ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Prof. dr Carl Julius Paul Schneider – nazista urodzony w królewskich Gębicach

Historia29 listopada 2022, 12:00   red. Tomasz Kardaś2658 odsłon
Prof. dr Carl Julius Paul Schneider – nazista urodzony w królewskich Gębicach
Portret Carla Schneidera z 1935 roku - fot. z archiwum T. Kardasia

Nie piszę tych kilkadziesiąt zdań, aby zapamiętać tę postać, ale po to, aby pokazać, że można być mądrym, dobrze wykształconym i z sukcesami naukowymi człowiekiem do takiego momentu w życiu, że można zamienić się w bestię, bez żadnych zasad etycznych i bez żadnych oporów moralnych wykorzystywać swoją wiedzę i talent do strasznych rzeczy. Uważam, że mamy obowiązek ujawniać i przypominać te zbrodnie, jako memento dla przyszłych pokoleń. Jeżeli my tego nie zrobimy, to przerwiemy łańcuch pamięci i później już nikt za nas tego nie zrobi.

Piszę zatem o tym z obowiązku i poczucia odpowiedzialności za nadchodzące pokolenia, aby o tym wiedziały i pamiętały, że może kiedyś pojawi się ktoś, kto uzna ich życie za mniej warte lub wręcz niegodne pod byle jakim pretekstem. Od drugiego września 2014 roku działa w Republice Federalnej Niemiec w Berlinie centrum pamięci o ofiarach zabójstw reżimu hitlerowskiego w ramach programu, który niemieccy lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy „ochrony zdrowia” nazywali „eutanazją”. Do roku 1982 temat za naszą zachodnią granicą nie istniał. Dopiero profesor Klaus Dörner przerwał to milczenie, które nazwał mianem „drugiej winy Niemców”.

Zabijanie pacjentów specjalnej troski lub wykluczonych społecznie, czyli pozbywanie się z premedytacją ludzi najsłabszych, było pierwszą zorganizowaną systematyczną masową eksterminacją reżimu narodowosocjalistycznego hitlerowskich Niemiec.

Dla nazistów byli oni jedynie poligonem doświadczalnym Holokaustu, który miał dopiero z całą swoją grozą nadejść. Szacuje się, że całkowita liczba tych ofiar w całej Europie wynosi między 200 a 350 tysięcy, w tym ponad 20 tysięcy pacjentów polskich szpitali psychiatrycznych. Niemieccy narodowi socjaliści uznawali ludzi chorych umysłowo, za jednostki bezwartościowe i niegodne życia. Więcej, ich zdaniem stanowili śmiertelne zagrożenie dla jedynie czystej rasy germańskiej, rasy panów.

Rodzina

W naszej małej ojczyźnie w Gębicach niedaleko Mogilna dnia 19 grudnia 1891 roku (też 19 grudnia ale w 1852 roku urodził się noblista z fizyki Albert Abraham Michelson w niedalekim Strzelnie) przyszedł na świat w rodzinie byłego pastora ewangelickiego prowadzącego małą szkołę podstawową Paula Juliusa Schneidera i Marie Elisabeth (ur.1869) z domu Krüger syn, któremu nadano imiona Carl Julius Paul, a który wymieniany jest jako jeden z 20 sprawców, którzy przyczynili się do tych ohydnych zbrodni. Początkowo nic nie wskazywało, że Carl Julius Paul Schneider będzie zbrodniarzem. Jego ojciec Paul Julius Schneider urodził się 10 kwietnia 1864 roku w miejscowości Liebuch (obecnie Lubikowo w powiecie międzyrzeckim) a jego rodzicami byli Vincent Schneider i Veronic Langer. Miał też brata Vincenta Amadeusa, który urodził się 14 kwietnia 1861 roku w miejscowości Trebisch – obecnie Trzebiszewo, też w powiecie międzyrzeckim. Rodzina nie długo zaznała szczęścia domowego ogniska w Gębicach, bowiem ojciec postanowił ją porzucić i szukać szczęścia w USA. Pastor udał się z dwoma walizami w wieku 31 lat z Hamburga na pokładzie statku S.S. Prusia do Nowego Jorku, do którego statek zawinął 30 grudnia 1895 roku. W Ameryce  początkowo był wędrownym kaznodzieją a później nauczycielem, profesorem muzyki, udawał kawalera i ostatecznie osiadł w Filadelfii w stanie Pensylwania pod adresem 1742 N. 10th St. Dnia 16 kwietnia 1919 roku otrzymał obywatelstwo amerykańskie. W połowie lat 30 wrócił do Niemiec, ale jedyny syn tak nienawidził ojca za to, że jego matkę wraz z nim zostawił, że umieścił go w Bremie w domu opieki i tam krótko przed wybuchem II wojny światowej zmarł.

Edukacja

Matka natomiast zabrała niespełna czteroletniego syna  opuściła Gębice  udając się do krewnych, a konkretnie brata, który w Pegau niedaleko Lipska zarządzał gospodarstwem, a ona utrzymywała siebie i syna z prowadzenia małego sklepu. W domu się nie przelewało, było skromnie i biednie, i już wtedy, jako mały chłopiec, Carl postanowił uzyskać wyższą pozycję społeczną, planował zostać profesorem. Początkowo chodził do miejscowej szkoły podstawowej i na kursy przygotowawcze, aby dostać się do dobrego gimnazjum. Dzięki znakomitym wynikom tam osiąganym otrzymał stypendium w bardzo dobrym gimnazjum z internatem Fürsten- und Landesschule  St. Augustin zu Grimma ponad 30 km na wschód od Lipska. Była to elitarna szkoła dla chłopców z bogatą tradycją, bowiem powstała już 21 maja 1543 roku. Przyjmowano do tej szkoły głównie zdolnych chłopców z bogatych rodzin a dla uzdolnionych chłopców z biedniejszych rodzin fundowano stypendia. Ponieważ Carl zdał wyśmienicie egzamin wstępny, na trzydziestu zdających zajął szóste miejsce, otrzymał stypendium i mógł się dalej kształcić. Wręcz klasztorny styl życia i nauki jaki panował w gimnazjum zlokalizowanym w starych murach usytuowanych nad brzegiem rzeki Mulde ukształtował w nim i jego 144 aktualnie uczących się kolegach samodyscyplinę i wytrwałość w pracy.

Od kwietnia 1904 roku do 15 lutego 1911 roku był uczniem tej szkoły i tego dnia zdał maturę z wyróżnieniem, jako jeden z 20 abiturientów klasy Oberprima Ia. W klasie maturalnej miał dwie godziny tygodniowo religii, trzy godziny w tygodniu języka niemieckiego, osiem godzin łaciny, siedem godzin języka greckiego, dwie godziny języka francuskiego, cztery godziny matematyki, dwie godziny fizyki, jedną godzinę biologii, trzy godziny historii, dwie godziny języka hebrajskiego i jedną godzinę języka angielskiego. Było to zatem klasyczne niemieckie gimnazjum z naciskiem na wykształcenie humanistyczne. Omówiono z uczniami klasy maturalnej między innymi dzieła Goethego, Schillera, Platona, Sofoklesa, Homera, Plutarcha a podczas lekcji religii czytano i analizowano Stary i Nowy Testament. Carl Schneider otrzymał zatem świetny humanistyczny fundament edukacyjny i z nim udał się w świat. 

I wojna światowa

Od maja do września 1911 roku w Würzburgu odbywał służbę wojskową w miejscowym 9. Bawarskim Pułku Piechoty. Po odbyciu służby wojskowej zapisał się na semestr zimowy w październiku 1911 roku na studia medyczne w Uniwersytecie w Lipsku. Jest to jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie założony w 1409 roku. Kiedy rozpoczęła się I wojna  światowa w piątym dniu mobilizacji zgłosił się na ochotnika do służby wojskowej. Początkowo pracował w szpitalu rezerwowym w Lipsku a następnie jako lekarz polowy w 245 pułku piechoty, z którym wyruszył na front w październiku 1914 roku. Z Verlustlisten 1. Weltkrieg dowiadujemy się, że 28 maja 1915 roku pod Ypres został ranny w udo – pocisk złamał mu kość udową. Latem 1916 został przeniesiony do rezerwowego szpitala polowego nr 112 z powodu ciężkiej neuralgii twarzy. Razem z tym szpitalem przeniósł się do Galicji Wschodniej a od stycznia 1917 roku był ponownie na froncie francuskim.

