
Koncertowe zakończenie roku w Centrum Kultury „Scena to dziwna” ponownie przypadnie zespołowi Père-Lachaise. W ramach wydarzenia „Słyszę Krzyki” gnieźnieńska kapela wystąpi wraz z La Venders i Mimikyu 13 grudnia o godz. 19.00 w CK eSTeDe. Wstęp wolny.
„Słyszę Krzyki” to inicjatywa zespołu Père-Lachaise. Pochodzący z Gniezna muzycy wracają do CK eSTeDe po intensywnym roku koncertowania w całej Polsce. Przez ten czas udało im się zostać laureatami Wielkopolskich Rytmów Młodych i wystąpić na dużej scenie festiwalu w Jarocinie czy supportować takie gwiazdy polskiej muzyki jak Maleo i Ira. Małym fenomenem okazał się utwór „Inna Polska”, który zagościł w wielu stacjach radiowych, w tym na dziesiątym miejscu listy przebojów Trójki. W ramach grudniowego koncertu wystąpią wraz z innymi zespołami młodego pokolenia, podsumowując przy tym swój dotychczasowy dorobek. Będzie to zarazem ostatnia okazja w najbliższym czasie na posłuchanie w Gnieźnie Père-Lachaise na żywo.
Na zaproszenie Père-Lachaise do Gniezna przyjadą także dwie wyjątkowe kapele. Pierwszy z nich - La Venders - to młody białostocki zespół tworzony przez czworo muzyków, grający z niezwykłą finezją i własnym charakterem. Na platformach streamingowych można znaleźć ich dwa albumy: debiutancki - „Nimis” oraz najnowsze dzieło formacji - „Ultragalaktyczny podmuch”.

Oba albumy spotkały się z wielką aprobatą ze strony zarówno fanów jak i krytyków. Każdy singiel z ich najnowszej płyty trafił na największe polskie playlisty redakcyjne Spotify. Muzycznie zespół nie widzi barier, bez strachu eksperymentuje łącząc różne style, jednak można ich zaliczyć do szeroko pojętej alternatywy. W ostatnim czasie grupa miała okazję występować u boku zespołu Happysad.
Koncertowy skład uzupełnia Mimikyu - to szczeciński zespół, który miesza różne wpływy szeroko pojętej sceny rockowej i alternatywnej. Ich przebojowy styl jest trudny do sklasyfikowania, ostatecznie padło na wszystko-punk, tudzież tańcz-punk. Na swoim koncie mają dwa wydane albumy, a ich brzmienie stale rozwija się i dojrzewa.
Fot. Daria Dembicka
Z jednej strony brzmi bardzo oryginalnie, o czym świadczy to, jak trudno znaleźć na polskiej scenie jednoznaczne punkty odniesienia dla Mimikyu. Z drugiej strony uważne ucho wyłapie, że członkowie zespołu na pewno chłoną najciekawsze zjawiska światowych scena jak na przykład Viagra Boys czy Fontaines D.C.







Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!