Kiedyś wierzono, że samce niektórych ptaków śpiewają, by umilić samiczkom czas wysiadywania jajek. Dziś wiemy, że behawior naszych skrzydlatych przyjaciół jest bardzie złożony. Śpiew ptaków ma różne uwarunkowania, zmienia się w zależności od gatunku, sytuacji i otoczenia.
Niektóre z nich, np. zięba, trznadel czy słowik są ściśle związane z określonym terytorium, gdzie osobnik tego samego gatunku traktowany jest jako intruz. Wielkość takiego obszaru jest różna i zależy od szeregu czynników, głównie od gatunku i dostępności pokarmu. Samce głośnym śpiewem oznajmiają, że ten rewir jest już zajęty. Gdy znajdzie odpowiednie miejsce na gniazdo, śpiewem daje znać partnerce, że tutaj może znaleźć dom i atrakcyjnego kompana. Tak robi np. muchołówka żałobna, samiec milknie, gdy proponowane przez niego miejsce znajdzie uznanie samiczki. Na szczęście dla naszego ucha wiele gatunków śpiewa dłużej, oznajmiając potencjalnym rywalom, że miejsce nadal jest zajęte i lepiej, żeby się nie zbliżali. Do tej grupy należą kos, drozd śpiewak czy rudzik, które wybierają najbardziej eksponowane i akustyczne miejsca. W takich warunkach do późna wieczorem, także skoro świt oznajmiają sąsiadom obecność. Ich głos niesie daleko, gdyż zajmowane terytoria są obszerne. Niektórzy uważają, że ptaki śpiewają, by dać upust nadmiarowi energii lub po prostu z radości. Może ludzie nie powinni monopolizować tego rodzaju uczuć?!
Różnorodność ptasich głosów jest ogromna. Jednym bardziej znanych jest śpiew słowika, innym podoba się głos rudzika, ktoś inny woli melodie drozda śpiewaka. Każdy gatunek odzywa się na niepowtarzalna nutę. Znacznie ułatwia to wykrywanie ptaków niewidocznych dla oka, np. ukrytych w gęstwinie. W niektórych przypadkach śpiew jest najlepszą cechą rozpoznawczą dla gatunkach bliźniaczych, bardzo do siebie podobnych. Należą do nich: mysikrólik i zniczek, pełzacz leśny i ogrodowy, pierwiosnek i piecuszek, paszkot i drozd śpiewak, czy sikory - uboga i czarnogłówka. Na głos kukułki niektórzy łapią się za guziki, liczą ile razy było „kuku”, żeby policzyć szczęśliwe lata.
Pewna grupa ptaków wyspecjalizowała się w naśladownictwie innych głosów. Mowa tu o takich gatunkach jak dzierzba gąsiorek, sójka czy szpak. Ten ostatni wyjątkowo łatwo uczy się różnych dźwięków, nie tylko śpiewu innych ptaków. Łabędź niemy wcale nie jest niemową, najczęściej tak się zachowuje, jednak w razie zagrożenia syczy. Zaś jego kuzyn – łabędź krzykliwy, naśladuje głos trąbki. Ptaki wydają ponadto dźwięki wywoływane podczas lotu wibracjami sterówek (np. „beczenie” bekasów) lub lotek (łabędź niemy, kaczki), a także uderzeniami dziobu (klekot bociana). Często usłyszymy też klangor żurawi w locie, naszych zwiastunów przedwiośnia.
Ciekawa jest słowna interpretacja niektórych głosów i tak – soczysta kaskada zięby to: „zobacz, zobacz coś narobił, a widzisz!”. Nawoływania wilgi to powszechnie znane „zofija” a melodia ortolana stała się podobno inspiracją dla Beethovena do stworzenia słynnej V Symfonii. Ornitolodzy wszystkich krajów łączcie siły, dopingujcie swych ulubieńców do cudnego śpiewu, kompozytorzy poszukują natchnienia!
Przychodzi niestety taki czas, zwykle w lipcu lub sierpniu, kiedy ptaki trochę milkną. Dzieje się to za sprawą różnych czynników. Po pierwsze spada poziom hormonów, które pobudzają do śpiewu. Po drugie rozpoczyna się okres pierzenia, co powoduje osłabienie a także mniejszą lotność. W tej sytuacji odzywający się ptak byłby łatwym łupem dla drapieżnika. Minęła też potrzeba zwabienia samiczki, czy określania granic swojego terytorium. Ptaki zajęte są intensywnym zbieraniem pokarmu, gromadzeniem tłuszczu i przygotowaniem do jesiennych wędrówek.