Praca naukowa

Po zakończeniu wojny pod koniec 1918 roku wrócił na uniwersytet w Lipsku, aby dokończyć studia. Mimo działań wojennych napisał pracę doktorską pod kierunkiem słynnego badacza mózgu Paula Emila Fechsiga zatytułowaną Űber Zoanthropie, czyli o pewnym typie manii, w której człowiek czuje się jako zwierzę,  którą obronił 11 listopada 1919 roku. Po obronie doktoratu został asystentem Fechsiga w uniwersyteckiej klinice psychiatrycznej do końca zimowego semestru 1920/1921. Od letniego semestru 1921 roku klinikę objął Oswald Bumke a Carl Schneider został jego asystentem. Dnia 28 sierpnia 1920 roku Schneider ożenił się w Lipsku z lekarką doktorem medycyny Marianne Wiesner (1895-1958). Z tego związku urodziło się sześcioro dzieci: Wolfgang (1921), którego ojcem chrzestnym był Oswald Bumke, Jost (1924), Klaus (1928), Maria (1932), Hansjörg (1935) i Gerd (1938). Kiedy Bumke przygotowywał do druku swoją pracę zatytułowaną Kultur und Entartung wydaną w 1922 roku, to w przedmowie do niej podziękował Carlowi i jego żonie Marianne za udoskonalenie literackie tekstu i dokonanie istotnych poprawek. Mimo doskonałych jak widać relacji z szefem postanowił pod koniec 1922 roku zmienić miejsce pracy na bardziej intratne finansowo i przyjął stanowisko lekarza więziennego w Arnsdorf pod Dreznem. Tam zdając państwowe egzaminy w 1925 roku i po odbyciu rocznego stażu w Instytucie Badawczym Psychiatrii w Monachium stał się urzędnikiem państwowym mogącym wydawać ekspertyzy medyczne.

W Monachium zajmował się nie tylko przypadkami klinicznymi, ale także patologicznymi i histopatologicznymi badaniami układu nerwowego. Kiedy wrócił w 1926 roku do Arnsdorf oprócz pracy napisał 20 artykułów naukowych większość na temat schizofrenii. Artykuły były publikowane w Archiv für Psychiatrie und Nervenkrankheiten, Zeitschrift für gesamte Neurologie und Psychiatrie, Deutsche Zeitschrift für die Gesamte Gerichtlische Medizin. Wszystkie te artykuły niejako podsumował w swojej 300 stronicowej monografii wydanej w Lipsku przez wydawnictwo Georga Thieme w 1929 roku pt. Die Psychologie der Schizophrenen.

Na podstawie 408 obserwacji zawarł cenne uwagi na temat specyfiki myślenia i przeżywania różnych sytuacji przez schizofreników. Według Schneidera są one podobne do doświadczeń sennych u osób zdrowych. Wspólnie z sir Aubrey Julianem Lewisem w 1930 roku w tym samym lipskim wydawnictwie wydał książkę pt. Die Psychologie der Schizophrenen und ihre Bedeutung für die Klinik der Schizophrenie.   Od września 1930 roku został powołany na stanowisko głównego lekarza w znanej placówce opiekuńczej prowadzonej przez fundację  Bodelschwingha  w Bielefeld w dzielnicy Bethel już od 1867 roku.

Początkowo znajdowały się tam osoby z padaczką a później przyjmowano osoby niepełnosprawne także z innymi problemami psychicznymi. Schneider w tej placówce prowadził badania nad częstością napadów padaczkowych w poszczególnych okresach życia. To tam zaczął opracowywać „terapię pracy”  zaproponowaną przez Hermana Simona – pierwszego dyrektora tej placówki w latach 1867-1872 - jako skuteczną metodę terapii. Zajął się tym problemem z rozmachem, zadbał nawet o odpowiednie przeszkolenie pielęgniarek. W 1930 roku wspólnie z Hermanem Paulem Nitschem zorganizował Międzynarodową Wystawę Higieny w Dreźnie, podczas której po raz pierwszy sformułowano koncepcję higieny społecznej, a którą później narodowi socjaliści niemieccy wcielali skutecznie w życie.

Początki III Rzeszy

Z chwilą dojścia do władzy Adolfa Hitlera stanowiska naukowe piastowane przez naukowców żydowskiego pochodzenia zostały zagrożone. Zwalniano ich w trybie natychmiastowym a na ich miejsce powoływano naukowców o poglądach narodowo-socjalistycznych. W klinice psychiatrii i neurologii w Ruprecht Karl Universität Haidelberg w czerwcu 1933 roku zwolniono jej dotychczasowego dyrektora Franza Karla Heinricha Wilmannsa za to, że miał publicznie wygłaszać krytyczne komentarze na temat Hitlera i Hermana Göringa. W lipcu 1933 roku Philipp Eduard Anton von Lenard fizyk laureat Nagrody Nobla z 1905 roku, wówczas profesor uniwersytetu w Heidelbergu, zadeklarowany antysemita, zaproponował władzom państwowym w Berlinie, aby na to stanowisko powołać  Carla Schneidera. Lenard w 1929 roku wydał książkę pt. Wielcy badacze natury, w której całkowicie pominął odkrycia wszystkich naukowców żydowskiego pochodzenia a wychwalał pod niebiosa reprezentantów fizyki aryjskiej. Przewodził grupie naukowców niemieckich, którzy zwalczali teorie względności Alberta Einsteina w ramach walki z nauką żydowską. Viktor von Weizsäcker twierdził w 1949 roku, że za powołaniem Carla Schneidera na to stanowisko nie stały względy polityczne lecz ściśle względy merytoryczne. 

Carl Schneider w swoim życiorysie z końca 1933 roku tak napisał:

Nigdy nie byłem politycznie aktywny – zajęty byłem badaniami naukowymi a jednocześnie odpychany przez hasła programowe poprzednich partii. Od 1 maja 1932 roku jestem jednak członkiem ruchu narodowo-socjalistycznego (nr legitymacji członkowskiej 1 112 586).

Swoje oddanie się partii narodowo-socjalistycznej NSDAP wyjaśnił podczas wykładu jaki wygłosił w październiku 1933 roku z okazji przyjętej 14 lipca 1933 roku Ustawy o zapobieganiu narodzin potomstwa obciążonego chorobą dziedziczną. Mówił między innymi, że nowe państwo żyje tylko we wspólnocie obywateli zdrowych. Człowiek psychicznie chory nie jest zdolny do aktywnej działalności i realizowania przekonań całej wspólnoty. Państwo, które przygotowuje obywateli do życia we wspólnocie ma prawo żądać, aby odradzały się tylko osoby zdolne do aktywnej współpracy. Nie można zatem odmawiać państwu moralnego prawa do żądania sterylizacji z punktu widzenia nowej mentalności państwowej.

„Praca naukowa”

Schneider jako dyrektor kliniki wykorzystywał codzienne rutynowe poranne konferencje z współpracownikami, aby wygłaszać wręcz płomienne mowy o rewolucji narodowej, która się wówczas toczyła w Niemczech pod kierunkiem Hitlera. Także wykłady i zajęcia ze studentami oprócz ogólnego kursu psychiatrii miały takie złowrogie tytuły jak: „Higiena rasowa”, „Ludzie i rasy”, „Podstawy biologiczne narodowej koncepcji rasy”, „Higiena rasowa a polityka ludnościowa”. W semestrze letnim 1934 roku psychiatrycznej klinice uniwersytetu w Heidelbergu miał w sobotę od 8:00 do 9:30 wykład, w poniedziałki od 8:15 do 10:00 pokazy eksperymentów psychiatrycznych, we wtorki od 8:00 do 9:00 miał wykład na temat „Psychiatria sądowa dla lekarzy i prawników”. W następnym roku w semestrze letnim miał dyżur w klinice psychiatrycznej w piątki od 10:00 do 12:00 i następujące zajęcia: „Psychiatryczne pokazy” w poniedziałki od 8:00 do 10:00, „Rasy i higiena rasowa – część I Ludzie i rasy” w piątki od 17:00 do 18:00, „Psychiatrię sądową dla lekarzy i prawników” prowadził z dr. Müllerem we wtorki od godziny 8:00 do 9:00. Podobnie było w semestrze zimowym w roku 1935/1936.

W letnim semestrze w 1936 roku tematy zajęć jakie prowadził były te same, tyle samo godzin, tylko w inne dni i o innych godzinach. Sprawozdanie uniwersyteckie z zimowego semestru 1936/1937 wydrukowane jest gotykiem, tematy wykładów te same tylko dni i godziny inne. Narodowo-socjalistyczne Stowarzyszenie Niemieckich Wykładowców, jako wewnętrzna struktura NSDAP została powołana w lipcu 1935 roku z polecenia Rudolfa Hessa. Jej celem było wpływanie na uczelnie i polityczną kontrolę kadry dydaktycznej. To członkowie tej organizacji inspirowali wyrzucanie naukowców żydowskiego pochodzenia ze stanowisk uczelnianych, byli ramieniem partii nazistowskiej w strukturach uczelni niemieckich. Około 25 % wszystkich pracowników naukowych w 1938 roku należało do tego stowarzyszenia. Carl Schneider został szefem oddziału tego stowarzyszenia  na obszarze Gau Baden (Land Badenii) ze stolicą w Karlsruhe, a także szefem Urzędu ds. Polityki Rasowej też w tej jednostce administracyjnej hitlerowskich Niemiec.

