Niechanowo – miejscowość leżąca na trasie z Gniezna do Konina. Wieś z pięknym pałacem, który już opisywaliśmy, ale koniecznie trzeba tutaj też obejrzeć kościół. Świątynia niezwykła z unikatowymi zabytkami, wykonanymi w XVII i XIX wieku we Włoszech.
Pierwsza świątynia powstała na przełomie XIII i XIV wieku, jednak uległa zniszczeniu. Na jej miejscu, w 1776 r. postawiono nowy, drewniany kościół pw. św. Jakuba Apostoła, do którego we wspomnianym 1908 r. dobudowano wieże i nawę. Już taki widok – część drewniana, a część murowana – jest dzisiaj rzadkością. Ale prawdziwe dzieła sztuki znajdziemy wewnątrz.
Najciekawszym zabytkiem jest – zakupiona w Rzymie w 1868 r. przez hr. Franciszka Żółtowskiego (właściciela Niechanowa) – figura Najświętszej Maryi Panny, wyrzeźbiona z białego marmuru kararyjskiego (Carrara – miasto w Toskanii gdzie wydobywa się ten marmur), przez słynnego polskiego rzeźbiarza mieszkającego w stolicy Italii – Tomasza Oskara Sosnowskiego.
Jest to jedna z siedmiu takich rzeźb na świecie, które wyszły spod dłuta tego rzeźbiarza. Powstały one z okazji ogłoszenia Dogmatu o Niepokalanym Poczęciu NMP. Dla mnie ta rzeźba to „Królowa Niechanowa”.
Trzeba też zwrócić uwagę na ołtarz główny pochodzący z XVIII wieku, który jest usytuowany w zakończonym pięciobocznie prezbiterium. W centralnym miejscu ołtarza widzimy XVII-wieczny obraz św. Jakuba Większego, patrona parafii. Z kolei w górnej części jest obraz Serca Pana Jezusa z 1926 r.
W zwieńczeniach ołtarza umieszczono figury św. Jana Ewangelisty i św. Piotra. Przed ołtarzem, przy wejściu do zakrystii warto przyjrzeć się rokokowej chrzcielnicy z XVIII wieku z piękną sceną biblijną.
To nie wszystkie cenne zabytki w tej świątyni. W ołtarzu bocznym, po lewej stronie, znajduje się obraz Chrystusa Boleściwego z 1668 r., który według tradycji został przywieziony z Włoch przez Działyńskich (właścicieli Niechanowa od końca XVII do połowy XVIII wieku).
Z kolei po prawej stronie, w ołtarzu bocznym widzimy obraz Matki Boskiej Śnieżnej, w stylu barkowym, namalowany w 1600 r. Ks. bp Jan Michalski (biskup pomocniczy gnieźnieński w latach 1975–1989) będąc od 1951 do 1956 r. miejscowym proboszczem, nazywał Maryję – Matką Boską Niechanowską.
Warto też wejść do kaplicy bocznej gdzie naszą uwagę przyciągnie przepiękna płyta nagrobna Franciszka i Zofii Żółtowskich, wykonana w Wenecji w XIX wieku w stylu neorenesansowym. Na płycie, w tondze (płaskorzeźba w kształcie koła) umieszczona jest Matka Boska z Dzieciątkiem. Całość nagrobka składa się z kilku zdobionych segmentów.
Niechanowską świątynię można by było jeszcze zwiedzać przez wiele godzin, ponieważ cennych zabytków z ciekawą historię jest wiele. Dlatego warto przyjechać do Niechanowa.
Będąc w Niechanowie, zwiedzając tamtejszy kościół, nie można nie zatrzymać się przy bardzo charakterystycznym grobie znajdującym się po prawej stronie świątyni, tuż przy zejściu w kierunku plebanii. Znajduje się tam grób gen. Jana Krasickiego. Był to oficer napoleoński (służył m.in. w pułku sformułowanym przez księcia Józefa Poniatowskiego), generał wojsk polskich, a w okolicach Niechanowa znany z tego, że jako pierwszy w regionie sprowadził maszyny parowe do orki. Słynął zresztą z tego, że był zwolennikiem nowoczesnej gospodarki.
Jan Krasicki z Siecina był właścicielem Karsewa i Malczewa, urodził się 21 czerwca 1785 r., a zmarł w 31 grudnia 1848 r. Odznaczony orderami: Legii Honorowej i Virtuti Militari. Jego żoną była Sylwia z Prądzyńskich Krasicka herbu Grzymała (1791-1862), siostra gen. Ignacego Prądzyńskiego (którego epitafium, znajduje się na murze w kościele w Jarząbkowie).
Fot. K. Soberski
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!