Podczas tegorocznych wakacji – ze względu na zagrożenie związane z koronawirusem – większość rodzimych turystów zdecyduje się na spędzenie urlopu w Polsce. Oznacza to, że popularnością będą cieszyć się nie tylko największe kurorty, ale także mniej znane miejscowości. Jednak bez względu na to, którą opcję wybierzemy, podczas wypoczynku należy pamiętać o podstawowych zasadach obcowania z przyrodą. Tak, by w jak najmniejszym stopniu zakłócać funkcjonowanie środowiska naturalnego.
Polacy w 2020 r. w znacznej większości wybiorą wakacje w kraju. Z przeprowadzonego przez CBOS sondażu „Letnie wyjazdy wypoczynkowe w czasach pandemii” wynika, że na urlop nad Wisłą zdecyduje się 80 proc. osób wybierających się na wczasy. To może oznaczać, że nie tylko nadmorskie, mazurskie czy górskie kurorty będą od lipca do września cieszyły się dużym zainteresowaniem, ale także mniejsze ośrodki, zlokalizowane w różnych częściach kraju. Zgodnie z badaniem, co najmniej dwudniowy wypad planuje 42 proc. respondentów, 8 proc. nie ma zdania, a 50 proc. zadeklarowało, że w tym roku zostanie w domu.
Wzmożony ruch turystyczny w kraju może być niebezpieczny dla lokalnych ekosystemów. Zwłaszcza że nie zawsze wypoczywający w odpowiedni sposób dbają o miejsce, w którym spędzają czas. Zaśmiecone plaże czy lasy to niestety dość powszechne zjawisko. Większa niż na co dzień liczba ludzi na danym obszarze oznacza intensywniejszą produkcję odpadów komunalnych. O ile popularniejsze miasta są zazwyczaj przygotowane na taką sytuację, dla mniejszych miejscowości może być ona niemałym zaskoczeniem. Inną sprawą jest to, że nadal dla części osób posprzątanie po sobie to duży problem.
- Pozostawione niedopałki papierosów czy plastikowe butelki w pobliżu akwenów wodnych bądź w parkach nie należą do rzadkości. Dodatkowo, podczas trwania pandemii, wyrzucane w nieodpowiednich miejscach są również zużyte środki ochrony osobistej: maseczki, jednorazowe rękawice czy opakowania po środkach dezynfekcyjnych. To zarówno niebezpieczne, jak i niehigieniczne. Tego rodzaju śmieci powinny trafiać do pojemników na odpady zmieszane – mówi Dawid Okrój, specjalista ds. ochrony środowiska z firmy Amest Sp. z o.o.
Jak wskazuje WWF Polska, aż 56 proc. odpadów na nadbałtyckich plażach to tworzywa sztuczne. Tego rodzaju wyroby, np. plastikowe torby, pozostawione na brzegu z łatwością, niesione przez wiatr, mogą dostać się do wody. Stamtąd z kolei trafiają one do organizmów zwierząt, m.in. będących pod ochroną fok szarych. Tak samo wielkim zagrożeniem są śmieci w lasach. Do pozostawionych w przyrodzie butelek (zarówno plastikowych, jak i szklanych) mogą dostać się zwierzęta – owady, małe gryzonie czy jaszczurki. Eksperci podkreślają, że w takiej sytuacji ich znaczna część nie będzie potrafiła wydostać się z pułapki.
Oprócz „zwykłego” sprzątania po plażowaniu czy biwakowaniu, dobrze jeszcze posegregować śmieci. To czynność, o której wiele osób zapomina podczas letniego wypoczynku. – Sortowanie odpadów przez każdego z nas jest bardzo istotne. W ten sposób większa ich ilość może zostać przetworzona. Recykling pozwala na ponowne wykorzystywanie surowców, które w innym przypadku rozkładałyby się przez lata – przypomina Dawid Okrój.
Warto przy tym przypomnieć, w jaki sposób należy prawidłowo dokonywać selekcji odpadów. Zgodnie z zasadami Jednolitego Systemu Segregacji Odpadów, śmieci powinny być wrzucane do pięciu różnych pojemników (papier, metale i tworzywa sztuczne, szkło, bio oraz odpady zmieszane).
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!