Jeżdżąc po różnych miejsca na Pojezierzu Gnieźnieńskim możemy natrafić na zabytki techniki znajdujące się pod naszymi stopami czy bardziej kołami aut lub rowerów. Jednak nie są to kanały czy mosty. Chodzi o drogi z kamienia polnego potocznie zwane „kocimi łbami”. A dlaczego kocie łby a czemu nie psie?
Na to pytanie pomoże odpowiedzieć dr Artur Czesak, językoznawca:
- Otóż jest to związek frazeologiczny odnoszący się do dawnych dróg brukowanych. Bruk to oczywiście germanizm.
Powstałe z kamieni polnych, półokrągłych u góry, rozmiarów dłoni tego co układał i jakoś pasujące czy przypominające swoją gładką powierzchnią kocią główkę. Pojęcie to nie zostało wymyślone w Polsce a w Niemczech. Używane jest tam pojęcie „katzenkopfplaster” czyli głowa kocia. Czesi również pod wpływem niemieckim mają „kocici hlavy”.
Można uznać, że dzisiejsze już jednak trochę zapomniane drogi z polnego kamienia swoje początki miały w starożytnym Rzymie. To tam na przestrzeni prawie 5 wieków wybudowano około 72 tysiące kilometrów, a duża część tych dróg pozostała do dzisiaj.
Nie każdy jednak wie, że nawet taka niepozorna droga kamienna ma swoje rodzaje i nie należy każdej takiej drogi nazywać „kocimi łbami”
Taka forma ręcznego układania drogi i jej utwardzenia terenu była stosowana w Polsce do połowy XX wieku. Zaletą bruku była duża dostępność taniego materiału budowlanego w nieograniczonych wręcz ilościach. Ze względów wytrzymałościowych taka droga również dobrze się sprawdzała. Posiadała jednak swoje wady w postaci nie równej powierzchni co negatywnie wpływało na komfort podróży.
Obecnie takich dróg do użytku publicznego nie wykonuję się. Wyjątkiem są rekonstrukcje placów miejskich lub dróg, które prowadzą do historycznych miejsc np. zamków lub starych części miast. Tam jednak występuję często kostka brukowa uformowana w kształt kwadratu lub prostokąta niż kamień polny.
Może już starczy tych budowlanych zwrotów i warto zaprezentować pewne miejsca, które posiadają takie zabytki techniki stworzone przez naszych przodków. Ze znalezionych dróg można wywnioskować, że taka forma ubicia bardzo często była robiona w dojazdach do dworów i folwarków. Przykładem może być bruk w Łukowie koło Obornik, Stawianach i Pomarzanach. To w tych miejscach do dzisiaj zachowane drogi dalej stanowią dobry dojazd do gospodarstw rolniczych.
Bruk często wykorzystywany był na drogach leśnych. Ułatwiało to podjechanie z wozem w okresie zimy lub mokrej jesieni. Tym bardziej jeśli droga, którą nasi przodkowie jechali posiadała nachylenie oraz wiła się. Przykładem takiej formy jest odcinek drogi łączący Miączynek z Niedźwiedzinami.
W niektórych małych wioskach gdzie nowoczesność dopiero puka do drzwi można napotkać na takie brukowane drogi, ciągnące się przez ich środek. Dla mieszkańców może być to utrudnienie ale turystom daje to unikatowy klimat. Często dla niektórych z nas takie miejsca przywołują w pamięci widoki z dzieciństwa gdy życie na takiej wsi tętniło. Przykładem tej formy a raczej miejsca jest droga w Glince Szlacheckiej niedaleko Pobiedzisk.
W okolicach Rejowca i Stawian możemy napotkać na kolejną formę drogi brukowanej. Ta ma ciekawą budowę gdyż składa się z dwóch odcinków. Jeden to kamień polny od strony Stawian a drugi zaś to kostka granitowa od Rejowca. Długość tego odcinka łączącego obie wioski to 2,5 kilometra. Droga ta jednak należy do dość niedawno zbudowanych gdyż w latach 70-tych XX wieku a przynajmniej odcinek z kostką granitową. Miejsce to stanowi dobre miejsce na spacery z widokami pól, lasów i łąk otaczających okolice.
Ostatnią propozycją jest droga, która na pewno ma charakter historyczny - to Trakt Bednarski lub inaczej zwany Gnieźnieńskim. Jest to dawny szlak handlowy, którego początek określa się w miejscowości Zielonka. A dokładniej przy czerwonych chatach. Były to dawne domy leśników z 1908 roku. Szlak kieruję się do Bednar i dalej w stronę Gniezna. Do dnia dzisiejszego odcinek składający się z bruku znajduję się kilka kilometrów od Bednar, jadąc w głąb Puszczy Zielonki. Dalsza część szlaku w kierunku Gniezna została przykryta nowymi nawierzchniami.
To tyle na temat „kocich łbów” w naszym rejonie. Wiele dróg tego typu zapewne czeka na odkrycie i spojrzenie na nie z innej perspektywy. Zapraszamy każdego do odkrywania ciekawych miejsc.
Fot. Sz. Raith
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!