Leśnicy z Gołąbek potwierdzają pobyt pierwszego rysia w naszym regionie. W ostatnim czasie widziano go w okolicach Kaczkowa koło Żnina (zasięg Leśnictwa Łysinin), przedefilował kilkadziesiąt metrów od filmującej osoby. Nie budził obaw, raczej podziw dla niespotykanej sylwetki dorodnego kocura.
Ryś pod względem budowy przypomina raczej psa, niż kota. Na głowie ma trójkątne, długie uszy, zakończone charakterystycznymi czarnymi pędzelkami. Ogon tępo zakończony, na końcu czarny. Kończyny przednie pięciopalczaste, tylne czteropalczaste, zakończone ostrymi, zakrzywionymi, w razie potrzeby wysuwają się. Sierść z wierzchu barwy płowo - rudej, spód ciała jaśniejszy. Na kończynach i bokach cętki, ciemnobrązowe kreski. Zimową porą u samców widoczne bokobrody.
Ryś zamieszkiwał niegdyś prawie całą Europę, obecnie zachował się już tylko w kilku krajach. W Polsce niegdyś pospolity, dziś występuje tylko na wschodzie i południu kraju. Oczywiście chodzi swoimi ścieżkami, jak każdy kot nie lubi konkurencji.
Jako typowy mięsożerca żywi się ptakami i ssakami, nie gardzi padliną, drobnymi gryzoniami, płazami. Wybór pokarmu zależy od zagęszczenia gatunku ofiary, dostępności. Tam gdzie jest dużo zwierzyny drobnej, podstawę pożywienia rysia stanowią zające, króliki, kuraki leśne, w zimie zwierzyna płowa. Z powodu niedoboru drobnicy podstawę wyżywienia stanowią sarny, czasem warchlaki. Nie ma z tym kłopotów, jako wyspecjalizowany drapieżnik potrafić skutecznie zapolować. W odróżnieniu od wilków robi to w pojedynkę, skrycie upatrując ofiary. Nie rzuca się z drzewa, jak sądzą niektórzy, tylko z zaskoczenia dopada je na ziemi.
Obroża telemetryczna wskazuje, że jest objęty programem badawczym. Nie trzeba było długo szukać, leśnicy są w kontakcie z autorami projektu, którzy od kilku lat wysiedlają osobniki z hodowli zagrodowych do natury. Okazuje się, że „nasz” ryś jest znany z imiennie i urodzenia.
Projekt realizowany jest przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze we współpracy z Instytutem Biologii Ssaków PAN w Białowieży oraz Ośrodkiem Kultury w Mirosławcu. Zakłada przywrócenie rysia na obszarze dawnego bytowania, tj. w północno – zachodniej Polsce. Przy tym autorzy projektu dbają o zapewnienie warunków dla rozwoju populacji na drodze odtworzenia populacji nizinnej w oparciu o hodowle zagrodowe, metodą adaptacji.
Ścisła ewidencja wypuszczonych na wolność osobników, wskazuje, że „nasz” ryś to 2,5 roczny samiec imieniem Zygmuś. Na wolność został wpuszczony w okolicach Drawska, co pokazuje, jak dalekie odbywa wędrówki. Obroża telemetryczna pozwala na precyzyjne określanie szlaków, areału osobniczego, zachowania konkretnego osobnika. Dzięki temu badacze dowiadują się o zwyczajach kocura, aktywności dobowej, pośrednio o sukcesach łowieckich. W ten sposób wpuszczono na wolność już ponad 50 szt. rysi, trwa kolejna faza projektu. W podsumowaniu całego programu dowiemy się niebawem, czy będzie to trwały powrót rysia do północno-zachodniej Polski.
Pojawienie się pierwszego rysia zostało zauważone, są pierwsze opisy, amatorskie filmy. Podobnie, jak kilka lat temu ze zdziwieniem obserwowaliśmy zasiedlenia Pałuk przez wilki. Nie wszyscy dawali wiarę w powrót kolejnego drapieżnika. Na szczęście nie jest groźny dla człowieka, nie budzi obaw, jak wilk. Dalsze losy Zygmusia będziemy obserwować dzięki telemetrii.
Amatorski film do obejrzenia na profilu FB Nadleśnictwa Gołąbki.
Józef Popiel/Nadleśnictwo Gołąbki
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.