ReklamaA1-2ReklamaA1-3

„Karpaty Mieleńskie” – zapomniana atrakcja turystyczna

Atrakcje turystycznePrzyrodaInformacje z powiatu gnieźnieńskiego2 maja 2024, 14:00   red. Karol Soberski1869 odsłon
„Karpaty Mieleńskie” – zapomniana atrakcja turystyczna
Na północ od pałacu w Mielnie rozciągają się „Karpaty Mieleńskie” -  fot. Karol Soberski

O tym, że ta kraina na granicy gminy Mieleszyn i gminy Rogowo nazywana była w okresie międzywojennym „Karpatami Mieleńskimi” dowiedziałem się w 2018 roku, gdy pracowałem nad książką „Złoto Dziedzica”. Wówczas spotkałem niezwykłego człowieka, nieżyjącego już niestety mieszkańca Mielna, Pana Floriana Wesołowskiego (rocznik 1928). I podczas jednej z wielu rozmów na temat dziejów Mielna i okolicznych miejscowości, usłyszałem o istnieniu „Karpat Mieleńskich”.

Pana Floriana Wesołowskiego (rocznik 1928) poznałem w 2016 roku po napisaniu książki „Skarb Dziedzica”. Wówczas, podczas jednej z wielu wizyty w Mielnie, spotkałem Pana Floriana, który gdy dowiedział się, że zbieram informacje o historii tych okolic, zaprosił mnie na kawę i zaczął opowiadać o dziejach Mielna i okolicznych miejscowościach. Takich naszych rozmów o historii tego regionu było wiele, praktycznie aż do jego śmierci 8 listopada 2020 r., gdy odszedł w wieku 92 lat.

Ze spotkań z Panem Florianem mam nagranych wiele godzin jego opowieści, jego wspomnień i jego niezwykłej wiedzy o Mielnie i okolicach. Dzięki niemu dowiedziałem się o wielu nieznanych nikomu wydarzeniach, które tutaj się rozgrywały. Wiele z nich prezentuję w książce „Złoto Dziedzica”.

I właśnie podczas jednej z takich rozmów, Pan Florian zapytał mnie: – Panie Karolu, czy wie Pan jak w okresie międzywojennym mówiono na tereny leżące na północ od Mielna? Tereny, które od wschodu wyznacza rzeka Wełna, od północny wsie Kowalewko i Rzym, a od zachodu majątek Recz.

Przyznałem, zgodnie z prawdą, że nie wiem. Wówczas Pan Florian odrzekł: – Przed II wojną światową teren ten określano jako „Karpaty Mieleńskie”!

Nie będę ukrywał, że byłem zaskoczony tą informacją, szczególnie, że Karpaty kojarzą się z górami. Pan Florian wyjaśnił, że nazywano ten obszar „Karpatami Mieleńskimi”, bo w okresie międzywojennym były to tereny nieuprzemysłowione, o charakterze rolniczym, ze stosunkowo małą gęstością zaludnienia, gdzie zachowały się tradycyjne układy osadnicze oraz liczne zabytki. Do tego dochodziły urocze wąwozy, oczka i krystaliczne cieki wodne, malownicze wzgórza, cieniste lasy, tajemnicze uroczyska i przyrodnicze osobliwości. I był to teren chętnie odwiedzany przez turystów, którzy wybierali się na piesze wędrówki.

Pan Florian zaznaczał, że duży wpływ na rozwój turystyki w tym rejonie mieli właściciele Mielna, ród von Wendorffów, którzy byli właścicielami tych ziem, a którzy kochali podróże i dalekie wyprawy. Przypomnijmy, że w 1907 r. z Mielna wyruszyły ekspedycje w Himalaje i na Sri Lankę, które opłacił, przygotował i w których wziął udział Eduard von Wendorff, ówczesny właściciel majątku Mielno.

– Nie można wykluczyć, że to ktoś z rodu von Wendorff, biorąc pod uwagę piękno tego regionu i umiłowanie prawdziwych Karpat, określił ten teren mianem „Karpat Mieleńskich”. I tak był nazywany do 1945 roku – opowiadał mi Pan Florian. – Po zakończeniu II wojny światowej, nazwa ta popadła w zapomnienie, ponieważ nikt nie myślał o turystyce, tylko o odbudowie zniszczonego wojną kraju. A po drugie, jeśli faktycznie nazwa została wymyślona przez kogoś z rodu von Wendorff, to wiadomo było, że wszystko to, co niemieckie musiało odejść w zapomnienie – dodaje.

Wędrówka po „Karpatach Mieleńskich”

Nie będę ukrywał, że nazwa „Karpaty Mieleńskie” mocno mnie zaabsorbowała. Postanowiłem więc z bliska przyjrzeć się tej krainie na pograniczu gmin Mieleszyn i Rogowo, na pograniczu Wielkopolski i Kujawsko-Pomorskiego. Jednak zawsze brakowało czasu, by wybrać się na wędrówkę po tej okolicy. Aż w końcu, w ostatnich tygodniach, to się udało. 

Kilka (zaledwie) godzin spędzonych w terenie, w lasach, na polach, w wąwozach (tych wytworzonych przez człowieka i tych naturalnych), wędrówki wzdłuż akwenów, bezdrożami czy ścieżkami wydeptanymi przez zwierzęta sprawiły, że pokochałem ten zakątek! Może z prawdziwymi Karpatami współcześnie ten obszar nie ma już wiele wspólnego, ale od czego jest wyobraźnia…

Jednak z drugiej strony, wędrując po tym kwartale dostrzega się piękno natury i piękno krajobrazu. Ponadto bogactwo walorów przyrodniczych i kulturowych tego regionu zachęca wręcz do uprawiania różnorodnych form turystyki aktywnej (m.in. pieszej, rowerowej, konnej, wodnej) oraz wypoczynkowej (wczasowej i weekendowej). Trzeba tylko wytyczyć odpowiednie szlaki i mamy wspaniałe miejsca turystyczne.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że „Karpaty Mieleńskie” odznaczają się szczególnym bogactwem w atrakcje turystyczne. W tym bowiem rejonie znajdują się m.in. pałac w Mielnie, Dęby Mielińskie, kaplica-rotunda w Mielnie, gorzelnia w Mielnie, pałac i spichlerz w Dziadkowie, zagadkowy obelisk pod dębem „Wilhelma”, przydrożne kapliczki jak choćby ta w Kowalewie, pałac w Reczu i tamtejszy dąb „Chrobry”. Do tego dochodzą liczne legendy, które przyciągają turystów jak choćby ta związana z jeziorem Utrata (i zatopioną wsią), czy legenda o Twardowskim związana z Rzymem leżącym na północnej granicy „Karpat Mieleńskich”.

Atrakcjami przyciągającymi turystów są też jeziora: Dziadkowskie, jezioro Zioło z wyspą zamieszkałą przez kormorany, rzeka Wełna czy wspomniane jezioro Utrata.

Moja zaledwie kilkugodzinna wędrówka po „Karpatach Mieleńskich” utwierdziła mnie, że ten zakątek jest niezwykle atrakcyjnym miejscem. Znajdziemy tutaj bowiem wiele osobliwości zarówno przyrodniczych, jak i historycznych, których nie spotkamy w innych regionach.

Polecam zatem jesienne wędrówki po „Karpatach Mieleńskich”.


Fot. K. Soberski



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 183

  • 89
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 1
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 93
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA3