ReklamaA1ReklamaA1-2ReklamaA1-3

„Orła WRON-a nie pokona”... Wystawa w Bibliotece Publicznej w Swarzędzu

AktualnościWydarzenia i imprezy20 stycznia 2022, 8:00   red. - inf. prasowa575 odsłon
„Orła WRON-a nie pokona”... Wystawa w Bibliotece Publicznej w Swarzędzu
 fot. swarzedz.pl

Do 28 lutego 2022 r. w Bibliotece Publicznej w Swarzędzu można oglądać niecodzienną wystawę pt.: „Orła WRON-a nie pokona". Dokumentuje ona okres Stanu Wojennego, głównie z terenu naszej gminy. Materiały pochodzą ze zbiorów Arkadiusza Małyszki oraz Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. Wernisaż uświetnił Mieczysław Kaczmarek, który był internowany za swoją działalność opozycyjną.  To on założył i był pierwszym przewodniczącym „Solidarności" przy Fabryce Mebli w Swarzędzu.

13 grudnia 1981 r. o godzinie 0:00 formalnie rozpoczął się stan wojenny, stan nadzwyczajny, wprowadzony na terenie całej Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej na mocy uchwały Rady Państwa, z naruszeniem Konstytucji, na polecenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON).

W całej Polsce, obowiązywały „rygory stanu wojennego": zamilkły telefony, zamarł ruch samochodowy, nakazano zdawanie broni myśliwskiej i sportowej, do początku stycznia zamknięto szkoły, a w kioskach „Ruchu" leżała tylko „Trybuna Ludu" i „Żołnierz Wolności". Na ośnieżonych ulicach pojawiały się pojazdy wojskowe, a na rogatkach miast stały patrole kontrolujące ruch samochodów i ludzi. Posterunki zatrzymywały najczęściej samochody osobowe, ale zdarzało się, że kontrolowano dokumenty osób jadących autobusami komunikacji publicznej np. PKS.

Jednym z najtrudniejszych problemów, dla mieszkańców miejscowości leżących w okolicach Poznania, były podróże do miasta wojewódzkiego, gdzie wiele osób pracowało i uczyło się. W pierwszych dniach stanu wojennego trzeba było mieć odpowiednią decyzję, na podstawie, której uzyskiwało się zezwolenie „na zmianę miejsca pobytu". Decyzje te podpisywane były przez naczelników miast i gmin. Problem ten częściowo zniknął 21 grudnia, kiedy pozwolono mieszkańcom dziesięciu gmin, na przejazd do Poznania bez zezwolenia. Uciążliwością, w życiu codziennym, jaką powodował „stan" było z pewnością wprowadzenie godziny milicyjnej trwającej, początkowo, od 22 do 6, a po tygodniu od 23 do 5 rano. Wszyscy ci, którzy musieli wychodzić z domu w nocy, byli zobowiązani mieć odpowiednią przepustkę, wystawianą przez swój zakład pracy. Szczególną sytuację mieli po 13 grudnia ci wszyscy, którzy pracowali w przedsiębiorstwach o strategicznym znaczeniu takich jak np. poczta, PKP, PKS, CPN czy firmy transportu samochodowego. Zostały one zmilitaryzowane, to znaczy, że nie było już normalnego stosunku pracy, ale pełnienie służby, a polecenia wydawane przez zwierzchników były rozkazami w warunkach służby wojskowej w czasie wojny. Stan wojenny dawał też możliwość weryfikacji kadr w administracji czy firmach państwowych.

W stanie wojennym pojawiło się mało znane pojęcie - internowanie. Od 13 grudnia 1981 r. do grudnia 1982 r. internowano, czyli zamknięto w więzieniach bez sądu, 186 działaczy „Solidarności" i innych niezależnych organizacji (m.in. NZS, KPN) z ówczesnego województwa poznańskiego.

Na podstawie dotychczasowych ustaleń wiemy, że przygotowania do stanu wojennego, trwały praktycznie od porozumień sierpniowych w 1980 r. Możemy także wprost mówić, że w 1981 r. nie groziła nam interwencja sowiecka Niestety kolejne sondaże wskazują, że jeszcze spora grupa Polaków wciąż wierzy w zapewnienia gen. Jaruzelskiego, że uratował kraj przed kataklizmem. Przekonanie tej części społeczeństwa, że to kłamstwo, to wielkie zadanie stojące przed historykami (tymi zajmującymi się naukowo przeszłością, jak i nauczycielami historii w szkołach wszytkach szczebli), dziennikarzami i pisarzami.

Ważna jest, aby prawda o stanie wojennym docierała do młodego pokolenia. Perspektywa ludzi młodych, urodzonych po stanie wojennym i w wolnej Polsce, daje im często bardzo odległy obraz wydarzeń, z którymi młodzi nie mieli kontaktu. Z książki nie poznaje się emocji - tego, co ludzie czuli w tym czasie, dlaczego to wciąż jest dla nich ważne. Najlepszą drogą, by młodzi ludzie mogli zrozumieć, czym był stan wojenny, jest kontakt, rozmowa z uczestnikami wydarzeń. W Swarzędzu mieszka internowany w stanie wojennym Mieczysław Kaczmarek, a także szereg osoby w różny sposób represjonowanych w stanie wojennym.

Dobrym sposobem jest również odwiedzenie wystawy pokazującej stan wojenny, która do 28 lutego jest dostępna w Bibliotece Publicznej w Swarzędzu. Wystawa składa się z 13 plansz pokazujących różne aspekty ówczesnej rzeczywistości. Są materiały o terenowej grupie operacyjnej; popierających wojskową juntę (WRON) Obywatelskim Komitecie Ocalenia Narodowego, przekształconym później w Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Przede wszystkim jednak jest pokazana perspektywa podziemnego społeczeństwa obywatelskiego, które brało udział w protestach o różnym natężeniu i skali w latach osiemdziesiątych. Społeczeństwa, które wydawało, czytało i kolportowało niezależaną prasę wydawnictwa, miało własne walory filatelistyczne, kalendarze. Społeczeństwa, które potrafiło śmiać się z groźnego przeciwnika. Pokazane są też przykłady represji i trudności życia codziennego w stanie wojennym. Ważne też, że pamiętamy o stanie wojennym zarówno w kraju, jak i w naszej gminie.


(źródło: swarzedz.pl)



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 199

  • 107
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 8
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 84
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaC1

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA2
ReklamaA3