ReklamaA1

Otwierają się drzwi do wielkich projektów!

Z życia FundacjiInformacje z powiatu gnieźnieńskiegoFelieton7 maja 2023, 11:30   red. Karol Soberski2092 odsłon
Otwierają się drzwi do wielkich projektów!
 fot. Aleksandra Soberska

„Osiągnął Pan poziom na który wielu nigdy nie zdoła się wdrapać bo są za tchórzliwi, za maluczcy duchem. To wspaniałe, że nie ma Pan potrzeby przeglądania się w cudzych oczach, jak w lustrze, bo wie Pan, ile jest Pan wart i opinia innych jest Panu absolutnie obojętna” - napisała pod jednym z moich postów na FB, obserwatorka moich działań. I ma rację, gdy spojrzę na to, czym się zajmuję od blisko 20 lat. Idę swoją drogą, realizuję swoje pomysły i nie oglądam się na innych. Szczególnie na tych wszystkich dwulicowych ludzi, których w ostatnich miesiącach wykreśliłem ze swojego życia, jak i na tych, którzy tylko potrafią hejtować moje przedsięwzięcia. „Krytyka to pastwienie się umysłowych jałowych nad twórczymi” - ten cytat z „Ojca Mateusza” idealnie oddaje stan umysły tych osób.

Dlaczego o tym napisałem? Ponieważ druga połowa 2022 r. i pierwsze cztery miesiące tego roku pokazały mi, że czas otworzyć drzwi do nowych projektów, na nowych ludzi i na nowe inicjatywy. A że weekend majowy to był idealna pora na pewne analizy i pewne plany, to też dzisiaj chcę poinformować moich Czytelników o planach na najbliższe kilkanaście miesięcy!

Majowy weekend był czasem, gdy definitywnie zamknąłem drzwi dla osób, które nie nadążają za moimi planami, a otworzyłem dla wielu osób, które w ostatnim czasie pojawiły się w moim życiu i chcą ze mną pewne projekty realizować. I są to osoby chcące współpracować jako członkowie mojej Fundacji Historycznej „Przywracamy Pamięć” (do której chce przystąpić kilkanaście osób), jak i w ramach powstającego Instytutu Historii Ziemiaństwa.

Mam na karku już 47 lat, jestem facetem w pełni dojrzałym i mającym plan na swoje życie zawodowe. Życie w którym chce łączyć moją pasję z pracą, bo nie ma nic przyjemniejszego, niż robić to, co się kocha. A że Stwórca obdarzył mnie pewnymi talentami, to nie mogę tego zmarnować tylko dlatego, że ktoś inny mi zazdrości tego czy innego pomysłu.

Moi Przyjaciele mówią, że powinienem być dumny z tego co robię, mam osiągnięcia i jestem wizjonerem. I takim mam pozostać. Ktoś inny, gdzieś w mediach określił mnie że jestem „człowiekiem niezwykle charyzmatycznym, bo historia regionalna np. szerokich okolic Gniezna, nie jest dziedziną łatwą, a Karol podniósł ją na inny, wyższy poziom”.

Słysząc takie słowa, nie pozostaje mi nic innego, jak realizować swoje plany i projekty. Szczególnie, że planuję wydarzenie na rok - dwa do przodu. I w żaden sposób nie przejmować się hejtem czy krytyką, bo „krytyka to pastwienie się umysłowych jałowych nad twórczymi” - ten cytat z „Ojca Mateusza” idealnie oddaje stan umysły tych osób.

  • Co planuję?

Zbrodnia na „Dziekance”

Jak już moi Czytelnicy wiedzą od 16 do 18 maja wystąpię z wykładem na międzynarodowej konferencji poświęconej mordom na pacjentach szpitali psychiatrycznych w okupowanej Polsce w latach 1939-1945. Konferencja odbędzie się w siedzibie Polskiej Akademii Nauk w Łodzi, a jej organizatorem jest Uniwersytet w Ulm w Niemczech. Ta konferencja będzie również doskonałym czasem na nawiązanie nowych kontaktów.