W polskich lasach każdego roku przystępują do lęgów miliony ptaków należących do około 130 gatunków. Uznaje się, że największa liczba dorosłych osobników z całego zgrupowania ptaków lęgowych w lasach odbywa lęgi od końca marca do początku lipca. Gniazda większości gatunków budowane są od nowa każdego roku. Ptaki zakładają gniazda w różnych miejscach – na ziemi, w wykrotach, w podszycie, w dziuplach, pod korą, wysoko w koronach drzew. Biorąc pod uwagę zróżnicowaną widoczność w drzewostanach, zidentyfikowanie wszystkich stanowisk lęgowych bywa niekiedy bardzo trudne, nawet dla eksperta ornitologa.
Obowiązujące przepisy ograniczają ryzyko uszkodzenia ptasich gniazd lub dziupli podczas prac związanych z pozyskaniem drewna. Pomimo przestrzegania wyżej wymienionych przepisów zdarzają się przypadki naruszenia stanowisk lęgowych. Skłoniły one np. Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych do opracowania wytycznych, które w połączeniu z obowiązującymi przepisami powinny maksymalnie zawęzić margines wystąpienia takich zdarzeń. Wbrew dość częstemu przekonaniu, przepisy nie ustalają, ile trwa „okres lęgowy” dla całego zgrupowania ptaków odbywających lęgi w Polsce. W rozporządzeniu ministra środowiska z 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt wskazany jest okres od 16 października do końca lutego, kiedy to (pod pewnymi warunkami) wolno usuwać bez zezwolenia gniazda ptaków z budek, obiektów budowlanych i terenów zieleni.
Pozostały okres, czyli od 1 marca do 15 października, bywa interpretowany jako okres lęgowy. Tak nie jest, żaden przepis tego nie definiuje. Choćby dlatego, że jest on inny w przypadku różnych gatunków. Niezależnie od tego, leśnicy pozostawiają do naturalnego rozpadu drzewa dziuplaste, z obecnością zasiedlonych gniazd oraz inne drzewa w celach biocenotycznych.
Rozporządzenie ministra środowiska z 18 grudnia 2017 r. w sprawie wymagań dobrej praktyki w zakresie gospodarki leśnej w §1 pkt 5 wskazuje, iż „w okresie lęgowym ptaków nie wycina się drzew, na których zostały zidentyfikowane zasiedlone gniazda. ”. Z kolei w §1 pkt 6 mówi, że „drzewa dziuplaste pozostawia się do ich naturalnego rozpadu”. Wyjątkiem są te drzewa, które ze względu na swój stan i lokalizację stwarzają potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Dlatego każdorazowo przed rozpoczęciem prac gospodarczych w danym miejscu leśnicy przeprowadzają wizję terenową w celu sprawdzenia, czy na powierzchni występują stanowiska gatunków chronionych lub potencjalne miejsca ich występowania. W przypadku ich zidentyfikowania, oznaczają je do pozostawienia w nienaruszonym stanie.
Co ważne, zgodnie z art. 14b. ust. 3 ustawy o lasach z 28 września 1991 r. „gospodarka leśna wykonywana zgodnie z wymaganiami dobrej praktyki w zakresie gospodarki leśnej nie narusza przepisów o ochronie poszczególnych zasobów, tworów i składników przyrody, w szczególności przepisów art. 51 zakazy dotyczące dziko występujących roślin i grzybów objętych ochroną gatunkową i art. 52 zakazy dotyczące dziko występujących zwierząt objętych ochroną gatunkową ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody”. Powyższe przepisy dotyczą wszystkich właścicieli i zarządców lasów
Zdarzają się przypadki losowe, np. wypadnięcia piskląt z gniazda, potrącenia przez pojazdy, nieostrożne strącenie gniazda, przypadkowa wycinki drzewa (zadrzewienia miejskie, lasy gospodarcze, tereny zielone, użytki rolne, ogrody, sady). Trzeba w takich sytuacjach reagować, podejmować kroki w celu ratowania ptaka. Leśnicy mają swój sposób, najpierw profilaktyka, ostrożne podchodzenie z pracami leśnymi podczas lęgów, jeśli i to nie pomoże (ptaki są w potrzebie), podejmowane są niezbędne działania ratunkowe.
Ranne ptaki najlepiej ulokować w ośrodkach rehabilitacji zwierząt, gdzie znajdą fachową pomoc, zostaną opatrzone i przywrócone do natury. Adresy takich ośrodków można znaleźć wszędzie na stronach internetowych Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz leśnych jednostek LP, gdzie publikuje się takie informacje. Wystarczy odnaleźć najbliższy adres i dostarczyć ranne zwierzaki. Fachowcy na pewno zajmą się, nie odmówią pomocy. W takich przypadkach czuwają także sami leśnicy, którzy mogą pomóc, pośredniczyć w organizacji pomocy. Wystarczy zadzwonić pod numer kontaktowy podany na stronie każdego nadleśnictwa.
Fot. J. Popiel
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!