W Domu Kultury w Powidzu, Roman Wójcicki, reprezentujący stronę Arolsen Archives przekazał rodzinie rzeczy osobiste po byłym więźniu obozu koncentracyjnego, KL Wöbellin Stanisławie Sobczyku. Po 75 latach rodzina otrzymała fotografie i dokumenty osobiste. W przekazaniu pamiątek uczestniczyła najbliższa rodzina więźnia – państwo Sobczykowie z Wylatkowa i pan Czesław Bocheński, a także Jacek Bartkowiak, starosta słupecki i Jakub Gwit, wójt gminy Powidz.
Roman Wójcicki poszukiwania rodziny Stanisława Sobczyka rozpoczął w czerwcu br. Maciej Gaszek z Gostynia, pasjonat historii i współtwórca portalu gaso-gostyn.pl. Były to kolejne poszukiwania, które prowadził w ramach współpracy z Małgorzatą Przybyłą z Międzynarodowej Służby Poszukiwań (International Tracing Service – ITS), obecnie Arolsen Archives (Międzynarodowe Centrum Badań Prześladowań Nazistowskich).
Od pani Małgorzaty, Polki na stałe mieszkającej w Niemczech, która jest pracownikiem Arolsen Archives, Maciej Gaszek otrzymał informację, o znajdujących się w zasobach archiwum rzeczach osobistych więźnia Stanisława Sobczyka. Depozytem złożonym w momencie uwięzienia były: papierośnica, lufka do papierosów, dokumenty z czasów okupacji niemieckiej oraz 12 różnych fotografii. Poszukiwania informacji o Stanisławie Sobczyku vel Sobczaku okazały się żmudne i czasochłonne. Zaangażowało się w nie wiele osób i instytucji. Każda otrzymana informacja czy wskazówka okazywała się cenna.
Kolejne odszukiwane dokumenty m.in. akta metrykalne, w tym akt urodzenia Stanisława pozwalały coraz lepiej ustalić jego najbliższą rodzinę oraz odtworzyć jego wojenne losy. Pod koniec lipca, ślady zaprowadziły Macieja Gaszka do Wylatkowa w gm. Powidz, do Państwa Sobczyków. Przez ponad 70 lat rodzina żyła w przekonaniu, że gestapo rozstrzelało Stanisława Sobczyka w Bielsku gdzie pracował podczas wojny, ale prawda była całkiem inna. Stanisław Sobczyk, więzień o numerze 70496 zginął 25 lutego 1945 roku w Außenlager Wöbellin (Podobóz Wöbellin).
Pozostaje jeszcze ustalenie ostatecznego miejsca jego pochówku. I jest na to szansa, ponieważ w meldunku o zgonach więźniów, który znajduje się w zasobach Arolsen Archives, wśród osób zmarłych m.in. w podobozie Wöbellin, pod numerem 338 widnieje nazwisko Sobtjick. Chociaż zapis nazwiska jest odmienny, to podany numer obozowy więźnia i data jego zgonu są tożsame, co daje nadzieję na odnalezienie jego grobu.
Za pomoc w poszukiwaniach serdecznie dziękujemy: Mirosławie Marciniak z Wilkowyi, księdzu Robertowi Szymurze z parafii pw. św. Wojciecha w Wilkowyi, Lidii Mareckiej – sołtysce Wilkowyi, Dorocie Bartoszewicz, Leszkowi Małyszce – naczelnikowi OSP w Mrowinie, Pawłowi Adamkiewiczowi – sołtysowi Łuszcznowa, Mariuszowi Kaźmierczakowi z Jarocina, Izabeli Skorzybót, Maciejowi Kretkowskiemu, Annie Szymańskiej – sołtysce Wylatkowa, Michałowi Bernardczykowi z Orchowa, Aleksandrze Arendt-Czekała z tvn24.pl, redakcjom: Radio Elka, Życie Jarocina i twojaslupca.pl.
(źródło: fb Powiat Słupecki)
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!