W ostatnim czasie już dwukrotnie pisaliśmy o wsi chłopskiej Gurowo; informowaliśmy o nieczynnej nekropoli, gdzie m.in. w jednym z grobowców pochowano około 35 członków rodziny Chełmickich (właścicieli wsi Żydowo) oraz przypomnieliśmy koleje losu spalonego kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i cudownie ocalonego siedemnastowiecznego obrazu Matki Bożej Gurowskiej z Dzieciątkiem, który możemy podziwiać w kościele pw. św. Stanisława BM w Żydowie. W jednym ze wspomnianych artykułów anonsowałem, że na pewno wrócimy jeszcze kiedyś do tego ciekawego zakątka na Pojezierzu Gnieźnieńskiego ze względu na dwór z końca XIX wieku.
Na skrzyżowaniu dróg gminnych, o znaczeniu lokalnym, prowadzących z Żydowa do Niechanowa oraz łączących Gurówko z Grotkowem, rozciągnięta przy wiejskiej, bocznej drodze leży miejscowość Gurowo – wzmiankowana w przekazach pod koniec XIV wieku, gdzie po dzień dzisiejszy płynie strumyk Unia. Okazuje się, że największy rozkwit tej niewielkiej wsi, w której obecnie mieszka niespełna 80 osób, przypadł na XV wiek.
Niegdyś posiadłość rycerskiego rodu Wczelitów – o czym informuje Maria Strzałko na kartach opracowania poświęconego majątkom wielkopolskim w powiecie gnieźnieńskim – którego część osiadła w Gurowie dała początek szeroko rozgałęzionej rodzinie Gurowskich herbu Wczele. Z zachowanych w archiwach dokumentów wiemy, że duża liczba współwłaścicieli spowodowała znaczne rozdrobnienie majątku, co w efekcie, w drugiej połowie XV wieku doprowadziło do utworzenia dwu odrębnych własności ziemskich – Gurowa (zwanego także Wielkim lub Kościelnym) oraz Gurówka (określanego również Gurowem Małym lub Mniejszym). Choć w kolejnych wiekach wieś Gurowo wielokrotnie zmieniała właścicieli, co wymagałoby de facto szczegółowego opisania, nie to jest jednak tematem niniejszej opowieści.
Należy wspomnieć przynajmniej o najważniejszych wydarzeniach, które miały miejsce na przestrzeni XIX wieku w odniesieniu do istniejącego wówczas pięknego dworu z otaczającym go parkiem, który niestety wynikiem zmian politycznych uległ rozbiórce.
Z odpisu urzędowego z 1802 roku, sporządzonego dla departamentu skarbowego Prus Południowych, wynika, że kościół w Gurowie nie posiadał żadnych dochodów, a ziemie kościelne zostały przywłaszczone przez właściciela tamtejszego dworu Jakuba Chełmickiego. Pod koniec stycznia 1902 roku uregulowano dochody kościoła i wprowadzono w zamian za dziesięcinę opłatę w wysokości 80 zł podatku.
Około 1813 roku majątek w Gurowie Jakub Chełmicki przekazał synowi, Piotrowi, sędziemu ziemskiemu gnieźnieńskiemu. Z zapisów w księgach metrykalnych wynika, że Piotr Chełmicki ożeniony z Pauliną z Müntzbergów, przez jakiś czas mieszkał w Gurowie. W 1836 roku w majątku został osadzony dzierżawca, Napoleon Schrader, a Chełmiccy przenieśli się do Żydowa. Następnym właścicielem wsi Gurowo był syn Piotra i Pauliny Chełmickich, Bolesław, który ożenił się z Izabelą Gremm – nowi dziedzice wzmiankowani są od 1866 roku. W latach 80. XIX wieku posiadłość miała 211 ha, z czego 196 ha zajmowały grunty orne, 12 ha łąki i pastwiska; prowadzona była hodowla bydła rasy holenderskiej oraz produkcja mleka. W 1890 roku, poza hodowlą bydła, funkcjonowała cegielnia, a administratorem był Stanisław Mikulski, który po śmierci Bolesława Chełmickiego w 1892 r. wykupił posiadłość i sprzedał w 1894 roku. Do tego czasu było tu 6 domów z zabudowaniami gospodarczymi, 117 mieszkańców (wszyscy katolicy), w tym 57 analfabetów. We wsi była także karczma.
Nowym dziedzicem Gurowa został Artur Glenck, który był właścicielem obszaru ziemskiego o powierzchni 214, w tym 197 ha ziemi uprawnej i 17 ha łąk i pastwisk. Nadal prowadzono hodowlę bydła holenderskiego i produkcję mleka. Na początku XX wieku posiadłość zakupił Aleksander Szczepkowski, który przejął i kontynuował hodowlę bydła i produkcję mleka dostarczanego do Gniezna. W 1907 roku hodowano tu 21 koni, 63 sztuki bydła i 39 świń. Od 1913 roku właściciel ziemskim był Andrzej Szczepkowski, który posiadał niezmienioną powierzchnię gruntów rolnych oraz hodował 35 koni, 63 sztuki bydła i 39 świń. Szczepkowski był właścicielem do lat 30. XX wieku (na terenie zamkniętego w latach 60. cmentarza katolickiego w Gurowie jest grobowiec rodzinny ostatnich właścicieli wsi, którzy zarządzali majątkiem do wybuchu II wojny światowej). Specjalizowano się w produkcji nasion buraków oraz prowadzono zarejestrowaną hodowlę koni szlachetnej półkrwi. W 1946 r. majątek przejął Skarb Państwa i utworzył Państwowe Gospodarstwo Rolne.
Najwcześniejsze informacje o założeniu dworskim w Gurowie pochodzą z 1575 roku, kiedy jeden z ówczesnych właścicieli, Mikołaj Gurowski, zapisał żonie posag i wiano na folwarku dworskim, co znajduje potwierdzenie z Tekach Dworzaczka w Bibliotece Kórnickiej. Istnienie założenia dworskiego odnotowują kolejne dokumenty z połowy XVIII wieku; w jednym z nich z 1757 roku czytamy (z zachowaniem oryginalnej pisowni):
Dwór na przyciesiach [tzn. podwalinach, czyli dolna belka ścian wieńcowych lub szkieletowych, na której stoją ściany i słupy są bądź wprost na ziemi lub podmurówce – M.B.], które już zgniłe, na około tego dworu lepionka, w tym dworze pokrycie słomiane złe. W tym dworze izbów dwie. Wchodząc do dwora izba po prawej ręce z gruntu zła, okien w niej nie masz, piec i komin zły. Druga izba po lewej ręce napustoszała […] drzwi na zawiasach […] piec dobry w kafle zielone z koronką, komin niezły. Posowa [strop – M.B.] w tej izbie dobra […] okna dwa, jedno w drewno całe, drugie w pół drewno, w pół ołów […] z tej izby komora, drzwi na zawiasach […] kominek dobry, okno jedno. Piwnica dobra, komórek dwie do drobiazgu z poszyciem złym. Obora w słupy i dyle nowa, dobra, z poszyciem nowym […] wozownia na stajenkę obrócona ze wszystkim zła […] owczarnia w słupy i dyle nowa, dobra, poszycie także na niej dobre. Karmnik przy oborze nowy dobry. Stodół dwie, jedna nowa w słupy i dyle dobra z poszyciem nowym, przy której stodole spichlerzyk także dobry. Druga stodoła reperacji potrzebuje.
Dopiero pod koniec XIX wieku zbudowany został zapewne nowy dwór, jaki można podziwiać na nielicznych zachowanych zdjęciach archiwalnych, który posadowiono w centralnej części, na wprost drogi i głównej bramy wjazdowej. Zgodnie z założeniem była to murowana, otynkowana, założona na prostokątnym rzucie budowla parterowa na wysokich piwnicach oraz z elewacją frontową zwróconą ku zachodowi. Ówczesna budowla miała nakryty zapewne dwuspadowy dach. Do dworu prowadziła brukowana droga zwana też przez mieszkańców drogą kamienną. Główny wjazd do dworu – od zachodu – wiodła drogą od strony Żydowa i aleja parkowa, która poprzedzona była obszernym owalnym gazonem. Z kolei dojazd na folwark prowadził z drogi wyznaczającej zachodnią granicę założenia dworskiego.
W sąsiedztwie dworu był także zespół budynków folwarcznych, zlokalizowany niegdyś w południowo-wschodniej części majątku. Na mapach ze schyłku XIX wieku wiemy, że tworzył go zespół budynków, ustawionych w rozproszonej zabudowie, wokół prostokątnego dziedzińca oraz w jego części środkowej. Do naszych czasów zachował się jeden tylko budynek inwentarski, usytuowany poza terenem folwarku.
Z dworem nierozerwalnie związany był park (zaniedbany i zdewastowany obecnie), w którym znajdowały się tzw. lodownie, czyli wykopane w ziemi piwnice wyłożone lodem, służące do przechowywania produktów żywnościowych w okresie lata. Droga biegnąca przez wieś w kierunku kaplicy wybudowanej w parku dworskim – o czym poinformowali mnie Bożena Szymanowska i Jan Kozanecki – nosiła nazwę Kościelonki. Kaplica spłonęła podczas II wojny światowej.
Próżno szukać krajobrazowego parku, ogrodu i sadów zlokalizowanych od północy i południa zgodnie z założeniami dworskimi. Do naszych czasów z istniejącego zabytkowego obiektu – przypominającego o świetności Gurowa – przetrwał jedynie fragment dworu, z którego zachowało się skrzydło budynku (z oknami) pochodzące z końca XIX wieku. Na miejscu zdewastowanego dworu, po wykonaniu rozbiórki znacznej części obiektu oryginalnego, właściciele postawili dwukondygnacyjny obiekt wskazujący na mieszkalny charakter dobudówki.
Wystarczy zatrzymać się na trochę – podróżując rowerem lub innym środkiem lokomocji po Pojezierzu Gnieźnieńskim – i po prostu zagubić się wśród urokliwej wsi Gurowo; odkryjemy zapomnianą nekropolię, możemy pospacerować wśród otaczającej nas zieleni w miejscu na którym stał prawdopodobnie spalony kościół i stoi wysoka figura postawiona u schyłku XIX wieku, przypominająca przechodniom, że w tej malutkiej miejscowości czczono Matkę Bożą. Przy okazji krótkiego spaceru możemy dostrzec, co zostało z pięknego dworu i próbując oczami wyobraźni poczuć atmosferę, jaka panowała w XIX wiecznym Gurowie.
Fot. Mariusz Borowiak i zbiory autora
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!