ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Spacer po Wyrobkach śladami Antoniego Saskowskiego

HistoriaKsiążki2 stycznia 2023, 15:00   red. Karol Soberski1352 odsłon
Spacer po Wyrobkach śladami Antoniego Saskowskiego
 fot. Karol Soberski

Jesienią tego roku na rynku wydawniczym - jeśli wszystko pójdzie dobrze - ukaże się książka pt. „Bankierzy Tajemnic”, czyli trzecia część sagi rodu Saskowskich: Franciszka, dziedzica majątku Popowo Ignacewo pod Gnieznem i Antoniego, właściciela majątku Wyrobki koło Mogilna… Książka, która odkryje przed Czytelnikami wiele tajemnic...

Pracując nad tą książką spotykam się z osobami, które mogą mi cokolwiek powiedzieć na temat obu braci. W tym celu zawitałem też do Wyrobek koło Mogilna na spotkanie z osobami, które współcześnie są właścicielami dawnego majątku Antoniego Saskowskiego.

„Bankierzy Tajemnic” to trzecia część sagi rodu Saskowskich: Franciszka, dziedzica majątku Popowo Ignacewo pod Gnieznem i Antoniego, właściciela majątku Wyrobki koło Mogilna… W 2016 r. ukazała się książka „Skarb Dziedzica”, a w 2018 r. - „Złoto Dziedzica”.

Antoni Saskowski

Przypomnijmy. Antoni Saskowski urodził się 29 grudnia 1892 r. w Turzy i był o dwa lata młodszy od Franciszka (ur. 25 października 1890 r. w Turzy). Ich rodzicami byli Jan Saskowski i Anna Pietras. O edukacji i latach młodzieńczych Antoniego przed I wojną światową trudno coś bliższego powiedzieć z powodu braku źródeł. Jedyne co wiadomo – co już wspomniałem – studiował rolnictwo na uniwersytecie w Poppelsdorf, dzisiejszej dzielnicy Bonn w Niemczech.
    
Potwierdzone jest – i to w wielu źródłach – że na przełomie 1926 i 1927 r. stał się  właścicielem majątku Wyrobki koło Mogilna, które zakupił od Niemca Hermana Hochschultza. Z rodzinnych opowieści wiadomo, że gdy Antoni skończył studia, to jego matka Anna kupiła mu majątek w Wyrobkach.
    
Majątek Wyrobki – niemiecka nazwa Hochheim – obejmował blisko 140 hektarów, a zamieszkiwało go 411 osób (tutaj należy się wyjaśnienie – w wielu przekazach pojawia się błędna informacja, że Antoni był także właścicielem sąsiedniego majątku Gozdawa; Gozdawa należała po 1919 r. do rodziny Plucińskich, od 1923 r. do 1931 r. do hr. Janiny Marii Grabowskiej, a od 1931 do 1939 r. do Tadeusza Krenza).

Gdy już mowa o ślubie. Antoni Saskowski poślubił (niestety nie udało się ustalić w którym roku – ale można przypuszczać, że było to pod koniec lat 20-tych XX wieku) młodszą od siebie o 13 lat Helenę Imbierowicz (ur. 1905 r., zm. 1967 r.), która pochodziła z Gniezna. Według jednej z wersji Helena została zatrudniona we dworze w Wyrobkach jako służąca i tam (a była piękną kobietą), z wzajemnością, zakochał się w niej Antoni. Z tego związku urodziło się troje dzieci: Anna Danuta (ur. 1932 r., zm. w 2011 r.), Zbigniew (ur. 1935 r. zm. 2002 r.) i Elżbieta (ur. 1941 r., zm. 2018 r.).

Spacer po Wyrobkach

Mój pobyt w Wyrobkach związany był z chęcią poznania miejsca, gdzie znajdował się dwór, folwark, sad i ogród Antoniego Saskowskiego obejmujący 5 hektarów. Po tym terenie oprowadziła mnie obecna właścicielka Pani Jadwiga.

Dzięki jej życzliwości mogłem zobaczyć m.in. miejsce gdzie były korty tenisowe należące do A. Saskowskiego, staw który powstał za jego czasów, drzewa owocowe, które posadził. Do dzisiaj możemy też odnaleźć kamienie które tworzyły fundament pod dwór Antoniego (rozebrany w 1972 r.), ręczną pompę do wody, którą postawił czy też budynek wozowni z płyciną z inicjałami „AS” i datą „1927”. Nie mogło też zabraknąć dotknięcia lipy, którą Antoni posadził przed swoim dworem. Dworu nie ma, lipa cały czas pięknie rozkwita.

Na koniec także mogłem obejrzeć aleję niewielkich drzew liściastych – morw. Po co Antoniemu były potrzebne? Okazuje się, morwy uprawiane są jako drzewa ozdobne, ale też jako rośliny pokarmowe jedwabnika morwowego. A. Saskowski hodował jedwabniki ze względu na cenne, jedwabne nici oprzędu (kokonu).

Spotkanie z Panią Jadwigą to również wiele innych, bezcennych informacji na temat dworu Antoniego, jego wyposażenia oraz innych ciekawostek z nim związanych. Wszystkie te wiadomości znajdą się we wspomnianej książce „Bankierzy Tajemnic”.

Kilkugodzinny pobyt w Wyrobkach i możliwość spaceru po bruku, którym codziennie chodził bohater mojej książki, Antoni Saskowski, to niezwykłe doświadczenie. I czuło się tam ducha dawnego przedwojennego właściciela.


Fot. A. Soberska, K. Soberski



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 217

  • 155
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 6
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 56
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA3