Dzisiaj, wraz z kolegami z Fundacji Historycznej „Przywracamy Pamięć”, pożegnaliśmy Radka Hermana, naszego Przyjaciela, świetnego archeologa, uczestnika wielu wydarzeń, które od 2019 roku organizowała nasza Fundacja. W ostatniej drodze Radka, na cmentarzu rzymskokatolickim Świętego Wincentego w Łodzi – mimo nieustannie padającego deszczu – wzięło udział kilkaset osób z całej Polski. Radku spoczywaj w pokoju!
Radka Hermana poznałem w 2015 roku, gdy na polach pod Łagiewnikami Kościelnymi w gminie Kiszkowo szukaliśmy skrzyni powstańca wielkopolskiego… Potem nasze drogi skrzyżowały się w 2019 rok i nasza Przyjaźń i współpraca z naszą Fundacją Historyczną trwała do jego ostatnich dni…
Jeszcze miesiąc temu głosił prelekcję na organizowanej przez nas IV Festiwalu Historycznym „Tajemnice Trzech Stuleci”… Dzisiaj w imieniu naszej Fundacji (delegacja w składzie: moja osoba, Maciej Ranke, Jarek Pietrzak i Michał Glanc) go pożegnaliśmy… Dzisiaj urnę z jego prochami przykryły tysiące kwiatów…
Wrócę jeszcze do wrześniowego Festiwalu… W trakcie tego wydarzenia, Radek podszedł do stoiska Marty z Krakowa (która też dzisiaj przyjechała z Krakowa do Łodzi – 4 godziny w jedną stronę), stoiska z różnymi niezwykłymi dziełami sztuki, w tym z witrażami… Radziu podszedł do stoiska i wziął witraż z wizerunkiem Michała Archanioła… Przyłożył go do szyby Oranżerii i powiedział: - Zobaczcie jak ładnie ten witraż prezentuje się w promieniach słońca…
Wówczas moja żona Aleksandra wykonała to zdjęcie, które jest na czołówce tego tekstu…
Dzisiaj można by powiedzieć, że Radziu jest już u boku Michała Archanioła i stamtąd, wraz z nim, będzie czuwał nad swoją rodziną, nad przyjaciółmi, nad znajomymi, nad eksploratorami…
Jak wspomniałem Radka poznałem w 2015 roku, ale nasza przyjaźń zaczęła się w 2019 roku. Przez te lata Radziu bywał na wielu wydarzeniach organizowanych przez moją Fundację w Gnieżnie i regionie. W trakcie tych weekendowych przedsięwzięć odbyliśmy dziesiątki rozmów, szczególnie tych po zachodzie słońca, gdzie w gronie pasjonatów historii rozprawialiśmy o historii, archeologii, poszukiwaniach, o życiu…
I właśnie w trakcie jednej z takich rozmów okazało się, że zarówno Radziu, jak i ja wychowywaliśmy się na książkach Zbigniewa Nienackiego o przygodach Pana Samochodzika i że te książki sprawiły, iż zainteresowaliśmy się historią.
Dzisiaj, gdy stałem nad grobem Radka, do głowy przyszła mi pewne sentencja, która była mottem przewodnim bohatera książek Z. Nienackiego. Brzmiała ona: „Pamiętajcie, że należy żyć zgodnie ze swoją osobowością, bo tylko wtedy można czuć się szczęśliwym”.
Gdy stałem nad grobem Radzia, żegnając się z nim, pomyślałem sobie, że Radziu tak właśnie żył. Żył zgodnie ze swoją osobowością i był szczęśliwy.
I takiego szczęśliwego, zawsze uśmiechniętego, pełnego optymizmu i wierzącego w ludzi, już na zawsze go zapamiętam.
Dzisiaj też, jako Fundacja podjęliśmy decyzję, że co roku będziemy organizować weekendowe wydarzenie ku pamięci Radka Hermana… Pamięci, która nigdy nie przeminie…
Spoczywaj w pokoju Przyjacielu!
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!