„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...” te słowa z wiersza ks. Jana Twardowskiego mówią wszystko… Dzisiaj otrzymałem smutną wiadomość... Zmarła Pani Alicja Nowak z domu Stachowiak (rocznik 1932), bohaterka mojej książki „Zagadkowy Kolekcjoner. Marian Haber – ziemianin, marszand, celebryta”, osoba wyjątkowa, zacna, zawsze uśmiechnięta, najstarszy świadek historii znający Mariana Habera i przekazała mi o nim wiele bezcennych informacji. Pani Alicja była cudowną osobą...
Panią Alicję poznałem dzięki mojemu serdecznemu Przyjacielowi Michałowi Werkowskiemu, który pozyskał informację, gdzie mieszka Pani Alicja. Umówiliśmy się na spotkanie i pojechaliśmy. Przyjęła nas bardzo serdeczna, pogodna, uśmiechnięta i pełna życia Pani Alicja w towarzystwie swojej córki, Pani Haliny.
Tej kilkugodzinnej rozmowy nigdy nie zapomnę. Okazało się, że Pani Alicja od urodzenia mieszkała w Kołdrąbiu gdzie jej ojciec Mieczysław Stachowiak był kierownikiem szkoły. I był też jednym z największych przyjaciół Mariana Habera. Dzięki temu Pani Alicja przekazała mi niezwykłe i unikatowe opowieści o M. Haberze.
To spotkanie z Panią Alicją zapamiętam do końca życia. Jej niesamowite wspomnienia, barwne opowieści o Kołdrąbiu i okolicach, niezwykła pamięć i ciągły uśmiech, sprawił, że wszyscy obecni przenieśliśmy się wówczas w czasie do lat 30. i 40. XX wieku… Towarzyszących nam wówczas emocji nie da się opisać... Spotkanie z Panią Alicją przy doskonałej kawie to było kilka godzin opowieści o wydarzeniach w których sama uczestniczyła, ale też wiadomości, które usłyszała od swojego Taty.
Jednak najbardziej w pamięć zapadło mi nasze pożegnanie, gdy wyjeżdżaliśmy z tego pierwszego spotkania. Pani Alicji, nie kryła bowiem wzruszenia, że jej wspomnienia zostaną spisane i przekazane potomnym. I powiedziała, że nigdy nie myślała, iż będzie mogła się podzielić swoimi wspomnieniami i że zostaną one ocalone dla przyszłych pokoleń.
Po raz drugi – i niestety ostatni – spotkałem się z Panią Alicją 17 października 2021 r. na dziedzińcu pałacu w Kołdrąbiu, gdzie odbywała się premiera mojej książki „Zagadkowy Kolekcjoner. Marian Haber – ziemianin, marszand, celebryta”. Pani Alicja przyjechała z całą swoją rodziną i było widać, że bardzo głęboko przeżywa premierę książki w której występują jej Rodzice i jej wspomnienia. Z tej premiery zapamiętam bardzo szczęśliwą Panią Alicję, która ze wzruszeniem dziękowała mi, że książka powstała, że ocaliłem od zapomnienia kawałek lokalnej historii.
Wyjeżdżając z Kołdrąbia umawialiśmy się na kolejne spotkania… Ale już nie zdążyłem… Dlatego „śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...”
Panią Alicję zapamiętam, jako osobę bardzo życzliwą, z poczuciem humoru, zawsze uśmiechniętą i pełną optymizmu. Jej śmierć to duża strata dla historii naszej „małej Ojczyzny”. Szczególnie, że żyła tymi wydarzeniami sprzed kilkudziesięciu lat i chciała się dzielić swoją wiedzę na temat tego wszystkiego, co się wówczas w naszym regionie działo…
Dziękuję za wszystko Pani Alicjo... I do zobaczenia...
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!