Te kontakty przydadzą się już za kilka miesięcy, ponieważ podjąłem decyzję, że w Gnieźnie lub okolicach zorganizuję podobną konferencję, ale poświęconą tylko i wyłącznie niemieckiej zbrodni  na pacjentach szpitala „Dziekanka”. Konferencja ta odbędzie się pod koniec 2023 r. lub na wiosnę 2024 r.

Gdy już jestem przy niemieckiej zbrodni na „Dziekance”, to tak się świetnie składa, że podczas niedawnego pobytu w Gnieźnie przedstawicieli Stowarzyszenia „Wizna 1939” nawiązana została szeroka współpraca mojej Fundacji Historycznej „Przywracamy Pamięć” ze wspomnianym Stowarzyszeniem, której celem będzie badanie miejsc w których w czasie II wojny światowej Niemcy grzebali zagazowanych pacjentów szpitala psychiatrycznego „Dziekanka”.

W życiu nie ma przypadków, dlatego uważam, że te drzwi naszej współpracy otworzyły się w najbardziej odpowiednim momencie.

Dodam tylko, że nasza współpraca dotyczy także poszukiwań miejsc pochówku żołnierzy napoleońskich i miejsc, gdzie w czasie II wojny światowej, w 1944 roku, Niemcy zabili i pogrzebali włoskich żołnierzy.

Instytut Historii Ziemiaństwa

Jak już informowałem, na przełomie czerwca i lipca tego roku swoją działalność zainauguruje Instytut Historii Ziemiaństwa im. Braci Franciszka i Antoniego Saskowskich, który będzie niezależnym ośrodkiem badawczo-analitycznym zajmującym się szeroko pojętymi dziejami ziemiaństwa, ze szczególnym uwzględnieniem Wielkopolski, Kujaw i Pomorza.

W ramach tego Instytutu odbywać się będzie wiele konferencji, sympozjów, spotkań autorskich czy też warsztatów. Bo jak ktoś mądry powiedział „drzwi świata otwierają się tym szerzej, im bardziej pracujemy nad sobą”. Dorobek polskiego ziemiaństwa jest przeogromny, a jednocześnie nieznany i zapomniany. Do dzisiaj skutkuje to, co po II wojnie światowej zrobiły władze komunistyczne, które wykasowały ziemiaństwo ze świadomości społecznej i przykleiły im łatkę wyzyskiwaczy. I niestety, po 1990 r. nic się w tej materii nie zmieniło. W szkołach brakuje informacji o dorobku ziemiaństwa, o ich wpływie na kulturę, gospodarkę, działania społeczne czy politykę.

Pierwszym takim wielkim wydarzeniem będzie I Międzynarodowa Konferencja pt. „Ziemiaństwo – polska tożsamość, dwór – polska tradycja”, odbędzie się 23 i 24 września 2023 r. w XVIII-wiecznym zespole pałacowo-parkowym w Czerniejewie. Będzie to spotkanie historyków, pisarzy, archeologów, muzealników, potomków właścicieli ziemskich, archiwistów, czy eksploratorów – spotkanie jakiego jeszcze w Polsce nie było. I będzie to naturalna kontynuacja Festiwalu Historycznego „Tajemnice Trzech Stuleci”.

Innym ważnym elementem działalności Instytutu będzie Społeczne Archiwum Ziemiaństwa pogranicza Wielkopolski i Kujaw dotyczące lat 1795 – 1948. Celem Archiwum jest przywrócenie pamięci o ziemiaństwie i popularyzacja dziejów ziemiaństwa, historii pałaców i dworów, ludzi wywodzących się z tego środowiska oraz wydarzeń, które rozgrywały się w majątkach ziemskich na pograniczu Wielkopolski i Kujaw. Archiwum będzie współgrało z Muzeum Tajemnic o którym już wiele razy informowałem.

