W Barcinie przez dwa weekendowe dni królował miód. Miasto wraz z Miejskim Domem Kultury zaprosiło mieszkańców gminy, i nie tylko, na drugie już Dni Miodu. Pierwsze, które zastąpiły dotychczasowe Dni Barcina zorganizowano w 2019 rok. Druga edycja wydarzenia, ze względu na pandemię koronawirusa, odbyła się dopiero w tym roku. Gościem specjalnym imprezy był Rafał Godziemski, bydgoski kucharz i restaurator.
Dlaczego akurat mód? Ponieważ przyjmuje się, że nazwa Barcin może pochodzić od barci, czyli wydrążonej w celach hodowli pszczół komory wewnątrz pnia drzewa. Nazwa więc zobowiązuje. Podczas imprezy jej uczestnicy, na licznych stoiskach, mogli nie tylko nabyć różnoraki miód i jego pochodne, ale także skosztować wielu potraw z miodem w składzie.
Podczas pierwszej edycji imprezy dla mieszkańców gotował Robert Sowa, kilka dni temu zaś - Rafał Godziemski. W błyskawicznym tempie rozeszła się zupa chlebowa na miodowej wieprzowinie, karczek wieprzowy na palonym miodzie z ziołami ogrodowymi oraz brzoskwinie zapiekane w miodzie lawendowym z tymiankiem i wanilią. Ale to nie jedyny kulinarny akcent II barcińskich Dni Miodu. Na m.in. pyszne naleśniki z serem, miodem, płatkami migdałowymi i ziarnami słonecznika oraz miodową lemoniadę zaprosiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Mamliczu.
Co jeszcze? Mieszkańcy a także koła kół gospodyń wiejskich mogli wziąć udział w przygotowanych dla nich konkursach kulinarnych. Nie zabrakło animacji i zajęć kulinarnych dla dzieci, a jeśli komuś przejadł się miód, w specjalnej strefie food truckowej mógł nabyć np. gruzińskie specjały. Nie zabrakło oczywiście muzycznych akcentów. Na scenie usłyszeliśmy m.in. Mariusza Kalagę. Trzecia edycja imprezy, za rok!
Fot. J. Bejma
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!