ReklamaA1

Rechta – jak powstała wieś i skąd wzięła się jej nazwa

Historia19 października 2020, 19:00   red. Damian Rybak1901 odsłon1 Komentarzy
Rechta – jak powstała wieś i skąd wzięła się jej nazwa
Studnia z cudowną wodą - fot. Damian Rybak

O wiosce Rechta, leżącej 5 km na wschód od Strzelna już informowaliśmy. Dzisiaj niezwykła historia o tym, jak powstała nazwa... Otóż przed 1557 r., w tym miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się parafialna świątynia pw. Św. Barbary i NMP Matki Kościoła, dawniej była piękna kwiecista, kujawska łąka, a obok niej płynęła rzeczka, a właściwie był to strumyk o bardzo czystej wodzie. Na tej łące młoda dziewczyna o słowiańskiej urodzie wypasała świnie. Tak, nie krowy, kozy, czy owce lecz brudne i dzikie wieprze, które paplały się w błocie i ryły zieloną i pachnącą łąkę. Nagle wieprze zaczęły głośno rechtać, z ryły ziemię pod rozłożystym starym dębem.

Głośne dźwięki przypominające rechotanie żab, wzbudziły zainteresowanie okolicznej ludności. Zaciekawieni hałasem osadnicy przybiegli w to miejsce i laskami pasterskimi rozpędzili zwierzęta od dębu. Nagle dostrzegli leżący w błocie obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Ludzie podnieśli obrazek i obmyli w źródełku, które wypływało spod dębu, a następnie zawiesili wizerunek Najświętszej Panienki na drzewie.

Od tego momentu mieszkańcy całej okolicy przychodzili pod to drzewo modlić się, a strumyk, w którym obmyto obrazek, uzyskał cudowną moc uzdrawiającą. Woda leczyła rany trudno gojące się, a także miała leczyć oczy, nawet przywracać wzrok, oraz strzec przed morowym powietrzem i wszelakimi chorobami wśród ludzi. Bardzo szybko rosła sława źródełka, do którego licznie przybywali pielgrzymi nawet z odległych stron, pokonując na pieszo wiele kilometrów. Mieszkańcy osady czerpali cudowną wodę do codziennych potrzeb.

W sąsiedniej miejscowości, w Sukowach, mieszkał bogaty dziedzic, który miał dwunastoletnią córkę. Młoda dziewczyna była poważnie chora i niestety straciła wzrok.

Dziedzic był protestantem. Pewnego dnia z tarasu swojego pałacu zobaczył ludzi zbierających się i modlących pod starym dębem. Zainteresowało go to, że ludzie ci modlą się do obrazka Matki Bożej z Dzieciątkiem, z wielką pokorą i wiarą. Ponieważ sam nie wierzył w Maryję, poprosił ich, aby pomodlili się o zdrowie dla jego córki. Ludzie modlili się bardzo gorliwie, a dziewczyna obmywała oczy w wodzie ze źródełka. Modły mieszkańców i pielgrzymów zostały wysłuchane, ukochana córka odzyskała całkowicie wzrok. Szczęśliwy ojciec jako votum wdzięczności ufundował we wsi drewnianą kaplicę.

Po kilku latach stary rozłożysty dąb zaczął usychać, a ostatecznego zniszczenia dokonała silna wichura, która połamała gałęzie i przewróciła drzewo. Na szczęście ocalał obraz Matki Bożej, który pobożni ludzie przenieśli i zawiesili w kaplicy. Mieszkańcy wsi niestety niedługo też cieszyli się leczniczym źródełkiem. Przez Rechtę przebiegał szlak handlowy łączący Kruszwicę i Strzelno. Pewnego dnia na drodze do kościółka i cudownego źródełka pojawił się kupiec, był to pazerny Żyd z wychudzoną, ślepą szkapą. Wędrowiec zakradł się tak, by nikt go nie widział. Postanowił nabrać cudowną wodę ze źródełka i sprzedawać ją jako uniwersalny lek na wszystkie możliwe choroby. Handlarz nabrał wody tyle ile miał ze sobą różnych butelek i naczyń.

Następnie zmoczył w niej chusteczkę i przemył ślepnące oczy swej szkapy. Nagle bielmo z końskich oczu zniknęło, a przerażony koń zerwał się do galopu. Zwierzę z radości galopowało przez łąki i pola, później zawróciło w stronę drewnianego kościoła. Stara szkapa, co prawda odzyskała wzrok, ale od tej pory woda utraciła swoje cudowne właściwości.

Mieszkańcy uznali, że Pan Bóg postanowił ukarać ich za profanację świętego miejsca. Drewniana kapliczka po pewnym czasie spłonęła. Po kilku latach od pożaru, ludzie, którzy pracowali u kolejnego dziedzica na Sukowach poprosili go, aby ten podarował im materiał na budowę nowej świątyni. Tak też się stało. W 1753 roku powstał, istniejący do dziś, kościół pod wezwaniem św. Barbary i NMP Matki Kościoła.

W poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego odbywa się w parafii odpust, a drugi 4 grudnia w święto św. Barbary. Pamiątką po tej niezwykłej historii jest studnia z cudowną wodą, która stoi obok kościoła do dzisiaj.

Ile jest prawdy w tej opowieści, tego nie wie nikt? Może rzeczywiście dzięki temu źródełku, w Rechcie zbudowano drewniany kościół, w tym właśnie miejscu. Nie podlega wątpliwości, że jeśli turysto lub pielgrzymie pojawisz się w Strzelnie czy Kruszwicy, koniecznie musisz odwiedzić tą miejscowość i zobaczyć zbudowany tam kościółek.

Na podstawie zachowanych dawnych legend, podań, tradycji i opowieści kujawskich własną historię legendy opracował Damian Rybak.


Fot. D. Rybak



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 14

  • 12
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 2
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
Reklama
Najlepsze maszyny online z blikiem