ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Poligon rakietowy Drogosław koło Szubina

Ekspresowo S5Historia3 grudnia 2020, 13:00   red. Krzysztof Drozdowski2841 odsłon1 Komentarzy
Poligon rakietowy Drogosław koło Szubina
Rheinbote na wyrzutni. Czterostopniowa rakieta przenosiła głowicę zawierającą 25 kg tralenu - fot. arch. Krzysztofa Drozdowskiego

Około 20 km na południowy zachód od Bydgoszczy na terenie gminy Szubin znajduje się niepozorna mała wieś Drogosław, podczas wojny przemianowana przez Niemców na Waldheim. Interesująca nas historia tego miejsca rozpoczęła się w grudniu 1944 r. wraz z rozpoczęciem prób nad kolejną cudowną bronią III Rzeszy V-4, nazwanej Rheinbote co należy przetłumaczyć jako „Posłaniec Renu”.

Latem 1941 r. firma zbrojeniowa Rheinmetall-Borsig zgłosiła do Heereswaffenamt trzy projekty nowych broni, które miały być napędzane prochem. Były to rakiety dalekiego zasięgu. Żaden z projektów nie zyskał jednak zbytniego poparcia urzędników, a już zwłaszcza gen. Walthera Dornbergera. Powodem tego było znaczne zużycie deficytowego wówczas prochu, a także braku gwarancji co do celności takiej rakiety. Jednakże aktualna fatalna sytuacja z rakietą A4/V2 spowodowała, że zdecydowano się wybrać jeden z projektów. Wybrano najlżejszą wersję rakiety o masie 1750 kg posiadającej 625 kg materiału pędnego. Masa głowicy wynosiła 200 kg, a przewidywany zasięg wynosił 100 km. Już w początkowej fazie po przyjęciu projektu zdecydowano się na zmniejszenie masy głowicy do 40 kg, co miało mieć też znaczący wpływ na osiągany dystans.

W zakładach Rheinmetall utworzono specjalną czterdziestoosobową grupę zadaniową zajmującą się pracą nad budową prototypów wytypowanej rakiety, oznaczonej roboczą nazwą Rh-Z-61, gdzie dwie ostatnie cyfry oznaczały odwrotność planowanego zasięgu rakiety czyli 160 km. Pierwsze testowe egzemplarze były już gotowe w listopadzie 1941 r. Gotowe rakiety przetransportowano na poligon rakietowy Luftwaffe do nadbałtyckiej Łeby. Kierunek wystrzału ustawiono na wyspę Bornholm oddaloną o 170 km.  Trudności aprowizacyjne, brak części, wzmiankowany już deficyt prochu spowodowały, że pierwsze wystrzelenia całej rakiety odbyły się dopiero w kwietniu 1943 r.

Do tego czasu prowadzono jedynie próbne odpalanie poszczególnych stopni rakiety. Pierwsze wystrzelenia z kwietnia 1943 r. okazały się pomyślne. Jedna z rakiet upadła w pobliżu ustawionej na Bornholmie aparatury testowej. To pozwoliło na wprowadzenie ulepszeń do kolejnych rakiet, dostarczonych jednak dopiero na początku 1944 r. Z powodu znacznego opóźnienia postanowiono o przyśpieszeniu dalszych testów. Zamówiono 200 pocisków, które sukcesywnie odpalano. Każda z rakiet wykazywała jednak mniejsze lub większe uchybienia z wcześniejszymi wybuchami czy też odpadaniem stateczników przy przekraczaniu bariery dźwięku.

Sytuacja aprowizacyjna zmieniła się zaskakująco po nieudanym zamachu na Hitlera z 20 lipca 1944 r. Hitler nieufny wojskowym podporządkował badania nad nowymi tajnymi broniami pod zarząd SS. A jak SS to tylko w ręce Hansa Kammlera. Ten z kolei nie wiadomo z jakich powodów zachwycił się dotąd niezbyt udanym projektem. Zamówiono kolejne partie rakiet, a same testy przeniesiono na poligon Heidekraut w Borach Tucholskich powierzając je Artillery Abteilung 709  pod dowództwem ppłk. Alfreda Troellera. Tu jednak przy spodziewanym znacznym zasięgu brakowało celu, w którego kierunku można by dokonywać odpaleń. Dlatego też postanowiono o kolejnych przenosinach prób odpaleń do wspomnianego na samym początku Drogosławia a ówcześnie Waldheimu. Dowództwo oddziału doświadczalnego zajęło na swoje potrzeby pałac w pobliskim Lubostroniu, który kiedyś należał do hrabiny Skórzewskiej. Dodatkowym atutem była bliskość zakładów Dynami A.G. umiejscowionych w Bydgoszczy, które były odpowiedzialne za dostarczanie prochu do kolejnych 120 rakiet. Między 1 a 17 grudnia spod Drogosławia odpalono 12 rakiet. Według meldunku z 19 grudnia jedna z rakiet w ogóle nie wystartowała, a pięć spadło w nie znanych miejscach.

Niestety kolejne testy dobitnie wykazały, że Rheinbote w najbliższym czasie nie będzie gotowe do wykorzystania bojowego. Tym samym 6 lutego 1945 r. SS-Gruppenführer Hans Kammler zamknął prace nad tym jednak nie udanym projektem.


Gdzie zlokalizowany był poligon?


Fot. arch. Krzysztofa Drozdowskiego



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 43

  • 39
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 1
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 2
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 1
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA3