3 listopada obchodzony jest Hubertus, dzień szczególnie ważny dla myśliwych, jeźdźców i leśników. Ale nie tylko, również jeźdźcy konni świętują w tym czasie zakończenie sezonu. Dla myśliwych to początek jesienno-zimowych polowań.
Święto ma bardzo długą tradycję, pierwsze obchody datuje się na 1444 rok. W Polsce wprowadziła je dynastia Sasów (XVIII w.), zaś pierwszym organizatorem hubertowych polowań był Ignacy Mościcki (3 listopad 1930 rok).
Już w czasach chrześcijańskich bliscy sercu myśliwych byli św. Michał i św. Jerzy. Najsłynniejszy, plasujący się tuż za Hubertem, jest jednak św. Eustachy. To właśnie on przed ustanowieniem Huberta oficjalnym patronem, był duchowym przewodnikiem myśliwych. Jako wysoki dowódca wojskowy w czasach rzymskiego cesarza Trajana, nosił pierwotnie imię Placyd. I jemu i Hubertowi, na polowaniu ukazał się jeleń z krzyżem pośrodku wieńca. Zwierz ludzkim głosem nakazał przejście na nową wiarę, co też Placyd uczynił. Gdy wódz wrócił z kolejnej wyprawy wojennej, cesarz Trajan już nie żył. Rzymem rządził okrutny Hadrian, który wystawił ucztę na cześć wodza. Jednak gdy dowiedział się o tym, że Placyd przeszedł na chrześcijaństwo, wymyślił straszliwą zemstę. Rzucił późniejszego patrona wraz z całą jego rodziną na pożarcie lwom.
Tego dnia w Kościele katolickim odbywa się wspomnienie świętego Huberta. Z tej okazji organizowane były uroczyste obchody, podczas których myśliwi uczestniczyli w mszy św. w intencji łowieckiej braci. Co ciekawe często maja one charakter polowy, msza odprawiana jest wokół leśnych kapliczek. Liczny udział leśników pokazuje nie tylko ich hobby, ale i aktywność na łowieckiej niwie. Uczestniczą w niej również zwierzęta, tym psy, konie, sokoły, następnie odbywa się tradycyjne polowanie.
Ważnym elementem świętowania są też odznaczenia, jakie tego dnia otrzymują najlepsi łowcy. Chodzi o tytuł króla strzelców, pudlarza, bądź medale Polskiego Związku Łowieckiego. Na zakończenie Hubertowin wszyscy uczestnicy spotykają się na wieczornej biesiadzie wokół ogniska.
Obecnie PZŁ liczy ponad 100 tys. członków, w naszym kraju jest ok. 2500 kół łowieckich. Aby zostać myśliwym trzeba odbyć roczny staż w Związku, specjalistyczne szkolenie, komisyjny egzamin, uzyskać pozwolenie na posiadanie broni. W Polsce polujemy najczęściej na jelenie, sarny, dziki, zające, kaczki i bażanty. Ciągle obowiązuje moratorium na łosia, choć nie wszystkich cieszy rosnąca populacja. Myśliwi głównie zajmują się zagospodarowaniem łowiska, poprawą warunków bytowania zwierzyny, dokarmianiem, inwentaryzacją. Dbają również o ograniczenie szkód na polach uprawnych, wspólnie z leśnikami starają się zachować równowagę w lesie.
W tym roku podobne obchody są ograniczone do symbolicznych spotkań i wspomnień. Epidemia koronawirusa, ograniczenia sanitarne, w tym zakaz większych zgromadzeń, spowodowały, że leśnicy i myśliwi muszą odłożyć świętowanie do lepszych czasów.
Wspomnienie Św Huberta to nie tylko hołd oddany patronowi, ale również kultywowanie tradycji z długą historią. Jako element etyki kształtuje charaktery adeptów łowiectwa, określa stosunek do zwierza i szacunek do naturalnego środowiska. W końcu zwierzyna w lesie znajduje schronienie, tutaj czuje się najlepiej.
(źródło: Józef Popiel/Nadleśnictwo Gołąbki)
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!