ReklamaA1

Zapomniany Misjonarz urodzony w leśnej głuszy…

HistoriaKsiążki23 sierpnia 2024, 10:00   red. Karol Soberski2421 odsłon
Zapomniany Misjonarz urodzony w leśnej głuszy…
Ks. Teodor Wieczorek. Na zdjęciu z prawej w stroju mandaryna - fot. z archiwum K. Soberskiego

O tym człowieku po raz pierwszy usłyszałem kilka lat temu, gdy zacząłem zbierać informacje do książki „Skarb Dziedzica”. Postać ta pojawiła się bowiem w 1936 roku w Popowie Ignacewie podczas konsekracji tamtejszego kościoła. Gdy bliżej zacząłem się jej przyglądać, okazało się, iż jest to osoba wyjątkowa. Wybitna, a dzisiaj zupełnie zapomniana. Mowa o Salezjaninie, ks. Teodorze Wieczorku, który przez ponad 30 lat pracował na misjach w Chinach! Urodził się w okolicach Popowa Ignacewa, a zmarł w Hong Kongu. Więcej o jego życiu i działalności można przeczytać w mojej książce pt. „Złoto Dziedzica”.

Zbieranie materiałów do książki „Skarb Dziedzica” pokazało mi, jak bogaty – w postacie i wydarzenia z XIX i pierwszej połowy XX wieku a dzisiaj nieznane – jest Pojezierze Gnieźnieńskie. Zebrane dotychczas przeze mnie informacje są materiałami na kilka ciekawych książek, które w najbliższych latach mam zamiar napisać.

Wróćmy do książki „Skarb Dziedzica”. Otóż oprócz postaci i wydarzeń już opisanych we wspomnianej książce, pozostało mi bardzo wiele ciekawych wiadomości historycznych, które znalazły się w drugiej części książki o rodzie Saskowskich – „Złoto Dziedzica”. I one także powiązane są z osobą głównego bohatera mojej książki – Franciszka Saskowskiego, dziedzica Popowa Ignacewa.

Urodzony w lesie…

Jedną z takich postaci jest ks. Teodor Wieczorek (urodzony 8 listopada 1888 roku), syn Józefa i Marianny z domu Rumienieckiej. Teodor przyszedł na świat w lesie, w jednej z wiosek niedaleko Popowa Ignacewa, po której dzisiaj nie ma już śladu…

Ochrzczony został 10 listopada 1888 roku w kościele w Kołdrąbiu (Popowo Ignacewo i okoliczne wioski należały wówczas do tej parafii, ponieważ kościół w Popowie Ignacewie wybudowano dopiero w 1936 roku), tam też przyjął I Komunię Świętą w 1901 roku. Szkołę powszechną ukończył w Mielnie. W 1906 roku w kościele w Rogowie przystąpił do sakramentu bierzmowania. Wspominam o tym, ponieważ w późniejszych latach, w swoim dzienniczku duchowym, ks. Teodor napisał, że właśnie w trakcie bierzmowania:

„Duch Święty dał mu powołanie kapłańskie”.

Jego dzieciństwo i młodość spędzone w domu rodzinnym, to bardzo bogate życie duchowe, jak i bogate w wydarzenia życie na gospodarstwie.

Święcenia w Macao

W 1907 roku Teodor Wieczorek zaczyna naukę w seminarium w Daszawie koło Stryja w archidiecezji lwowskiej, a następnie od 1909 do 1914 roku przenosi się do Radnej (teren ówczesnej Jugosławii) gdzie 15 sierpnia 1913 roku składa śluby. Święcenia kapłańskie przyjął 26 maja 1923 roku w Macao, gdzie trafił na misje dwa lata wcześniej. Tym sposobem zaczęła się jego – trwająca do 1957 roku – praca na misjach w Chinach. Obszar na którym pracował – okręg Heung Shan – obejmował 15 tysięcy kilometrów kwadratowych i 1,5 miliona mieszkańców, z czego zaledwie 1500 chrześcijan. Jego parafia – jak sam to określił – obejmowała 1/4 Wielkopolski i na kilkaset tysięcy mieszkańców, było 500 katolików. Pracując w Chinach, podróżował do Macao, Hong Kongu czy też Kantonu.

Praca w Chinach związana była z ciągłym brakiem pieniędzy na budowę czy to świątyń katolickich, czy seminarium z prawdziwego zdarzenia, dlatego ks. Teodor Wieczorek utrzymywał ścisły kontakt z Polską, licząc na pomoc finansowa. Jednak wszelkie listy do Polski, czy apele zamieszczane w prasie katolickiej nie przynosiły spodziewanych efektów, dlatego ks. Teodor zdecydował się przyjechać do Polski na osobistą kwestę.

Pierwszy taki przyjazd odbył się w marcu 1928 roku. Kwesta prowadzona do listopada 1928 roku zaowocowała zebraniem ponad 20 tysięcy złotych. W 1929 roku – po audiencji u papieża Piusa XI (doszło do niej 5 lutego), ks. Teodor wyjeżdża na kwestę do Polonii mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. We wrześniu 1929 roku wraca – przez Japonię – do Chin.

Ponownie do Polski przyjeżdża w kwietniu 1936 roku. Pobyt ten także wykorzystuje na podróż po kraju i zbiórkę funduszy na misje w Chinach. W czasie tego przyjazdu do Polski, 21 czerwcu 1936 roku uczestniczy w konsekracji kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Popowie Ignacewie, czyli swoich rodzinnych stronach. Tutaj też poznaje fundatora tej świątyni – Franciszka Saskowskiego. I nie można wykluczyć, że F. Saskowski przekazał spory datek finansowy na misje prowadzone przez ks. Teodora w Chinach, gdzie powrócił w 1937 roku.

Umiera w Hong Kongu

Okres II wojny światowej ks. Teodor Wieczorek spędza w Chinach, a dokładnie w Hong Kongu, gdzie pracuje wśród biednych, chorych i umierających. W 1950 roku wyjeżdża do USA, gdzie zamierza ponownie kwestować na rzecz odbudowy placówek misyjnych na Dalekim Wschodzie. Do Hong Kongu powraca w styczniu 1952 roku. Tam też umiera – po ciężkiej chorobie – 25 marca 1957 roku. Pochowany został w tamtejszym kościele pw. św. Antoniego.

Więcej o życiu i działalności tego wyjątkowego misjonarza (rodem z okolic Popowa Ignacewa), jak i innych niecodziennych wydarzeniach związanych z Franciszkiem Saskowskim, dziedzicem Popowa Ignacewa i jego bratem Antonim, można przeczytać w mojej książce „Złoto Dziedzica”.

Jeśli ktoś z Czytelników posiada jakiekolwiek informacje (zdjęcia, dokumenty, kroniki, wspomnienia) związane z tą postacią lub innymi historiami z Popowa Ignacewa i okolic, proszę o kontakt: naczelny@pojezierze24.pl lub tel. 515-980-504.



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 124

  • 75
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 49
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
Reklama
Najlepsze maszyny online z blikiem