Odwiedzając Żnin, na przykład z dziećmi, możecie zabawić się w poszukiwaczy. Otóż na zewnętrznych murach kościoła pw. św. Floriana znajduje się kilkunastocentymetrowy, zielony przedmiot. To kafel św. Jerzego. Nie dość, że z samym św. Jerzym związana jest legenda, to sam kafel miał trafić do Żnina z zamku Weneckiego. Z właścicielem tego miejsca również związana jest legenda.
Zacznijmy od końca. Niektóre źródła podają, że kafel ten pochodzi z pieca, który znajdował się na zamku w Wenecji oddalonej od Żnina zaledwie kilkanaście kilometrów. Do Żnina miał trafić wraz z materiałami pochodzącymi z rozbiórki zamku, który arcybiskupi gnieźnieńscy przeznaczyli na budowę swojej rezydencji.
Właścicielem wspomnianego zamku był Mikołaj Nałęcz, zwany Diabłem Wenckim. Zbudowany kilka wieków temu przez Nałęcza zamek cieszył się złą sławą. Do dziś ponoć – nocami – dobiegają z nich jęki i brzęczenie łańcuchów. Nałęcz ma do dziś strzec swoich zagrabionych skarbów, zbroczonych krwią swoich kmieci. Nałęcz był okrutnym człowiekiem, który ponadto wyzyskiwał i dręczył swoich podwładnych wysokimi daninami. Kiedy ci się zbuntowali i przyszli na zamek, Diabeł Wenecki wpędził ich do lochów, a potem powiesił.
To legenda numer jeden, legenda numer dwa dotyczy zaś samego św. Jerzego, który widnieje na wspomnianym kaflu. Mówi ona, że święty miał stanąć twarzą twarz ze smokiem, któremu mieszkańcy miasta Silene (prawdopodobnie późniejsza Cyrena w Libii), składali owcę lub dziewczynę w ofierze w zamian za dostęp do wody w rzecze. Pewnego dnia Jerzy stanął naprzeciw smoka, obronił się znakiem krzyża, po czym pokonał bestię. Wdzięczne miasto porzuciło pogaństwo i przeszło na chrześcijaństwo.
Kafel św. Jerzego znajduje się na murach kościoła pw. św. Floriana. Świątynia została wybudowana w XV wieku w stylu gotyckim. Do jej budowy użyto kamiennych ciosów z romańskiej budowli z XIII stulecia. W końcu XVIII wieku została przebudowana w stylu barokowym przez biskupa Stanisława Łubieńskiego. Kościół usytuowany jest przy ul. 700-lecia nieopodal żnińskiego rynku.
Jeśli znajdziecie już kafel warto wybrać się do wspomnianej Wenecji i zobaczyć to, co zostało z zamku sławnego Diabła Weneckiego. Ruinami opiekuje się Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie. Przy samych ruinach znajdziecie także maszyny oblężnicze a nieco dalej Muzeum Kolejki Wąskotorowej. W sezonie warto wybrać się w to miejsce korzystając z podwózki kurującej na trasie Żnin-Wenecja-Biskupin-Gąsawa kolejki.
Fot. J. Bejma
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!