ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Renesans trzyma się mocno

HistoriaFelieton11 października 2023, 11:00   red. Paweł Becker768 odsłon
Renesans trzyma się mocno
Obraz z wystawy „Misterium Słońca” w Toruniu -  fot. Paweł Becker

Jest doprawdy niezwykłym zrządzeniem losu, że zarówno Wawel, Zamek Królewski w Warszawie i Muzeum Okręgowe w Toruniu jednocześnie organizują wielkie wystawy poświęcone sztuce renesansu. „Przebudzeni”, „Obraz złotego wieku” i „Misterium Słońca”. To najlepszy dowód na to, że spośród minionych epok w dziejach sztuki renesans ma wciąż niezwykle silną pozycję nie tylko wśród specjalistów, ale też zwykłych widzów.

W Łagiewnikach Kościelnych w gminie Kiszkowo (powiat gnieźnieński) znajduje się obraz, który nawiązuje (zwłaszcza postacią Jezusa) do fresku Leonarda da Vinci „Ostatnia wieczerza” z refektarza klasztoru Santa Maria delle Grazie w Mediolanie. Ci ciekawe, w kościołach regionu znajdziemy też dzieła nawiązujące do mistrzów baroku czy klasycyzmu, ale to właśnie obrazy mistrzów XV i XVI wieku, zwłaszcza włoskich malarzy (Leonardo, Michał Anioł, Rafael) rozpoznajemy bez trudu. Renesans jawi się nam jako epoka artystów, malarzy, odkrywania antyku, dysput filozoficznych. A była to epoka taka jak każda inna, pełna wojen, epidemii, kryzysów gospodarczych, przedstawiciele Jagiellonów, Habsburgów, Medyceuszy czy Tudorów mordowali się, szafowali trucizną, miewali romanse, toczyli wojny, a jednak ta epoka urosła do rangi złotego wieku, w którym pokój i szczęście umożliwiają każdemu podróże do pięknej Italii, by tam podziwiać obrazy Leonarda, rzeźby Boticcellego, itd.

Warszawska wystawa „Przebudzeni” uzmysławia nam, że nie byłoby tej epoki bez odkryć archeologicznych i mody na wszystko, co starożytne – powrócono do czytania dzieł starożytnych historyków , filozofów i poetów. Oczywiście teksty Homera, Seneki i Tacyta były znane też w średniowieczu, ale nie zdobyły one takiej popularności, a poza Platonem i Arystotelesem trafiły na półki klasztornych bibliotek zapomniane na całe stulecia. Dopiero wiek XIV niesie nową jakość europejskiej cywilizacji. Przede wszystkim niesie ciekawość – człowiek zaczyna patrzeć poza własne podwórko, zastanawia się, co jest za morzem, jak wygląda świat widziany z górskich szczytów. Nie wszyscy dostrzegali to od razu – w serialu „Korona królów” jest scena, w której Elżbieta Łokietkówna po powrocie z Neapolu relacjonuje synowi widziane freski, przeczytane wiersze, dostrzega, że idzie zmiana, jednak syn nie zwraca na to uwagi.

Toruńskie muzeum przypomina, że renesansowa sztuka często trwała obok warunków życia, które nie różniły się od średniowiecznych – motywem przewodnim jest podróż Mikołaja Kopernika z Torunia do Krakowa i dalej do Włoch. Początek wystawy pokazujący warunki podróżowania odbiega od naszego wyobrażenia o karetach i powozach – świat przydrożnych karczm, drewnianych wozów był tuż obok wznoszonych renesansowych budowli mieszczących dzieła sztuki. Pokazuje też, że malarstwo renesansu to nie tylko da Vinci i Michał Anioł, ale też wielu innych, równie zdolnych artystów.

I wreszcie wystawa w Krakowie, dzięki której przenosimy się w świat złotego wieku w pełni – to już dwór królewski, najwybitniejsze dzieła sztuki, arrasy, biżuteria, meble – to wszystko, co zbudowało splendor XVI wieku, co stało się fundamentem naszego wyobrażenia o renesansie, jako epoce sztuki i kultury.

O gdybyż te wystawy zbłądziły pod strzechy…



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 159

  • 70
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 10
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 79
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA3