Pałacem w Kołdrąbiu, jak również jego przedwojennymi właścicielami fascynuję się od ponad roku. Efektem tych zainteresowań jest książka pt. „Zagadkowy Kolekcjoner. Marian Haber – ziemianin, marszand, celebryta” opowiadająca o życiu i działalności zacnego człowieka, którym był Marian Haber (1901 – 1975) ostatni dziedzic Kołdrąbia. I właśnie w miniony weekend pozyskałem blisko 500 fotografii, dokumentów, listów, map i innych archiwalnych dokumentów z lat 1900 – 1960 dotyczących bohatera mojej ostatniej książki i jego majątku! Sekretów związanych z Kołdrąbiem i Marianem Haberem przybywa...
Po ukazaniu się mojej książki w październiku tego roku, pojawiły się nowe informacje, zgłaszają się do mnie nowi świadkowie życia Mariana Habera, jak również osoby mające w swoich rodzinnych albumach zdjęcia związane z dziedzicem Kołdrąbia.
Ale takie spotkania, jak to, do którego doszło w sobotę, w samo południe to „miód na serce” dla każdego pasjonata historii i badacza lokalnych dziejów. Otóż w ubiegłym tygodniu zadzwonił do mnie człowiek i poinformował mnie, że jest w posiadaniu pewnych zdjęć i dokumentów związanych z Marianem Haberem. I zapytał, czy jestem nimi zainteresowany. Umówiliśmy się na spotkanie. Miniony weekend to daleki wyjazd na południe Wielkopolski i spotkanie z człowiekiem mającym już blisko 80 lat, ale będącym w doskonałej formie.
Na powitanie żona mojego rozmówcy zaproponowała kawę i makowiec. Przepyszne! Potem przeszliśmy do sąsiedniego pokoju, gdzie gospodarz otworzył dwa kartony i pokazał mi ich zawartość. Oniemiałem z wrażenia. W jednym były fotografie, w drugim listy, mapy i inne dokumenty. Wszystkie związane z Kołdrąbiem i rodziną Haberów.
Zaczęliśmy przeglądać te archiwalia. I oczom nie wierzyłem, co ujrzałem. Było to blisko 500 fotografii, dokumentów, listów, map i innych archiwalnych dokumentów z lat 1900 – 1960 dotyczących bohatera mojej ostatniej książki! Materiały, które zobaczyłem sprawiają, że Marian Haber jest jeszcze bardziej tajemniczym i intrygującym człowiekiem niż myślałem dotychczas!
Na otrzymanych zdjęciach są m.in. wnętrza kołdrąbskiej rezydencji, kilka niezwykłych widoków parku wokół pałacu, ale na zdjęcia widzimy także m.in. uroczystości rodzinne, są prywatne ujęcia rodziny Haberów oraz wiele fotografii Mariana Habera, jego brata Jana oraz rodziców Kazimierza Habera (w tym jego zdjęcia w mundurze powstańca wielkopolskiego) i jego żony Izabeli. Nie brakuje również ujęć z widokiem dzieł sztuki, które M. Haber zgromadził w pałacu w Kołdrąbiu, w tym słynnej kolekcji porcelany, którą Niemcy w czasie II wojny światowej zatopili w jez. Kołdrąb!
Na zdjęciach zostały uwiecznione także zwierzęta, które żyły w pałacu (w tym ukochane psy M. Habera) oraz fotografie z wyjazdów rodziny Haberów.
Jeśli zaś chodzi o pozyskane dokumenty to są przedwojenne plany Kołdrąbia i okolic, prywatne listy Mariana Habera i jego brata Jana (listy m.in. ze Stanów Zjednoczonych). Jest też kilkanaście karykatury autorstwa M. Habera oraz dokumenty związane z Łojewem – miejscowości koło Inowrocławia, gdzie urodzili się bracia Marian i Jan. Są także dokumenty opowiadające o losach rodziny Haberów w czasie II wojny światowej, co było dotychczas białą plamą... I wiele innych niezwykłych dokumentów….
Po wstępnej analizie tych dokumentów wiem, że sekretów związanych z przedwojennym dziedzicem Kołdrąbia jest znacznie więcej… Ale o tym napiszę w kolejnej książce o Marianie Haberze, która ukaże się na za dwanaście miesięcy!
Obecnie w posiadaniu piszącego te słowa jest blisko 1000 fotografii z okresu międzywojennego związanych z majątkiem w Kołdrąbiu.
Zapewne Czytelnicy chcieliby wiedzieć, kiedy wspomniane fotografie opublikuję na portalu. Otóż informuję, że fotografie po raz pierwszy publicznie pokazane zostaną dopiero w książce.
Książkę „Zagadkowy Kolekcjoner. Marian Haber – ziemianin, marszand, celebryta”
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!