ReklamaA1ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Fascynujące, osobiste archiwum Marii Paruszewskiej odnalezione!

HistoriaAktualnościKsiążki24 marca 2025, 10:00   red. Karol Soberski1437 odsłon1 Komentarzy
Fascynujące, osobiste archiwum Marii Paruszewskiej odnalezione!
Maria Paruszewska -  fot. z archiwum rodziny Paruszewskich

Jerzy Waldorff zachwycał się nią w swoich felietonach, Feliks Nowowiejski słał jej listy w których opisywał swoje rozterki, Artur Rubinstein już w 1914 roku koncertował w jej mieszkaniu, Ada Sari była oczarowana jej gościnnością, Olga Boznańska uwielbiała z nią rozmawiać, a na jej fortepianie marki „Ernst Kaps” - jedynym w Europie swego rodzaju sztambuchu - na wewnętrznej części skrzydła, swoje podpisy złożyło ponad 30 największych artystów okresu międzywojennego! O kim mowa? O wielkiej damie wielkopolskiej kultury, działającej w pierwszych trzech dekadach XX wieku, o osobie, jakiej Wielkopolska po jej śmierci w 1937 roku, nigdy już nie miała i do dzisiaj nie ma… O Marii Paruszewskiej (matce Michała Paruszewskiego, właściciela Dziadkowa), której archiwum trafiło właśnie w moje ręce!

Zaczęło się rok temu…

Dokładnie 12 miesięcy temu zadzwonił telefon. Telefon na który czekałem ponad 10 lat! Po drugiej stronie odezwał się przesympatyczny głos Pani Magdy, która poinformowała mnie, że jest prawnuczką Michała Paruszewskiego, przedwojennego właściciela majątku Dziadkowo w gminie Mieleszyn, a praprawnuczka wielkiej postaci wielkopolskiej kultury – Marii Paruszewskiej!

Pani Magda powiedział mi, że jest w posiadaniu archiwum rodziny Paruszewskich i że mogę się z nim zapoznać! Moja radość z takiej informacji nie miała końca! Tego archiwum, a konkretnie wszelkich informacji o rodzie Paruszewskich, szukałem bowiem od ponad dekady!

O tej historii napisałem tutaj:

Bezcenna historii regionu

Skąd moje zainteresowanie rodem Paruszewskich? Otóż od wielu lat zajmuję się dziejami majątków ziemskich na pograniczu Wielkopolski i Kujaw. Dotychczas udało mi się pozyskać dużą wiedzę i sporo materiałów archiwalnych o majątku Popowo Ignacewo (i jego właścicielach Franciszku Saskowskim i jego bracie Antonim), majątku Popowo Podleśne (i jego właścicielu Tadeuszu Kijewskim), majątku w Kołdrąbiu (i Marianie Haberze), majątkach w Przysiece, Rybieńcu, Zdziechowie i Mielnie (i rodzie von Wendorff). Do tej układanki brakowało mi właśnie Dziadkowa.

Brakowało wiedzy o majątku, który wraz z Popowem Ignacewem, Mielnem, Kołdrąbiem i Popowem Podleśnym, tworzył niezwykłą strukturę arystokracji w naszym regionie. I co ważne, te majątki były położone blisko siebie i szeroko ze sobą współpracowały. O czym pewnie w przyszłości napiszę książkę. 

Oczywiście cały czas pozyskuje też wszelkie materiały archiwalne o innych majątkach w naszym regionie. Mam na myśli pałace w Zakrzewie (rodu Chełmickich), Arcugowie (Rzewuskich), Niechanowie (Żółtowskich), Czerniejewie (Skórzewskich), Zdziechowie i Rybieńcu (Wendorffów), Kruchowie (Jankowskich) czy Głębokiem (Leitgeberów).

Archiwum Marii Paruszewskiej

W archiwum, które otrzymałem rok temu najwięcej materiałów dotyczyło Dziadkowa i jego przedwojennego właściciela Michała Paruszewskiego. Było też sporo o jego wybitnej matce - Marii Paruszewskiej.

Wówczas też się dowiedziałem, że jest szansa na pozyskanie osobistego archiwum Marii Paruszewskiej.