Co ciekawe, gdy tylko ogłosiłem powołanie Społecznego Archiwum Ziemiaństwa to od razu zalała mnie fala hejtu. Dlaczego? Nie wiem. Przecież nikomu nie zabraniam, by także zajął się dziejami regionu i organizował podobne projekty! Ale wielu woli krytykować, wypisywać słowotok głupot w necie, niż coś robić.

W większości jednak pojawiły się głosy pozytywne. Na przykład Antoni Łęszczak, znany w Polsce historyk, pedagog, eksplorator, podróżnik napisał, że „gdy na arenie pojawił się Karol Soberski, nagle historia regionalna zaczęła tętnić życiem. Wydobywał on z otchłani dziejów niesamowite fakty. Dwory i pałace ożyły w naszej wyobraźni - wraz ze swoimi dawnymi rezydentami”.

Pałace i dwory kocham od zawsze, pewnie dlatego, że urodziłem się w jednym z pałaców, dlatego będę starał szeroko otwierać drzwi, by ocalić od zapomnienia wszystko to, co można jeszcze uratować, a co związane jest z ziemiaństwem i ich rezydencjami. Dlatego wrześniowa konferencja to jedynie początek takich projektów. Będą kolejne, w tym spotkania z pisarzami zajmującymi się tematyką ziemiaństwa, z potomkami dawnych właścicieli ziemskich, ale też pojawią się moje nowe książki związane z pałacami w naszym regionie, jak choćby książki o pałacach w Zdziechowie, Głębokiem, Mielnie, Rybieńcu, czy druga książka o Kołdrąbiu.

Nowe książki, spotkania z Czytelnikami

W najbliższych miesiącach planuję wydać cztery książki: „Pałac Zdziechowa. Ludzie – miejsca – wydarzenia”; „Raport Habera”; „Bankierzy Tajemnic” oraz „Głębokie. Wieś inna niż wszystkie”. Czy uda mi się wszystkie wydać w tym roku? Trudno powiedzieć, ponieważ wszystko zależy od środków finansowych.

Wierzę, że uda mi się je napisać i wydać, a ich premiery będą – jak to dotychczas bywało – wielkimi wydarzeniami kulturalno-literackimi. Co ciekawe, od ubiegłego roku, nie zamykają się drzwi przez które otrzymuję propozycje napisania książek o kolejnych ciekawych pałacach, ludziach czy wydarzeniach z dziejów regionu.

Nie zabraknie też spotkań z Czytelnikami w bibliotekach i szkołach na terenie Wielkopolski oraz Pałuk.

Projekty badawcze

W planach na najbliższe miesiące i lata mam też kilka projektów badawczych z których część związana będzie z działalnością wspomnianego już Instytut Historii Ziemiaństwa. Ale część będę realizował poprze moją Fundację Historyczną „Przywracamy Pamięć”. O wspólnych planach ze Stowarzyszeniem „Wizna 1939” już wspomniałem. Będą też inne.

W ostatnich tygodniach miałem szczęście i poznałem kilku zawodowych płetwonurków, do tego kolega z Fundacji także takowych zna i w związku z tym w najbliższych miesiącach zajmiemy się filmowaniem tego, co skrywają akweny w naszym regionie. Z informacji od „świadków historii” wiemy, że jeziora na pograniczu Wielkopolski i Kujaw skrywają wiele zagadek…

Nie wykluczam, że w przyszłym roku, w związku z tymi działaniami, zechcę zorganizować w Gnieźnie sympozjum poświęcone tajemnicom naszych akwenów na które zaproszę zacnych kolegów i przyjaciół z innych stron Polski. A jest o czym rozmawiać!

Współpraca międzynarodowa

Od kilku miesięcy mam wielkie szczęście do krewnych przedwojennych właścicieli ziemskich z naszego regionu mieszkających w Niemczech i Francji! Dzięki temu pozyskuję unikatowe i bogate materiały archiwalne o ziemiaństwie z pogranicza Wielkopolski i Kujaw! Tym samym otwierają się drzwi do współpracy międzynarodowej!