Widać zatem, że Schneider bardziej udzielał się w działalność struktur partyjnych niż dbał o obowiązki dziekana i członka senatu uniwersytetu w Heidelbergu. Z członka senatu złożył rezygnację na własną prośbę i jasno umotywował ją, bowiem napisał, że jako członek senatu powinien reprezentować interes uczelni, a jako szef Narodowo-socjalistycznego Stowarzyszenia Niemieckich Wykładowców patrzę z innej strony na sprawy nauki i istnieje ryzyko konfliktu. Carl Schneider wprowadził też pojęcie do powszechnego obiegu „sztuki zdegenerowanej”. Uważał, że nasi ludzie, czytaj naziści, muszą uczestniczyć w tworzeniu sztuki i dzięki temu ją zachować dla następnych pokoleń.  Człowiek nordycki musi doświadczać swojego wyższego przeznaczenia, jego pogłębiony sens życia dla zachowania swego gatunku. Dusi się on w otoczeniu degeneracji. Zachowanie zdrowego życia artystycznego jest zatem jednym z warunków koniecznych do zachowania zdrowia naszego narodu. Ciekawe jest u Carla Schneidera w tamtych latach swoiste rozdwojenie jego osobowości. W działalności partyjnej był gorliwym wyznawcą ideologii faszystowskiej, natomiast w tekstach naukowych unikał stosowania klisz ideologicznych i był ściśle naukowy.

W klinice dał się poznać jako dobry organizator, ale też jako dobry lekarz i terapeuta. Umiał postępować humanitarnie z chorymi. Bardzo skuteczna okazała się w jego pracy z chorymi terapia pracą, którą prowadził z wielkim osobistym zaangażowaniem. Uważał, że życie chorego powinno być wypełnione aktywnością, dawać mu satysfakcję, podnosić świadomość jego godności ludzkiej, a także obiektywnie zapewniać mu jej wartość poprzez pożytek z własnej pracy i zmniejszać świadomość wykluczenia z grupy ludzi zdrowych. Z jego inicjatywy na terenie kliniki powstały warsztaty szewskie i introligatorskie a zajęcia pomagały mu prowadzić przeszkolone pielęgniarki, które przywiózł ze sobą z Bethel. Pisał do władz państwowych o pieniądze na niezbędne remonty pomieszczeń klinicznych, niestety wszystkie prośby zostały odrzucone, więc wykorzystywał pacjentów do drobnych prac remontowo naprawczych.

W sumie za jego kadencji cała klinika została przebudowana na rzecz realizacji terapii zajęciowej poprzez pracę. Uznano ją wręcz za wzorcową nie tylko w Niemczech, ale na całym świecie, bowiem odwiedzali ją lekarze i naukowcy europejscy np. z Norwegii, Węgier, a także z dalekich Filipin, Japonii a nawet z USA.

Schneider był jednym z pierwszych psychiatrów, który nie tylko koncentrował się na diagnostyce i opisie jednostek chorobowych, ale zajmował się skutecznymi metodami leczenia. Wszyscy badacze tego problemu są zgodni, że Carl  Schneider był centralną postacią wśród tych psychiatrów, którzy chętnie podjęli się rozwijania nowych technik badawczych tylko po to aby udowodnić przydatność psychiatrii do wdrażania ideologii państwa narodowo socjalistycznego.  Ostatnią monografią Carla Schneidera jaką wydało wydawnictwo Springera w 1942 roku była książka pt. Die schizophrenglishenglish symptomverbande. Kurt Schneider, który stanowczo odrzucał ideologię nazistowską w czerwcu 1942 roku po ukazaniu się tej książki napisał do Karla Jaspersa, że jest to bardzo pomysłowa książka w której znajdują się rzeczy o których nikt dotychczas nie pomyślał. Jaspers znał osobiście Carla Schneidera i uważał go za bardzo intersującego rozmówcę o szerokich zainteresowaniach naukowych i trudno było mu zrozumieć, że był narodowym socjalistą; skonstatował: ci naziści to bardzo sprytni ludzie. W rzeczywistości jednak zainteresowania naukowe Schneidera zostały zatrute ideologią narodowego socjalizmu i doprowadziły go w efekcie do zbrodni, zresztą nie tylko jego. Carl Schneider nie był jedynym psychiatrą, który entuzjastycznie odnosił się do nowej narodowo-socjalistycznej psychiatrii, byli inni jak Max de Crinis, Julius Deussen Ernst Rudin, Werner Caterl i wielu innych. Miał też wcześniej wielu kolegów żydowskiego pochodzenia z którymi jego drogi się rozeszły chociaż go pamiętali jak np. Willy Mayer-Gross, który zapamiętał go przez charakterystyczny bagnetowy palec. Lekarze byli najliczniejszą grupą, która była członkami NSDAP, było ich ponad 3,5 tysiąca.

Eutanazja – Aktion T4

Tak więc Schneider naukowiec podporządkował się nowej „religii” narodowo socjalistycznej i to z pełnym przekonaniem. Nawet jego duże osiągnięcia przy pomocy terapii zajęciowej, która miała na celu zintegrować niepełnosprawnego z pozostałym społeczeństwem nie zatrzymały go w głoszeniu poglądu, że jeżeli chory nie był w stanie odzyskać pewnego poziomu sprawności związanej z korzyściami dla państwa,  nie był godny kontynuować swojego życia. Los zatem tych ludzi, których arbitralnie uznano za nieuleczalnych rysował się bardzo okrutnie, najpierw zaczęto od przymusowej sterylizacji, której poddano około od 375 do 400 tysięcy obywateli III Rzeszy, by w końcu pozbawiać ich życia. Idea zabijania osób niepełnosprawnych była znana już w starożytności np. w Sparcie niepełnosprawne noworodki zrzucano z góry poza miastem, ale tak traktować je w XX wieku było i jest niegodne człowieka. Adolf Hitler 5 sierpnia 1929 roku na wiecu partyjnym w Norymberdze stwierdził, że zabicie kilkaset tysięcy niepełnosprawnych wzmocni rasę niemiecką.

Przed wybuchem II wojny światowej do kancelarii Adolfa Hitlera dotarł list ojca niemowlęcia, które urodziło się niepełnosprawne, w którym prosił on kanclerza, aby ten udzielił „łaski śmierci” temu dziecku. Hitler polecił zbadać dziecko a jeżeli informacje okażą się prawdziwe – zabić je i w przyszłości podobne przypadki tak załatwiać. W Sopocie w Grand Hotelu z udziałem Hitlera odbyła się 20 lub 21 września 1939 roku narada na której kanclerz przedstawił plany dotyczące likwidacji na terenie III Rzeszy osób umysłowo chorych. Ustalenia zostały antydatowane na 1 września 1939 roku i przyjęły formę dyrektywy Hitlera z października 1939 roku. Brzmiała ona tak:

Reichsleiter (Philipp) Bouhler i dr med. (Karl) Brandt są z mojego polecenia odpowiedzialni za rozszerzenie kompetencji lekarzy, którzy zostaną wymienieni z nazwiska tak, żeby osobom według wszelkiego prawdopodobieństwa nieuleczalnie chorym wobec zupełnie krytycznej oceny stanu ich zdrowia można było zapewnić łaskawą śmierć. A. Hitler.

Tym samym rozkaz Hitlera wystąpił w roli  ustawodawstwa sankcjonującego ludobójstwo. Bouhler zorganizował w Berlinie od kwietnia 1940 roku w willi w dzielnicy Charlottenburg przy ulicy Tiergartenstraβe 4 biuro tej akcji stąd symbolicznie przymusową eutanazję osób niepełnosprawnych umysłowo nazywano Aktion T4. (Willa została zburzona pod koniec II wojny światowej. Później postawiono tam budynek filharmonii a przed nim tablice przedstawiające całą historię Aktion T4.) Biurem kierował początkowo neurolog z Würzburga Werner Heyde a później przejął kierownictwo od niego Paul Nitsche. Zatrudniono w nim 40 ekspertów-orzeczników medycznych, w tym pięciu profesorów uniwersyteckich a wśród nich od kwietnia 1940 roku Carla Schneidera. Był jednym z trzech ekspertów-orzeczników wydających decyzję skierowania do eutanazji niepełnosprawnych dzieci.  Do biura przesyłano karty-ankiety rejestracyjne pacjentów i eksperci-orzecznicy podejmowali decyzję o eutanazji danego pacjenta. Oczywiście tych 40 ekspertów-orzeczników za podjęte decyzje otrzymywało stosowne wynagrodzenie. Po zakończeniu kampanii wrześniowej, jeszcze w 1939 roku akcję T4 rozszerzono na pacjentów i pensjonariuszy szpitali psychiatrycznych i ośrodków opieki z terenów Polski.

W akcję T4 było zaangażowanych wielu psychiatrów, neurologów, pediatrów, którzy orzekali o nieuleczalności danej osoby i tym samym skazywali ją na śmierć. Początkowo, kiedy eutanazja nie była scentralizowana uśmiercano ofiary głodem lub zastrzykami, później zabijano trującymi gazami w komorach stacjonarnych lub ruchomych, które były umieszczone na samochodach. W Forcie VII w Poznaniu do końca 1939 roku zabito trującymi gazami około 4500 osób. Podobny los spotkał pacjentów w Owińskach (1100), w Świeciu (1350), gnieźnieńskiej Dziekance (2080) czy Kocborowie (2342). Kiedy informacje o akcji T4 przedostały się do publicznej wiadomości i po protestach protestanckich kół a zwłaszcza po kazaniu wygłoszonym 3 sierpnia 1941 roku przez biskupa Clemensa Augusta hrabiego von Galena niecne praktyki oficjalnie 24 sierpnia 1941 roku wstrzymano. Tajną naradą w Monachium 17 listopada 1942 roku akcję T4 nieoficjalnie wznowiono zalecając zasadę powolnej śmierci poprzez głodzenie.

