ReklamaA1ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Przy grobie ojca Teodora Wieczorka w Hongkongu

HistoriaAktualnościKsiążki12:30   red. Karol Soberski577 odsłon
Przy grobie ojca Teodora Wieczorka w Hongkongu
 fot. Tomasz Cecot

Od wielu lat marzyłem, by ujrzeć grób tego człowieka, urodzonego na naszej ziemi, w gminie Mieleszyn. Grób ojca Teodora Wieczorka - salezjanina, misjonarza, urodzonego w nieistniejącej już wiosce Huby Mieleńskie - człowieka wielkiego formatu, dzisiaj zupełnie zapomnianego w naszym regionie. Duchownego, którego życie - przepełnione miłością do Chrystusa - stanowi idealny scenariusz na film historyczno-sensacyjny. Misjonarza, który całe swoje kapłańskie życie spędził w Chinach, a pochowany został w Hongkongu. Wreszcie moje marzenie się spełniło…

O ojcu Teodorze Wieczorku po raz pierwszy usłyszałem w 2012 roku, gdy zacząłem zbierać informacje do książki „Skarb Dziedzica”. Postać ta pojawiła się bowiem w 1936 roku w Popowie Ignacewie podczas konsekracji tamtejszego kościoła. Gdy bliżej zacząłem się jej przyglądać, okazało się, iż jest to osoba wyjątkowa. Wybitna, a dzisiaj zupełnie zapomniana. Ojciec Teodor, salezjaninie, przez ponad 30 lat pracował na misjach w Chinach!

Urodził się 8 listopada 1888 roku (syn Józefa i Marianny z domu Rumienieckiej) w lesie, w Hubach Mieleńskich, wiosce w lasach między Mielnem, Popowem Podleśnym, a Popowem Ignacewem, po której dzisiaj nie ma już śladu… Zmarł – po ciężkiej chorobie – 25 marca 1957 roku w Hongkongu. Pochowany został w tamtejszym kościele pw. św. Antoniego.

Więcej o życiu i działalności tego wyjątkowego misjonarza można przeczytać w mojej książce „Złoto Dziedzica”.

Od dnia, kiedy na karty mojej książki trafił ojciec Teodor Wieczorek, moim marzeniem było, by ujrzeć jego grób w Hongkongu. I stało się to w przededniu tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia.

Wiadomość z Azji

Wszystko zaczęło się od e-maila, którego dostałem w pewną grudniową sobotę. Wiadomość z Hongkongu!

– Dzisiaj byłem na Cmentarzu Katolickim pw. Michała Archanioła w Hongkongu. Udało mi się znaleźć tablicę w ossuarium upamiętniającą ks. Teodora Wieczorka. Osobiście dowiedziałem się o nim z artykułu na portalu pojezierze24.pl pt. „Zapomniany Misjonarz urodzony w leśnej głuszy…” W artykule wspomniano, że pochowany jest w kościele św. Antoniego na PokFu Lam. Poszedłem tam, i powiedziano mi, że jest pochowany na cmentarzu – tak zaczyna się wiadomość przesłana mi przez dr Tomasza Cecota, który do maila załączył kilka fotografii ze wspomnianego cmentarza.

Nie będę ukrywał, że była to dla mnie fantastyczna informacja! Zawsze bowiem marzyłem o tym, by móc zobaczyć grób ojca Teodora o którym wspominam w mojej książek pt. „Złoto Dziedzica”. I moje marzenie się spełniło!

8 lat w Hongkongu

W kolejnym mailu - będącym odpowiedzią na moją wiadomość - dr T. Cecot wyjaśnił mi, że link do artykułu na moim portalu otrzymał od swojego kolegi, gdańskiego przewodnika.

– W Hongkongu mieszkam już 8 lat. Przyjechałem tu na kontrakt na uczelnię. Wykładam anatomię na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Hongkońskiego (Faculty of Medicine, University of Hong Kong) – wyjaśnia dr T. Cecot. – Co ciekawe, główny budynek uniwersytetu znajduje się dokładnie naprzeciwko tego kościoła. Ponieważ mieszkam niedaleko, poszedłem zapytać proboszcza o miejsce pochówku księdza Wieczorka. Powiedział, że znajduje się ono na miejscowym cmentarzu katolickim – dodaje.

Dalej T. Cecot zaznacza, że w kolejną niedzielę poszedł na wspomniany cmentarz i znalazł ossuarium za kaplicą gdzie spoczywają prochy ojca Teodora Wieczorka. Oznacza to, że oryginalny grób znajdujący się w kościele pw. Św. Antoniego został już ponownie użyty. – Wcale mnie to nie dziwi w miejscu takim jak Hongkong, gdzie każdy kawałek ziemi jest na wagę złota – zaznacza T. Cecot i dodaje, że panuje tu tradycja umieszczania zdjęć na nagrobkach.

– Ciekawa jest również chińska inskrypcja, która mówi, że jest to „Grób Ojca Wie-Czo-Rek”, ponieważ trzy znaki chińskie są dźwiękonaśladowcze: Wei Zhu Wu – podkreśla.

Tym samym, dzięki dr Tomaszowi Cecotowi, nie ruszając się z Gniezna, mogłem wreszcie ujrzeć miejsce spoczynku ojca Teodora, tej wielkiej dla naszej lokalnej historii - ale zupełnie zapomnianej, postaci.


Jeśli ktoś z Czytelników posiada jakiekolwiek informacje (zdjęcia, dokumenty, kroniki, wspomnienia) związane z tą postacią lub innymi historiami z Popowa Ignacewa i okolic, proszę o kontakt: karol@soberski.pl lub tel. 515-980-504.

Książka „Złoto Dziedzica” jest do nabycia na stronie Instytutu Literackiego im. Marii i Franciszka Rubaszewskich - tutaj


Fot. T. Cecot



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 1

  • 1
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA2
ReklamaA3