Ku uciesze wszelkich zwolenników likwidacji kultury dotowanej, fanów zamykania ośrodków, centrów i domów kultury, ktoś chce nam obciąć jaja. Jest zagwozdka: czy to mityczny Polski Ład? Publiczna debata na ten temat sprowadza się do tego samego co rozmowy antyszczepionkowca ze zwolennikiem paszportów covidowych przy jednoczesnym założeniu, że obaj nie są epidemiologami a całą swoja wiedzę czerpią od współczesnej Pytii czyli z Internetu.
Ośrodek kultury będzie miał bejmy na podstawowe działania, sekcje, kluby i grupy zapewnione przez organ prowadzący? Czy dostaniemy świecą dymną pod nogi? No bo Polski Ład albo, że remont MOK-u? Jasne jakoś dadzą sobie radę. Napiszą wspaniałe projekty - potrafią i mają fachowców. Wezmą kasę z ministerstwa, rządu, który wprowadza ten Polski Ład, który tak ogranicza samorządy, że oczywiście tną kulturę. Pytam bo nie wiem, nie jestem epidemiologiem i nie wiem na czym polega wirus i ten covidowi i ten kulturo-strachu.
Pytia gada od rzeczy i tak samo sprzecznie jak w kwestii koronawirusa. Czytam analizy na Inforze i tam, że samorządy nie tracą na Polskim Ładzie. Czytam w innym miejscu albo słucham wypowiedzi samorządowców i idzie mord z Warszawy na miasta, miasteczka i powiaty. Pomińmy, że niektóre z tych ostatnich to już na respiratorach ciągną. No i tak to jest od wieków: ksiądz pana wini pan księdza a nam głupim zewsząd brak kultury, albo na kulturę.
Biblioteka nie będzie mieć kasy na działalność podstawową - czytaj zakup książek, bo Polski Ład zabrał konkretnie znaczona kasę na książki? Czy może ktoś na poziomie lokalnym stwierdził, że jest okazja obciąć bibliotece jaja, którymi niewątpliwie są przecież w każdej książnicy książki? Kompletnie nie kpię. Z założenia jestem zdania, że trzeciej możliwości nie ma jedynie w matematyce. Zresztą wiedzę o tym, że tertium non datur zawdzięczam fachowcom, niewątpliwie pani Krystyna Olejnik z „Szóstki” to w dziedzinie matematyki fachowiec.
Biblioteka czy MOK to tylko instytucje hipotetyczne nawet nie wiem czy ich byt w Gnieźnie jest zagrożony. W wielu miastach się teraz używa zaklęcia zabierając pieniądze kulturze. Po prostu wychodzi czarodziej i zamiast: abrakadabra rzuca zaklęcie Polski Ład - no i wszyscy kiwają ze zrozumieniem: no tak, tak…
Nie wspomniałem o Centrum Kultury, tak to prawda, jakoś ten powiat oszczędzamy, to tylko dlatego, że w starostwie to na respiratorze już od dawna jadą. No i cholerny projekt związał im ręce nie tylko nie da się tego: sprzedać, zlikwidować a jeszcze projekt wymusza poszerzenie działań. A wiadomo, tu Polski Ład zabrał kasę już dawno, nawet go jeszcze nie było, a już zabrał. Pewnie dadzą radę w eSTeDe jak w bibliotece, jak w MOK-u. I najgorsze, że ci co wymyślają te hasła, zaklęcia, będą tak wymyślać jak nie PŁ, to inflacja, jak ich dojdą do władzy w Warszawie też znajdą powód by wymyślić zaklęcie, i będą nas kastrować. Nas znaczy tych, którzy jednak chcą uczestniczyć w kulturze, a my łykamy to musli z biedry i wmawiamy sobie, że to Milupa.
I jeszcze jedno, nie jestem po stronie Polskiego Ładu, nie jestem po stronie tych co się nim zasłaniają. Życie nie jest matematyką. Istnieją półcienie, kiedy dajemy się wykastrować, przestajemy je zauważać.
Zastanawia mnie, czy gdy np. Latarnia na Wenei nie dostanie kasy, albo ogólnie będzie mniej na konkursy w kulturze znowu słyszę zaklęcie.
Najłatwiej ciąć na kulturze. Z zasady skutki zaklinania kultury widać dopiero po latach.
Instytucje w Gniejbie - jak mówi Gawron, dają radę popatrzmy co zrobiono z projektów w MOK, Bibliotece czy MPPP. Tylko jest problem za działalność podstawową odpowiada organ prowadzący. Albo prowadzi, albo zaklina.
Oby w przyszłym roku kultura nie obudziła się kompletnie pozbawiona jaj. Kultura da sobie radę bez samorządu tak czy inaczej, samorządy tak czy inaczej nie.
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!