- Jest Pani jedyną kobietą wybraną w wyborach bezpośrednich i rządzącą w samorządzie w powiecie gnieźnieńskim.    
- Statystki kobiet na stanowiskach samorządowych poprawiają się po każdych kolejnych wyborach. W Wielkopolsce w gminach rządzą dwadzieścia dwie kobiety, a w całym kraju jest ich prawie 300 co stanowi 12% wszystkich gmin, których mamy prawie 2,5 tysiąca. W gminie Gniezno wiele pań zdecydowało się na pracę na rzecz społeczności. Co drugi radny gminy to kobieta i podobnie co drugi sołtys to także kobieta. Osobiście nie znajduję żadnych ważnych powodów, które nie pozwalałyby kobietom kandydować na stanowiska, które do tej pory bardziej kojarzone były z pracą dla mężczyzn. Dziś mamy panie za sterami pociągów, w służbach mundurowych, w powiecie gnieźnieńskim od kilku dni mamy nowego  Komendanta Powiatowej Straży Pożarnej Panią Martę Kacprzycką, jest to  pierwsza kobieta komendant powiatowych służb pożarniczych  w kraju.

- Czy doświadczyła Pani innego traktowania  ze względu na to, że jest Pani kobietą?
- Ogólnie nie odczuwam większych różnic w traktowaniu. Wielu kolegów podchodzi do mnie z dużą uprzejmością  i życzliwością, ale bywało, że spotykałam się  z niechęcią. Zdarzyło się, że tylko mi nie podano ręki kiedy byłam jedyną kobietą na spotkaniu samorządowym.

- Jakie były Pani początki jako samorządowca, jak wspomina Pani pierwsze dni, tygodnie swojej pracy w Gminie Gniezno?
- Był to bardzo trudny  czas. Urząd  przejęłam po kilkunastu latach rządzenia przez mojego poprzednika. Przede wszystkim od początku musiałam zbudować zespół.  W pierwszych tygodniach  doświadczyłam odejścia z pracy kilku pracowników. Trzeba było natychmiast uzupełniać nową kadrą. W administracji nie jest  proste szybko zatrudnić  wykwalifikowanych pracowników. Jednocześnie  radni gminy  w większości klubowej okazali się kompletnie niewyrozumiali względem tej zaistniałej sytuacji, często też podważali moje kompetencje. Budowa dobrego zespołu czasami trwa lata, ja musiałam dokonać tego w kilka miesięcy. Dziś w urzędzie pracuje dobrana drużyna, a  ścisły zarząd, sekretarz i skarbnik to  kobiety.  Pierwsze miesiące pracy to także czas wprowadzania nowych procedur tak aby zmienić jakość usług.  Jednocześnie następowała realizacja budżetowych zadań i walka o utrzymanie płynności finansowej. Dziś z perspektywy czasu trudno mi samej uwierzyć, że tyle spraw udało się pozytywnie załatwić i przezwyciężyć.

- Czy spotykała się Pani ze zdziwieniem, że to właśnie kobieta stoi na czele Gminy Gniezno?
- Zdarzało się, że  traktowano moją osobę jak jakiś nietypowy przypadek. Słyszałam: Ta kobieta jest wójtem? Albo często na różnych spotkaniach w momencie przedstawiania się wprawiam niektórych w osłupienie. Dochodziło czasem do komicznych sytuacji. Niektórzy nie wiedzą też jak mnie tytułować? Wójt? Czy Wójtowa? Za każdym razem prostuję, że wójtowa to żona wójta.

- Jak Pani uważa - kobiecie prościej czy trudniej jest osiągnąć cele związane z rozwojem gminy? Czy to nie ma większego znaczenia?
- Nie widzę żadnej większej trudności  z powodu płci. Istotne na pewno są wiedza i doświadczenie jak w każdym przypadku zawodowym. Ja rozpoczęłam pracę na stanowisku wójta mając jedno i drugie. Niezwykle cenne okazało się moje doświadczenie w prowadzeniu inwestycji i wiedza w zakresie pozyskiwania dofinansowania na różne projekty. Inwestycje to rozwój, aby je realizować trzeba mieć pieniądze. Dzięki takiemu podejściu od początku wykazywałam dużą aktywność  w pozyskiwaniu pieniędzy pozabudżetowych. Miniony rok był rekordowy jeśli chodzi o pozyskane dodatkowe środki finansowe- ponad 20 mln zł. na inwestycje. Budujemy drogi, wodociągi, zbudowaliśmy nowy budynek szkolno-przedszkolny dla 200 dzieci, wznowiliśmy budowę kanalizacji. To są cele osiągane pracą zespołu pod przywództwem kobiety.

- Jaką trzeba mieć osobowość, żeby piastować funkcję „szefowej”? Myślę, że to nie lada wyzwanie, prawda?
- Do pracy na stanowisku wójta potrzebna jest silna, odważna osobowość, która jednocześnie jest uosobieniem rozwagi i cierpliwości.  To kim jesteśmy jest  kreowane  przez różne role, które przyszło nam w życiu odgrywać . Najpierw  córka, potem żona, partnerka, mama i tak dalej.  Z każdą z tych ról wiążą się  różne obowiązki i doświadczenia. Wzmacniamy cechy charakteru i poznajemy coraz głębiej siebie. I tak, najpierw była służba dla rodziny, a z czasem  rozciągnęłam pracę  na  służbę dla społeczności. Uważam, że to wszystko pracowało na to kim jestem. W funkcji „szefowej” łączę znajomość życia z nauką i podejmowaniem kolejnych wyzwań.

- Jakie najważniejsze projekty udało się zrealizować podczas tych 4 lat pracy w samorządzie?
- W budżecie  2022r. wydatki  przekroczyły kwotę 97,5  mln złotych, dla porównania w 2019r. wydaliśmy 65 mln.  Nasze wydatki zwiększyły się  w minionych czterech latach o ponad 30 mln zł. przy jednoczesnym obniżeniu kwoty długu z prawie 32 mln złotych na 25 mln zł. Każdego roku budżet wykonujemy więcej niż w 100% ponieważ wykonujemy więcej zadań niż to jest planowane. Osiągnięciami minionych lat są :
-powstanie pierwszego w gminie żłobka ;
- rozwój polityki senioralnej i powstanie pierwszych klubów seniora;
- rozwój instytucji kultury wraz z szeroką ofertą kulturalną dla mieszkańców w tym rozwój działalności KGW;
- dokończenie inwestycji w Zdziechowie, budowa nowego budynku szkolno-przedszkolnego w Jankowie Dolnym; uruchomienie pierwszego gabinetu stomatologicznego dla dzieci i młodzieży z terenu gminy;
- istotne zmiany w transporcie publicznym – nowe kursy, tanie bilety
Nie są to  wszystkie projekty, które zmieniły Gminę Gniezno. Lista jest długa.

- Co mogłaby Pani powiedzieć kobietom, które stoją w cieniu, a od zawsze marzyły o sprawowaniu funkcji kobiety u władzy
- Aby miały dużo odwagi i wierzyły w siebie. Wytrwale dążyły do celu i nie ulegały przeciwnościom.