Podobno nauczyciel potrafi w uczniu zaszczepić pasję, która stanie się największą miłością człowieka. Tak było w przypadku Walerego Amrogowicza – wpojone mu przez nauczyciela Ryszarda Nadrowskiego zamiłowanie do geografii historii zaowocowało kolekcją numizmatyczną pokazywaną dziś z dumą w muzeum w Toruniu.
Walery Amrogowicz urodził się 1863 roku w Nowogrodzie (dziś powiat golubsko-dobrzyński) jako syn Konstantego i Amelii z Kamińskich, ziemian z Prus Zachodnich. Miał siostrę bliźniaczkę Walerię. Osieroceni przez ojca w wieku sześciu lat przenoszą się do Chełmży, a potem do Torunia. Właśnie w toruńskim gimnazjum nauczyciel Ryszard Nadrowski opowiadając mu o przeszłości i dalekich lądach zaszczepił w nim niegasnącą pasję do monet i medali. W tymże gimnazjum Amrogowicz należał do filomatów, ucząc się potajemnie historii i literatury polskiej.
Ukończywszy gimnazjum rozpoczął pracę jako sekretarz sądowy w Toruniu, Brodnicy, Lidzbarku, Chełmży, Pucku, Złotowie i Kościerzynie. Nie założył rodziny, a mając stały dochód mógł wspierać finansowo polskie organizacje. Przeznaczana corocznie suma dla Towarzystwa Pomocy Naukowej im. Marcinkowskiego pozwoliła ufundować stypendia dla trzynastu studentów i jednej studentki. Wspierał też Dom Polski Bazar w Poznaniu oraz Towarzystwo Czytelni Ludowych, od 1908 roku był członkiem Towarzystwa Naukowego w Toruniu. Po odzyskaniu niepodległości uczył młode kadry urzędnicze – ze względu na stan zdrowia nie przyjął oferowanych mu godności starosty kościerskiego ani burmistrza Pucka, jednak wspierał i organizował magistraty w Kościerzynie i Pucku, tworzył też Urząd Wojewódzki w Toruniu. Pracował dla Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, utworzył Bank Ludowy w Sopocie. Z Sopotem związał się już w 1907 roku zamieszkując w zakupionym tam domu wraz z siostrą.
Na emeryturze (na którą przeszedł w 1919 roku) całkowicie poświęcił się pasji kolekcjonerskiej. Jego ogromna kolekcja medali i monet była systematycznie powiększana dzięki zakupom, także za pośrednictwem firm we Frankfurcie, Halle, Monachium, Dreźnie, Lipsku, Berlinie, Hamburgu, Paryżu, Budapeszcie, Amsterdamie, Genewie, Londynie i Wenecji. Należał do towarzystwa numizmatycznego w Poznaniu, w Gdansku założył Guldenrunde. Jego numizmatyczny księgozbiór liczył 200 książek, a każda z monet posiadała opis nie tylko merytoryczny, ale też kwity, gdzie i za ile została zakupiona. Cały zbiór liczył ok. 2 tysięcy sztuk (500 monet rzymskich, 400 starogreckich, 250 średniowiecznych, 400 polskich oraz wiele współczesnych).
Amrogowicz sam zaprojektował monety polskie z wizerunkiem Orła Białego i Matką Boską Częstochowską. Projekt odrzucony przez Ministerstwo Skarbu, zrealizował sam w Monachium na własny koszt, bijąc monety srebrne i złote!
Prócz monet zbierał też grafiki, sumeryjskie tabliczki, rzymskie lampy, porcelanę, ciekawostki archeologiczne, akwarele. Miał powiedzieć: „W otoczeniu mych zbiorów, pomników dawno minionych epok i kultur, znajduję największe szczęści i uciechę życiową, niezrozumiałą dla innych ludzi, goniących za przemijającymi rozrywkami tego świata. Śmieją się ze mnie i uważają mnie za dziwaka, a nie wiedzą, że nigdy nie osiągną tego zadowolenia życiowego, jakie mnie przypadło w udziale”.
Walery Amrogowicz zmarł w 1931 roku i został pochowany w Kościerzynie. Zapisał cały swój zbiór numizmatyczny dla Towarzystwa Naukowego w Toruniu, co było najcenniejszym darem dla Towarzystwa w okresie międzywojennym. Ostatecznie kolekcja Amrogowicza trafiła to Muzeum Pomorskiego, dziś Muzeum Okręgowego w Toruniu. Zrabowana podczas wojny, powróciła do Torunia.
Na podstawie: Dobromiła Rzyska-Laube, „Zbiory artystyczne polskich ziemian na Pomorzu Nadwiślańskim od końca XVIII wieku po czasy dzisiejsze”, Gdańsk 2022
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!