Przypomnijmy. Maria Paruszewska (ur. 1864 – zm. 1937) w okresie międzywojennym prowadziła w Poznaniu w swoim domu przy ul. Marcinkowskiego pod numerem 2, Salon Muzyczno-Literacki. A kogo gościła? Same wybitne i wielkie postacie polskiej kultury! Jej gośćmi byli m.in. Ada Sari, Olga Boznańska, Irena Dubiska, Feliks Nowowiejski, Artur Rubinstein, Cezary Jellenta, Ludomir Różycki, Raul Koczalski,  Zygmunt Latoszewski, Witold Maliszewski, Henryk Opieński, czy też Bolesław Wallek-Walewski. Trzeba też dodać, że Maria Paruszewska sama była poetką i autorką kilku tomików wierszy, m.in. „Łzy-Perły” (1910), „Żywym i umarłym” (1917), „Odgłosy wojenne” (1917), „Moje pieśni” (1934).

M. Paruszewska była matką Michała Paruszewskiego, który był ostatnim przedwojennym właścicielem majątku Dziadkowo w gminie Mieleszyn. I warto sobie uświadomić, że jego matka była osobą ogromnie wpływową w ówczesnym świecie poznańskiej kultury. Dlatego nie można wykluczyć, że te zacne postacie gościły także we dworze w Dziadkowie…

I właśnie po roku od tamtych fantastycznych dla mnie przeżyć związanych z możliwością zapoznania się z archiwum dziedzica Dziadkowa, otrzymałem jeszcze większą niespodziankę! Fascynujące, osobiste archiwum samej Marii Paruszewskiej.

Co zawiera archiwum Marii?

Archiwum Marii Paruszewskiej to kilkaset dokumentów, tyleż samo fotografii zgromadzonych w kilku albumach, dwa bardzo grube notatniki z osobistymi zapiskami Marii dotyczącymi jej wybitnych gości, jej osobiste przemyślenia na temat osób które gościła w swoim Salonie Muzyczno-Literackim, jak również jej modlitewnik wydrukowany w 1805 roku.

W materiałach które otrzymałem znalazły się także pierwsze wydania książek, które napisała M. Paruszewska, a także kilka unikatowych pozycji z jej podręcznej biblioteki.

W archiwum jest też wiele XIX-wiecznych akcji, różnego rodzaju dokumenty np. Zachodnio-Polskiego Towarzystwa Kredytów Miejskich w Poznaniu, a także dokumenty świadczące o tym, że rodzina Paruszewskich była udziałowcami Cukrowni Żnin.

Wśród dokumentów jest także wiele materiałów w języku niemieckim - sprzed I wojny światowej - dotyczących Wielkopolski.

Archiwum zawiera też wiele innych materiałów, które dopiero analizuję. Ale jedno wiem na pewno - jest to bardzo bogaty zbiór dokumentów o życiu i działalności Marii Paruszewskiej, który posłuży mi w napisaniu książki o tej wybitniej postaci, tej wielkiej damie wielkopolskiej kultury!

Książka ukaże się w 2026 roku, w przededniu 90. rocznicy śmierci Marii Paruszewskiej. Tym samym przywrócona zostanie pamięć o tej osobie. Dzisiaj promujemy bowiem często osoby, które nic nie wniosły do naszej historii, a wielkie postacie, którym zawdzięczamy nasze dziedzictwo kulturowe, są pomijane, spychane na margines, wymazywane z kart historii, zapominane… 

Drodzy Czytelnicy!

Jesteśmy przekonani, że wielu z Was ma w swoich domowych archiwach wiele podobnych zdjęć czy dokumentów! Prosimy o kontakt z naszą redakcją! Ocalmy od zapomnienia nasze lokalne dzieje, regionalne pałace!

Szukamy starych fotografii pałaców i dworów z terenu pogranicza Wielkopolski i Kujawa! Szczególnie szukamy zdjęć z pałaców: Popowo Ignacewo, Arcugowo, Mielno, Zakrzewo, Przysieka, Czerniejewo, Popowo Podleśne, Niechanowo, Dziadkowo, Kołdrąb, Rybieniec, Grochowiska Szlachecki, Zdziechowa, Sulin, Paryż czy Kruchowo.

Wszystkie zdjęcia, jak i dokumenty chcemy tylko zeskanować. Oryginały zostaną w Państwa posiadaniu.

Jeśli ktoś posiada jakiekolwiek materiały (zdjęcia, dokumenty, rysunki, itp.) lub wspomnienia dotyczące wymienionych pałaców i chciałby się nimi podzielić, proszę o kontakt: e-mail: karol@soberski.pl lub telefoniczny: 515-980-504.


Fot. K. Soberski



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 307

  • 228
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 12
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 67
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4