Piotr Gruszczyński, starosta gnieźnieński, Jacek Bartkowiak, starosta Powiatu Słupeckiego i Jakub Gwit, wójt gminy Powidz rozmawiali o możliwości współpracy przy pozyskaniu środków na kolej wąskotorową Gniezno – Przybrodzin. Czy uda się przywrócić tę unikatową atrakcję turystyczną?
Perspektywa, choć jeszcze dość odległa, na pozyskanie dofinansowania ze środków europejskich na reaktywowanie Gnieźnieńskiej Kolei Wąskotorowej, skłoniła włodarzy zainteresowanych samorządów do podjęcia rozmów o potencjalnej współpracy. Wiadomo, że koszty jakie wiążą się ze wznowieniem, zawieszonych w 2015 roku przewozów, idą w miliony.
Powiat gnieźnieński nie byłby w stanie poradzić sobie z inwestycją na taką skalę. Pieniądze potrzebne są nie tylko na odnowienie taboru, ale i remont torów. Wprawdzie GKW w 2019 r. ponownie uruchomiła regularne przejazdy, ale tylko na odcinku Gniezno – Jelonek. Z przejazdów do Powidza zrezygnowano właśnie ze względu na zły stan torowiska.
„Wąskotorówką” z Gniezna można było przejechać 38 km aż do stacji w Anastazewie, po drodze mijając inne miejscowości leżące już na terenie powiatu słupeckiego. W Przybrodzinie trasa kolei przebiegała przez plażę wzdłuż linii brzegowej jeziora.
Przywrócenie do życia kolei wąskotorowej miałoby kapitalne znaczenie z punktu widzenia rozwoju lokalnej turystyki. Dzisiejsze (14.05.) rozmowy niczego jeszcze nie przesądzają, ale są drobnym krokiem do realizacji ambitnych zamierzeń.
W roku 1892 parlament pruski uchwalił ustawę określającą zasady dofinansowania przedsiębiorstw, które zbudują i oddadzą do użytku publicznego linie kolejowe lokalnego znaczenia. Władze powiatowe w prowincji poznańskiej szybko zrozumiały, jak ważna jest ta ustawa dla przyspieszenia rozwoju gospodarczego i struktury komunikacyjnej.
Już 1 stycznia 1896 roku, a więc w cztery lata po uchwaleniu wspomnianej ustawy, oddano pierwszy odcinek wówczas Witkowskiej Kolejki Powiatowej – z Gniezna przez Niechanowo, Arcugowo do Mielżyna – o długości 22,4 km.
W tym samym roku zbudowano kolejne odcinki – z Niechanowa przez Witkowo do Powidza – długość 18,2 km oraz z Arcugowa do Kleparza - długość 13,7 km.
Na kolejce prowadzony był ruch osobowy i towarowy, a dzięki dobrym wynikom finansowym można było uruchomić następny odcinek z Powidza do Anastazewa – 1 października 1911 roku o długości 10,2 km., gdzie znajdowało się przejście graniczne do Królestwa Polskiego.
(źródło: FB Powiat Słupecki)
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.