ReklamaA1ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Powstanie wielkopolskie

HistoriaFelieton7 stycznia 2022, 9:00   red. Paweł Becker1313 odsłon
Powstanie wielkopolskie
 fot. z arch. Pawła Beckera

Nareszcie było! Nie jako rocznica, nie jako lokalne wspomnienie historycznych wydarzeń, ale jako pełnoprawne święto państwowe. Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego obchodziliśmy po raz pierwszy. My, na Pomorzu, także.

Mamy pewien problem z państwowymi świętami. Bo albo to rocznice wojen, przegranych powstań, martyrologii, męczeństwa wsi, kapłanów, wspomnienie Katynia, a jeśli już wyjątkowo trafi się Święto Niepodległości to też obchodzimy je na poważnie – wśród mogił, na baczność, wspominając tych, co zginęli, hymny, flagi, przemowy, kwiaty na grobach. W dodatku listopad. Ponuro, smutno. Gdzie tu radość?

I oto w kalendarzu pojawia się rocznica powstania wielkopolskiego – niby podobna rocznica do wielu innych, bo zryw niepodległościowy, walka z bronią w ręku, ale tym razem jakże miła odmiana – powstanie zwycięskie! Sukces! Nie musimy mówić o ofierze poległych, o moralnych zwycięstwie – oto możemy mówić o tym, że rzeczywiście wygraliśmy! Czy potrafimy tak robić?

Poznań, Gniezno i cała Wielkopolska od lat potrafiły zorganizować swoje obchody – wśród pomników, także wśród grobów powstańczych, ale z podniesionym dumnie czołem, dziękując nie tylko za walkę lecz i za zwycięstwo. Nie znaczy to jednak, że tylko w Wielkopolsce można to święto obchodzić. Wszak powstanie warszawskie przedarło się do świadomości społecznej całej Polski – powstańcy mieszkali i spoczęli w wielu miejscowościach, tam winna jest im wierna pamięć.

Kilka lat temu w Wąbrzeźnie na jednym z nagrobków w głównej alei widnieje dumny napis: „Witold Maciejewski powstaniec wielkopolski”. Potem okazało się, że jest też druga, skromniejsza i zapomniana mogiła Romana Sarniewicza, także uczestnika tego zrywu. I wówczas męski zastęp harcerski Obrończy Poczty Gdańskiej działający przy 60 Wąbrzeskiej Drużynie Starszoharcerskiej „Eventyr” zaopiekował się tą powstańczą mogiłą. Ot, wyczyszczenie nagrobka, ustawienie krzywa, znicz, kwiaty. 27 grudnia 2016 roku zebraliśmy się przy tych dwóch grobach w niewielkim gronie, zapaliliśmy znicze, odśpiewaliśmy „Rotę”. W 2018 nowy, symboliczny nagrobek Romana Sarniewicza został umieszczony w głównej alei cmentarnej, a oficjalną opiekę nad nim przejęli Rycerze Kolumba, jego poświęcenie 9 listopada odbyło się w ramach obchodów stulecia polskiej niepodległości. I pojawiły się głosy: „mój dziadek też był w powstaniu, nazywał się Stefan Grześkowiak…”, „Stefan Czaplicki powstaniec wielkopolski też spoczywa na tym cmentarzu…”. Udało się odnaleźć nagrane przez Miejską Telewizję Kablową wspomnienia jednego z powstańców z lat 90. I tak udało nam się zbierać kolejne nazwiska, biogramy, zdjęcia, informacje o miejscach pochówku. W sumie kilkanaście życiorysów. Na naszych skromnych obchodach zaczęli pojawiać się miejscowy wikary, członkowie rady miasta, pasjonaci historii, przedstawiciele stowarzyszeń, lokalne media… Wraz z Dawidem Wojdyło udało się stworzyć małe opracowanie: życiorysy wszystkich powstańców wielkopolskich związanych z naszym regionem. Ze zwykłego harcerskiego zaangażowania jednego zastępu urosły miejskie obchody rocznicy powstania wielkopolskiego.

Pandemia oczywiście znacznie zmniejszyła rozmach obchodów w 2020 i 2021 roku. Ale symbolicznie byliśmy przy grobach powstańczych z ogniem pamięci, z różą z biało-czerwoną wstążką. Oni na tę pamięć zasłużyli.

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci. Pozwólcie więc, że zapłacę symbolicznie. Oto „nasi, wąbrzescy” powstańcy wielkopolscy: Franciszek Biały (walczył w Poznaniu), Władysław Bojanowski (toczył walki pod Zdziechową, o Mogilno, Strzelno, Kruszwicę, Inowrocław), Włodzimierz Bojarski, Stefan Czaplicki (komendant oddziału w Samostrzelu), Stanisława Dąbrowska (sanitariuszka w Inowrocławiu), Stefan Grześkowiak, Julian Lewandowski (walczył w Poznaniu), Witold Maciejewski (walczył pod Gniewkowem i Inowrocławiem), Feliks Makowski (walczył w Kościanie), Stanisław Pawlikowski (jeden z zuchów gnieźnieńskich), Feliks Piskorski (łącznik w Inowrocławiu), Kazimierz Plichciński (walczył o Inowrocław), Roman Sarniewicz, Franciszek Sulicki (walczył w Gnieźnie), Roman Szulczewski.



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 184

  • 109
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 5
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 70
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

ReklamaC1

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA2
ReklamaA3