Zbrodniczy program badawczy za 15 mln marek

W styczniu 1941 roku Schneider zorganizował w Monachium spotkanie z wieloma profesorami psychiatrii z wielu uniwersytetów niemieckich w celu nakreślenia szerokiego programu badawczego zaprojektowanego na 15 lat polegającego na masowym badaniu pacjentów z rozpoznaną schizofrenią, epilepsją lub innymi chorobami psychicznymi. Mieli oni oraz ich rodziny podlegać wszechstronnym badaniom klinicznym, radiologicznym, biochemicznym, antropometrycznym wraz z sekcją zwłok, sugerując tym samym, że dani pacjenci po badaniu zostaną poddani eutanazji (dla kamuflażu używał on i jego współpracownicy terminu Desinnfektion zamiast zabójstwo). Był to świadomie i modelowo opracowany plan przebadania czterech pokoleń 30 dziewcząt i 30 chłopców chorych na schizofrenię, padaczkę lub wrodzony idiotyzm. Specjalna grupa analityczna miała opracować wyniki tych badań, które były przewidziane na okres 15 lat i wycenione zostały na 15 milionów marek niemieckich. Schneider kompleksowy program przedstawił 12 marca 1942 roku i zaraz po zatwierdzeniu go przez władze niemieckie zabrał się energicznie do jego realizacji.

W leżącym niedaleko Heidelbergu (12 km) miasteczku Wiesloch utworzył w mieszczącym się tam zakładzie psychiatrycznym specjalny oddział, który pierwszego października 1942 roku rozpoczął działalność. Personel medyczny tego specjalnego oddziału tworzyło pięciu psychiatrów plus Carl Schneider. Trzech z nich było pracownikami szpitala uniwersyteckiego w Heidelbergu: Hans Joachim Rauch, Friedrich Schmieder i Carl Friedrich Wendt. Natomaist Adolf Schmorl i Johannes Suckow byli opłacani i oddelegowani z biura planowania eutanazji z Berlina z centrali T4. Z powodu działań wojennych część oddziału przemianowano na szpital wojskowy a z braku funduszy zawieszono 31 marca 1943 roku cały projekt na pewien czas, ale od dziewiątego września 1943 roku wznowiono projekt i kontynuowano go do końca wojny, ale na mniejszą skalę. Do zespołu dołączono jeszcze Juliusa Deussena, który miał za zadanie zbadanie domniemanych psychicznych cech dziedzicznych. Przebadano do marca 1943 roku 34 pacjentów i co najmniej pięcioro z nich zabito, aby przebadać ich mózgi. Autorzy obszernego artykułu na ten temat Volker Roelcke, Gerrit Hohendorf i Maike Rotzoll opisali dokładnie badania troje niepełnosprawnych umysłowo dzieci przebadanych w ramach tego programu. Czteroletniego chłopca poddano skrupulatnym badaniom od 13 lipca do 15 sierpnia 1944 roku, 30 sierpnia go zamordowano i mózg jego przesłano do kliniki w Heidelbergu do dalszych badań. Jedenastoletniego chłopca rozpoczęto badać 9 czerwca 1944 roku a zakończono 20 listopada 1944 roku. Trwało to tak długo, bowiem przebadano jeszcze brata, dwie ciotki, dwóch wujków i pięciu kuzynów. Zakres badań w przypadku tego pacjenta ilustruje skalę i poziom aspiracji zainteresowań badawczych Carla Schneidera w ramach tego projektu.

Trzecim opisanym dokładnie przez autorów pacjentem była 12-letnia dziewczynka badana od 9 maja 1944 roku a telegram do rodziców informujący o jej śmierci datowany był na 4 sierpnia 1944 roku. Uśmiercano te dzieci w Eichbergu lub w Hadamar. Ciężko czyta się te opisy, bowiem autorzy cytują fragmenty dokumentacji i listów w których oszukiwano rodziców tych nieszczęsnych dzieci a także fragmenty listów jakie wymieniali między sobą lekarze, w tym listy od i do Schneidera. Badacze mieli takie problemy np., co zrobić żeby mózgi tych dzieci docierały w jak najlepszym stanie do badań w Heidelbergu. W sumie w ramach realizowanego programu badawczego Schneidera zamordowano 21 upośledzonych dzieci tylko po to, aby zbadać ich mózgi. Od 1998 roku przed budynkiem kliniki znajduje się pomnik przypominający o tych nieletnich ofiarach. Autorzy tego artykułu w konkluzjach postawili szereg istotnych pytań, na które sami nie znaleźli odpowiedzi, a które jednoznacznie oceniły by rolę Carla Schneidera w tej zbrodniczej działalności. Zastanawiali się np. czy Schneider wykorzystując okazję wojenną i program T4 narodowych socjalistów próbował połączyć je z jemu współczesnymi badaniami psychiatrycznymi, które on rozumiał jako bardzo innowacyjne, a dylematy etyczno-moralne odsunął na drugi plan. Christine Teller napisała i opublikowała krótką biografię Carla Schneidera w 1990 roku.