Wszystko zaczęło się jesienią ubiegłego roku, gdy – na moje zaproszenie – do Polski przyjechał prawnuk Wilhelma von Wendorffa, budowniczego pałaców w Zdziechowie i Mielnie, którego rodzina miała też wiele innych majątków w regionie.

Później odezwał się do mnie Pan Joel z Perpignan we Francji, którego prababcia pracowała – jako pokojówka i kameralistka – pod koniec XIX wieku w pałacu w Zakrzewie i urodziła tam swoich dwóch synów! Pan Joel odnalazł mnie dzięki mojej książce pt. „Tajemniczy Pałac Zakrzewo”. Ale co najważniejsze, Pan Joel wraz z rodziną przyjeżdża w czerwcu do Polski i chce się ze mną spotkać, jak również zobaczyć pałac w Zakrzewie! Zapowiada się kolejna niezwykła przygoda z historią!

Do tego jeszcze dochodzi zapowiedziana wizyta w Gnieźnie 34-letniego Niemca, doktora z Monachium, którego dziadek służył w Wehrmachcie w stopniu Oberleutnanta i stacjonował w Gnieźnie w latach 1939-1940. I chce przywieźć karton dokumentów po swoim dziadku związanych z Gnieznem!

Wszystkie pozyskane w ten sposób materiały archiwalne wykorzystam – jak zawsze – w moich kolejnych książkach. Być może też wokół tych tematów zorganizuję konferencję popularno-naukową?

„Wędrówki z historią”, wystawy, prelekcje...

W najbliższym czasie będę też kontynuował – rozpoczęte 2012 roku w ramach mojego projektu „Wędrówki z historią” – wycieczki do najciekawszych miejsc w Wielkopolski, na Kujawach i Pałukach, szczególnie do pałaców i dworów.

Jesień tego roku to także organizacja kilku ciekawych wystaw, które przyjadą do naszego regionu z ważnych i renomowanych placówek muzealnych w Polsce, ale też od prywatnych kolekcjonerów. Poprzez moje wieloletnie kontakty drzwi do takich ekspozycji są szeroko otwarte!

W planach – o czym już wiele razy pisałem – jest też własny program telewizyjny, który będzie dostępny w internecie. Program będzie o historii, o skarbach, zagadkach i tajemniczych miejscach Wielkopolski i Kujaw.

Inne pomysły

Zapewne w najbliższych miesiącach i latach będę dalej szukał unikatowych dokumentów, fotografii czy innych materiałów archiwalnych związanych z naszym regionem, z pograniczem Wielkopolski, Kujaw i Pałuk.

Będę również nawiązywał współprace z nowymi instytucjami (biblioteki, muzea), jak to czyniłem w latach poprzednich, by wspólnie realizować ciekawe przedsięwzięcia. Wymiana doświadczeń i wspólne projekty ubogacają bowiem obie strony. I warto takie nowy kontakty nawiązywać, które zawsze przynoszą fantastyczne efekty. „Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, zapierających dech w piersiach” - napisała mi kiedyś jedna z Czytelniczek.

Jak widać, pomysłów mam wiele i pewnie większość z nich zrealizuję. Czy wszystkie? Nie wiem, ponieważ żyjemy w takich czasach, że do realizacji wielkich rzeczy potrzebne są środki finansowe. Ufam, że uda mi się takowe na te projekty pozyskać.

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć finansowo moje przedsięwzięcia (czy to firma, czy osoba prywatna) to proszę o kontakt pod numerem telefonu: 515-980-504 lub na e-maila: karol@soberski.pl

Do współpracy zapraszam także osoby chcące działać na rzecz historii i turystyki naszego regionu.



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 238

  • 162
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 5
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 71
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
Reklama
Najlepsze maszyny online z blikiem