Wielu z nas poszukuje miejsc, gdzie może naładować się pozytywną energią. W tym celu szuka specjalnych miejsc, które – wedle legend i podań – zapewniają przypływ sił witalnych. Dzisiejsze punkt mocy – jak je nazywają radiesteci – to w większości miejsca prastarych obrzędów. Nierzadko są to wzgórza, gdzie oddawano cześć bożkom lub też kamienne kręgi różnego pochodzenia. Takimi punktami są również ogromne głazy niewiadomego pochodzenia. Mieszkańcy tych miejsc, radiesteci i bioenergoterapeuci przekonują o obecnej tam energii. Czy rzeczywiście tak jest? O tym musimy przekonać się sami.
Do punktów mocy w skali kraju – według licznych badaczy - zaliczany jest Ostrów Lednicki. Ogólnopolska prasa pisze, że Ostrów Lednicki to energetyczna chrzcielnica. Warto wybrać się do Dziekanowic i popłynąć promem na wyspę.
Czytamy o nim:
- To tu, według jednej z hipotez, na otoczonej wałami wyspie Ostrów Lednicki Mieszko I przyjął chrzest. Ale miejsce to nie tylko dla historyków ma szczególna wartość. Na Ostrowie Lednickim krzyżuje się ponoć aż pięć linii biegu tajemniczych energii i tak miejsce chrztu Polski połączone jest także z innymi obszarami mocy np. Wielka Piramida w Gizie czy Krakowem. Jak twierdzą radiesteci, w mieście występują „wibracje energii koloru fioletowego”. Mają one działać kojąco na nerwy i sprzyjać rozwojowi duchowemu.
Innym takim miejscem w naszym powiecie – ale prawie zupełnie nieznanym – jest głaz leżący na drodze do Pomarzan w powiecie gnieźnieńskim, na trasie z Kłecka do Kiszkowa przez wieś Charbowo. W głazie odciśnięta jest damska stopa. Historia tego kamienia sięga XVIII wieku. Wówczas to – jak opisuje ks. Józef Dydyński, w książce „Wiadomości historyczne o Mieście Kłecku” wydanej w 1858 roku – kilka kilometrów od głazu 30 września r. 1761 na stosie spalono kilka kobiet oskarżonych o czary.
Podania mówią, że gdy kobiety te palono na stosie, 3 kilometry dalej w kierunku na wieś Pomarzany, krowy pasł młody chłopak. Wpatrywał się w niebo, na którym pojawiła się dziwna mgła… W pewnym momencie usłyszał on głos swojej fujarki, którą pozostawił kawałek dalej. Gdy podbiegł i podniósł ją, na rozdrożu dróg zobaczył… jedną ze skazanych kobiet – była cała ogniu. Czuł woń spalenizny. W pewnej chwili huknęło, dymy rozwiały się i wszystko zniknęło. Na miejscu gdzie widział zjawę pozostał kamień, z odciśniętym śladem kobiecej stopy.
Głaz ten to – według badań geologicznych przeprowadzonych w latach osiemdziesiątych XX wieku – ciemny sjenit eratyk, przyniesiony tutaj przez lodowiec. Oprócz bowiem wyraźnej stopy, są na nim tzw. rysy lodowe. Według bioenergoterapeutów, wiele osób, które spacerują w pobliżu tego kamienia lub w sąsiednim lesie, odczuwają wyjątkowy spokój, który emanuje w okolicy głazu. Nie przypadkowo też, naprzeciwko głazu ktoś przed dziesiątkami lat usadowił krzyż.
Kolejnym takim punktem jest głaz znajdujący się we wsi Sokolniki. Oprócz tego, że jest on jedną z atrakcji turystycznych gminy Mieleszyn, to także emanuje energią. Legenda głosi, że ten głaz wypadł z rąk diabła, który z tym potężnym kamieniem przelatywał swego czasu nad wsią. Głaz ma w obwodzie około 17 metrów i jest jedynym tego rodzaju w powiecie gnieźnieńskim.
Według niektórych źródeł Tarcza Olbrzyma, bo tak nazywa się ów kamień emanuje pozytywną energią. Miejscem tym interesowali się już Niemcy podczas II wojny światowej, bowiem leżał on na polu uprawnym i był przeszkodą. Dlatego próbowali go wysadzić, czego skutki w postaci olbrzymiej rysy widoczne są do dzisiaj.
Ale głaz cieszy się również powodzeniem u radiestetów. Według nich, by naładować się pozytywna energią, wystarczy dotykać głazu. Jednak by odczuć większą moc „Tarczy Olbrzyma” trzeba się wspiąć na głaz (co nie jest takie łatwe) i chłonąć uzdrawiająca energię poprzez medytację.
Ostatnim miejscem, który ma swoją niezwykłą moc, jest krąg kamienny nad Małą Wełną, na pograniczu gminy Kłecko i Kiszkowo. Według jednej z teorii miejsce to jest lądowiskiem UFO, według innej pozostałością kultury megalitycznej z przełomu III i II tysiąclecia przed Chrystusem! A jeszcze ktoś inny stwierdził, że jest to prastare cmentarzysko.
Co ciekawe – według osób zajmujących się radiestezją – zagajnik w którym znajduje się krąg kamienny leży w obszarze o pozytywnym, szczególnie silnym oddziaływaniu na człowieka! Zdaniem radiestetów przebywanie w tym miejscu działa korzystnie ze względów zdrowotnych. W kręgu szczególne odczucia mają osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze i bóle głowy. Zapewne z tego względu każdego roku coraz więcej osób próbuje dotrzeć do kręgu kamiennego w okolicach Zakrzewa.
Te cztery punkty mocy są najbardziej znane wśród radiestetów. Ale zapewne w naszym powiecie są inne takie magiczne miejsca. Dlatego zwracamy się do naszych Czytelników, by wskazywali nam takie miejsca.
Fot. K. Soberski
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!