ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Żydowo – miejscowość pełna krzyży

Informacje lokalneHistoria18 czerwca 2020, 13:30   red. Karol Soberski3069 odsłon1 Komentarzy
Żydowo – miejscowość pełna krzyży
Krucyfiks z krzyża zdjętego w szkole w 1958 r. - fot. Karol Soberski

Żydowa, druga co do wielkości miejscowości w gminie Czerniejewo, leżąca na trasie z Gniezna do Wrześni. Żydowo ma bardzo ciekawą historię, zwłaszcza tę powojenną związaną z latami 70-tymi, gdy bywały tutaj najważniejsze osoby w Polsce.  Jednak najbardziej tajemnicze – i do dzisiaj mało znane – są wydarzenia związane z latami 50-tymi XX wieku. W Żydowie jest też kilka miejsc, które warto zobaczyć.

Pierwsze ślady osadnictwa w Żydowie badacze określają na 550 lat p.n.e. Były to ślady kultury pomorskiej. We wczesnym średniowieczu rozwijało się osadnictwo. W latach 1752-1875 Żydowo posiadało prawa miejskie.

Po II wojnie światowej rozkwit Żydowo zawdzięcza temu, że działał tutaj jeden z pięciu największych w Polsce Kombinatów PGR! Bywali to wówczas m.in. Edward Gierek, I sekretarz KC PZPR i premier Piotr Jaroszewicz. I właśnie od dworu w którym Kombinat miał siedzibę (dzisiaj są tam biura gospodarstwa rolno-hodowlanego) zaczniemy naszą wędrówkę po tej miejscowości. Do wnętrz dworu nie wejdziemy z wiadomych względów, ale warto na chwilę zatrzymać się przed frontem.

Pierwotny dwór w tym miejscy powstał w 1745 r., ale spłonął i został odbudowany w 1811 r. na fundamentach, piwnicach i murach poprzedniego obiektu w formie niewielkiej budowli o barokowych formach. Za odbudową spalonego dworu stoi rodzina Chełmickich herbu Jastrzębiec, która była właścicielami Żydowa do 1939 r. Ponowna rozbudowa nastąpił w połowie XIX wieku, a ostatnie w latach 70-tych i 80-tych XX wieku.

W okresie do II wojny światowej, dwór był otoczony parkiem założonym przed 1745 r. jako włoski ogród. W park krajobrazowy został prawdopodobnie przekształcony w II połowie XIX wieku. Wówczas też w obszar parku włączono dawne ogrody wraz z przepływającym strumieniem i stawami. Obecnie ten układ jest zupełnie nieczytelny.

Koniecznie trzeba zobaczyć miejscowy kościół pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika.

Jedyna taka miejscowość w Polsce!

Dla mnie jednak największą zagadką Żydowa jest fakt, że prawie na każdym domu tej wisi krzyż! Gdy o tym usłyszałem od byłej dyrektor szkoły w Żydowie przespacerowałem się po miejscowości i rzeczywiście, na większości z domów wiszą krzyże... I Żydowo jest chyba jedyną taką miejscowością w Polsce! Skąd się one wzięły? Okazało się, że historia zawieszania krzyży w Żydowie jest bardzo dramatyczna... I zupełnie nieznana.

Po II wojnie światowej, gdy szkoła podstawowa w Żydowie mieściła się we wspomnianym dworze, doszło tam do wydarzeń, które spowodowały, iż dzisiaj na wielu domach wiszą krzyże. Historia ta zaczęła się w 1954 r. Wówczas to władze komunistyczne nakazały pozdejmować wszystkie krzyże, które wisiały w szkole podstawowej w Żydowie (jak i w całej Polsce). Na wieść o takiej decyzji zbuntowali się rodzice dzieci chodzących do tej placówki i postanowili zrobić wszystko co w ich mocy, by nie dopuścić do usunięcia krzyży. Pojawili się funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa i zabrali dwie mieszkanki Żydowa do siedziby SB w Gnieźnie.

Bezpieka chciała się dowiedzieć, kto stał za tym buntem rodziców. Kobiety jednak milczały, a SB widząc opór kobiet wieczorem zwolniła je do domu.

W owym czasie – w latach 1954-1959 – proboszczem parafii pw. św. Stanisława był ks. Edmund Rosieński, który na wieść o zdejmowaniu krzyży w szkole i zatrzymaniu dwóch kobiet, zaapelował do parafian, by dać wyraz chrześcijańskiej solidarności i zaproponował by na każdym domu powiesić krzyż. I po ich poświęceniu zawisły one na każdym domu.

Ale to nie koniec tej historii!

W 1977 r. do mieszkającej w Żydowie rodziny Szymkowiaków przyszła pewna pani i przyniosła krucyfiks z krzyża zdjętego w szkole w 1958 r.! Krucyfiks ten był przechowywany aż do 1997 r., wówczas ks. Jan Tadych (proboszcz w latach 1989-2004) zaproponował, by krucyfiks przekazać do kościoła jako wotum Obrony Krzyża w szkole i w parafii. Tak też się stało.

Po uroczystym poświęceniu zawisł on obok ołtarza, a po pewnym czasie ks. Tadych umieścił go w gablocie wotów maryjnych (po prawej stronie od ołtarza głównego). I znajduje się tam do dzisiaj.

KAROL SOBERSKI
Fot. K. Soberski


Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 35

  • 25
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 6
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 2
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 1
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 1
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA3