewne kosztowności z kościoła…

Sprawa ukrytych kosztowności w piwnicy pod kaplicą, to nie jedyna historia związana z ukrywanymi przez Niemców „skarbami”, rodzinnymi pamiątkami, czy też cenną porcelaną, których nie byli w stanie zabrać…

Z opowiadań byłych i obecnych mieszkańców Komorowa, jak i okolicznych miejscowości wynika, że Niemcy opuszczający w 1945 roku wieś wiele swoich dóbr pochowali (jak to zresztą czynili w wielu miejscowościach) z nadzieję, że kiedyś wrócą i swoje najcenniejsze rzeczy (dokumenty, pamiątki rodzinne, biżuterię, itp.) odzyskają… Co skrywa ziemia w Komorowie i okolicy? Być może wiele cennych rzeczy…

Cmentarz ewangelicki

Innym dowodem życia i śmierci społeczności niemieckiej w Komorowie jest cmentarz ewangelicki znajdujący się tuż za wsią, jadąc w kierunku Sławna. Przy wejściu na cmentarz znajduje się głaz z wykutym napisem „Cmentarz Ewangelicki Komorowo” posadowiony w 1996 roku z inicjatywy Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy.

Opuszczamy Komorowo, chociaż można by jeszcze opisywać wiele ciekawostek tej miejscowości jak choćby budynek dawnego dworu, czy też pozostałości dawnego folwarku… Wiele ciekawych miejsc kryją także lasy w pobliżu Komorowa.

Jeśli któryś z moich Czytelników zna jakieś historie związane z Komorowem, które usłyszał od swoich ojców, dziadków lub pradziadków, a może posiada archiwalne fotografie, to proszę o informacje na maila: naczelny@pojezierze24.pl Wszelkie informacje można też zgłaszać telefonicznie: 515-980-504.

Zachęcam też do nadsyłania informacji o innych miejscowościach w naszym regionie. Ocalmy od zapomnienia to, co pozostaje jeszcze w naszej pamięci.


Fot. K. Soberski



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 6

  • 4
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 1
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 1
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
Reklama
Najlepsze maszyny online z blikiem