Nie wiadomo, czy cieszyć się czy smucić, bowiem znalazło się w niej wiele nieścisłości chociaż biogram napisała po spotkaniu ze starszym synem Schneidera Wolfgangiem i po obejrzeniu pamiątek rodzinnych i przeczytaniu wielu listów. Nie tylko ona jedna źle podaje miejsce urodzenia. Ona podała Gunbitz, inni podają Poznań. Też próbuje tłumaczyć program badawczy Schneidera, bowiem twierdzi, że ani on ani jego współpracownicy nie wierzyli, że po wojnie, nawet gdyby wygrali ją naziści nie można byłoby prowadzić takich badań z mordowaniem upośledzonych dzieci, dlatego działali pod ogromną presją czasu. Carl Schneider był przekonany o społeczno-politycznych korzyściach płynących z tych jego badań.

Zakończenie

Pod koniec wojny ukrywał się wśród pacjentów ale został w Ludwigsburgu przez Amerykanów internowany ale po pewnym czasie zwolniony do domu. Kiedy aresztowano lekarza Friedricha Wilhelma Heinricha Mennecke, który należał do ekspertów-orzeczników w ramach akcji T4 i wytoczono mu proces, Carla Schneidera powołano na świadka w tym procesie. To Mennecke wypełniając ponad 7000 ankiet-ekspertyz w 2500 w odpowiedniej rubryce zaznaczył „+” co równało się z wyrokiem śmierci dla takiej osoby. Ponieważ Schneider zdawał sobie sprawę ze swojego udziału w akcji T4 i realizowanym programie badawczym, który zakończył się uśmierceniem co najmniej 21 dzieci liczył się ze swoim aresztowaniem. Tak też się stało, osadzono go w areszcie śledczym we Frankfurcie nad Menem. Nim proces się rozpoczął napisał pożegnalny list do żony, w którym zapewnił ją, że badania które prowadził miały na celu zbadać i pomóc w uregulowaniu prawa do eutanazji i jego zdaniem były całkowicie legalne.

Na kilka dni przed swoimi 55 urodzinami 11 grudnia 1946 roku w celi się powiesił. Został pochowany na cmentarzu Ostfriedhof w Akwizgranie (Aachen) w Nadrenii Północnej-Westfalii.  Dziwne to jego rozumowanie, skoro były legalne te działania, to dlaczego odebrał sobie życie? Wielu jego współpracowników i asystentów nie spotkała żadna kara, więcej zrobili świetne kariery w różnych krajach świata. Można w tym kontekście wspomnieć choćby takie głośne postaci jak Hans Gerhard Creutzfeldt, Friedrich Wegener, Ernst Kretschmer czy Hans Asperger i bardzo wielu innych.


Fot. z archiwum T. Kardasia


Literatura
1. P. Weindling; The Need to Name: the Victims of Nazi „Euthanasia” of the Mentally and Physically Disabled and Ill 1939-1945,
2. V. Roelcke, G.Hohendorf, M. Rotzoll; Psychiatric research and ‘euthanasia’. The case of the psychiatric department at the University of Heidelberg, 1941-1945, History of Psychiatry , tom V, 1994, s. 517-532, (Rola Schneidera w projekcie T4; bogata przytoczona literatura), wersja rozszerzona w Psychoanalytic Review, tom 88, kwiecień 2001, s. 275-294,
3. J. Peiffer; Wissenschaftliches Erkenntnisstreben als Tötungsmotiv?, Forschungsprogramm „Geschichte der Kaiser-Wilhelm-Gesellschaft im Nationalsozialismus, 2005, s. 1-63,
4. L. A. Zeidman; Neuroscience in Nazi Europe Part I: Eugenics, Human Experimentation, and Mass Murder, Canadia n Journal of Neurological Sciences, tom 38, 2011, s. 696-703,
5. G. Gajewska; „Nagie życie” w zakładach dla psychicznie i nerwowo chorych pod rządami nazistów, Studia Europaea Gnesnensia, tom 10, 2014, s. 313-332,
6. Ch. Teller; Carl Schneider. Zur Biographie eines deutschen Wissenschaftlers, Geschichte und Gesellschaft, tom 16, zeszyt 4, 1990, s. 464-478.



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 152

  • 9
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 26
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 114
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 3
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA3