ReklamaA1ReklamaA1-2ReklamaA1-3

Idąc cmentarną aleją… w Kłecku

Informacje lokalneHistoria1 listopada 2023, 8:00   red. Karol Soberski3341 odsłon0 Komentarzy
Idąc cmentarną aleją… w Kłecku
 fot. Karol Soberski

Dzisiaj Wszystkich Świętych a jutro Zaduszki, dni w trakcie których nachodzi nas pewna nostalgia... Myślimy o tych, którzy odeszli... Mnie taka zaduma zawsze nachodzi gdy spaceruję po cmentarzu w Kłecku na którym spoczywa mój Tata... W codziennym zabieganiu, spacer po nekropolii uświadamia nam, ilu zacnych ludzi spoczywa na kłeckiej nekropolii...

Cmentarz parafialny w Kłecku założony został prawdopodobnie po 1807 r. i do dzisiaj jest on świadkiem wielkiej historii tego małego miasta w Wielkopolsce. Miasta w którym na świat przyszło wielu wybitnych Polaków i miasta, które zapisało się w historii Polski, chociażby we wrześniu 1939 r. Z tego względu nazywane jest „Wielkopolskim Westerplatte”.

Obrońcy Kłecka

Mój spacer po kłeckiej nekropolii zacząłem właśnie przy pomniku tych, co zginęli w obronie Kłecka we wrześniu 1939 r. oraz później rozstrzelanych przez Niemców. Pomnik stanął w 1959 r.  Mnogość zniczy i kwiatów świadczy o tym, że mieszkańcy pamiętają o swoich bohaterach.

Później skręciłem w prawo, w alejkę nieopodal której spoczywa najbardziej zasłużona dla Kłecka kobieta – dr med. Helena Bujarska z domu Domańska, uczestniczka cywilnej obrony Kłecka, a po II wojnie światowej wielki społecznik, dbająca o pamięć o ofiarach Września 1939 r. Inicjatorka wielu przedsięwzięć patriotycznych w Kłecku. ..

Kłecki dziejopis

Tuż przy tej samej alejce spoczywa najbardziej znany kłecki dziejopis, ks. Józef Dydyński, herbu Gozdawa, który urodził się w Bydgoszczy w 1819 r. Święcenia kapłańskie otrzymał w Gnieźnie, w roku 1844. Przez 2 lata był wikariuszem w Żninie, a następnie został kapelanem i sekretarzem arcybiskupa (gnieźnieńsko – poznańskiego) Leona Przyłuskiego. 1 sierpnia 1847 r. ks. Józef Dydyński otrzymał probostwo w Kłecku i funkcje tę sprawował nieprzerwanie przez 50 lat (!), bo aż do swojej śmierci w 1897 roku. Ksiądz Dydyński wkrótce został dziekanem, a następnie kanonikiem.

W ciągu swej długoletniej posługi duszpasterskiej pełnił mnóstwo różnych funkcji, był między innymi egzaminatorem, a także sędzią prosynodalnym. Prawdziwą (obok duszpasterstwa) pasją Kłeckiego Proboszcza była jednak historia i archeologia. Latami gromadził on dawne dokumenty, zbierał i zapisywał podania, legendy oraz inne opowieści. Ukoronowaniem tych wysiłków była wydana w 1858 r. praca „Wiadomości historyczne o mieście Kłecku”. Jej opublikowanie sprawiło, że uwagę na ks. Dydyńskiego zwróciło Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Poznaniu, którego to Towarzystwa wkrótce został członkiem. Z czasem ukazały się kolejne rozprawy kłeckiego Proboszcza, zarówno kościelne („O stworzeniu świata”, „O początku zła w świecie zmysłowym”, „De anno gratiae”) jak i naukowe („Urny z krzyżami”, „O kamieniach ze znakiem stopy ludzkiej lub kopyt końskich”, „Uwagi o wklęsłościach kulistych na murze kościelnym”).

Polegli, byśmy mogli żyć w wolnej Polsce

Znad grobu ks. Dydyńskiego, wróciłem na alejkę na której rozpocząłem mój spacer i dotarłem do kolejnego pomnika – pomnika Powstańców Wielkopolskich, w tym roku, z okazji 100-lecia wybuchu Powstania Wielkopolskiego, odnowionego. Również otoczenie pomnika zmieniło swój wygląd.

Pomnik został odsłonięty 15 sierpnia 1925 r., a powstał z inicjatywy Towarzystwa Powstańców i Wojaków w Kłecku, którego prezesem był wówczas Jan Lapis. I tutaj zastaję mnogość zniczy. Pamięć o powstańcach trwa...

Tuż obok tego pomnika jest kolejne wyjątkowe miejsce na kłeckim cmentarzu. Grób trzech młodych harcerzy zabitych przez Niemców we wrześniu 1939 r. 17-letni Sylwester Śliwiński zginął w potyczce z Niemcami na drodze między Polską Wsią a Charbowem. Z kolei 16-letni Stanisław Mężyński i 3 lata starszy Walerian Mężyński zostali zamordowani 9 września 1939 r.

Ku pamięci prof. Nehringa

Idąc dalej cmentarną aleją zatrzymuję się przy pamiątkowym głazie poświęconym rodzinie Nehringów z których największą sławę Kłecku przyniósł prof. Władysław Nehring (ur. 26 października 1830 r. w Kłecku).

Miłośnik regionu

Spacerując dalej, nieco zszedłem z głównej alejki i udałem się na tyły cmentarza, na grób człowieka, którego miałem zaszczyt znać osobiście - Pawła Występskiego. Paweł urodził się 6 września 1959 r., a zmarł nagle 24 lutego 2013 r.. Był miłośnikiem historii i turystyki, szczególnie kochał rajdy piesze (często po kompleksie leśnym na pograniczu gminy Kłecko o Kiszkowo zwanym „Bieszczady Kłeckie”), które osobiście przez wiele lat organizował. Był czynnie zaangażowany w promocję swojej „małej Ojczyzny” – gminy Kłecko. Paweł był niestrudzonym propagatorem krajoznawstwa, turystyki, rajdów i historii. Wielokrotnie samotnie przemierzał szlaki po których później oprowadzał miłośników turystyki. Był też wielkim miłośnikiem historii regionu, historii Kłecka.

Społecznik, poeta, związkowiec

Gdy już powróciłem na główną aleję, zatrzymałem się przy grobie innego zacnego człowieka, którego doskonale znałem i z którym wiele razy godzinami rozmawiałem. Roman Drejza – bo o nim mowa – to człowiek-legenda Kłecka.

Urodzony w 1924 r., z jednej strony oddany przez cały życie rolniczej Solidarności działacz związkowy, prześladowany przez bezpiekę. Z drugiej człowiek, który przeżył gehennę podczas II wojny światowej. Ale był też wielkim społecznikiem i poetą. Jego wiersze trafiły m.in. do papieża Jana Pawła II. Gdy odszedł w 2013 r. dla wielu mieszkańców gminy Kłecko zakończył się pewien etap w historii gminy...

Piłkarz, trener, samorządowiec

Dalej przy tej samej alei spoczywa kolejna niezwykła dla Kłecka postać. Adam Kroenke. Adama również znałem wiele lat osobiście. Poznaliśmy się, gdy Adam trenował piłkarzy, juniorów „Lechity” Kłecko, a ja trafiłem do tego klubu jako bramkarz i pod okiem Adama doskonaliłem przez kilka lat swoje bramkarskie umiejętności. Zresztą Adam sam był piłkarzem, a potem trenerem i wychował kilka pokoleń piłkarzy w Kłecku.

Był też działaczem klubu, a później zaczął się również angażować w życie społeczne i samorządowe Kłecka. Był radnym, a w 2014 r. został wybrany przewodniczącym Rady Miejskiej Gminy Kłecko. Jego nagła śmierć przerwała tę dobrze zapowiadając się karierę społecznika, samorządowca... Miał 60 lat gdy odszedł...

Kłecki wicestarosta

Kilka kwater obok Adama spoczywa inny znany działacz samorządowy z Kłecka – Andrzej Bilski. Przez całe życie związany z Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym, później z PSL. Był liderem tej partii w gminie Kłecko i w powiecie gnieźnieńskim. Był też radnym powiatowym, a w 2002 r. objął stanowisko wicestarosty gnieźnieńskiego (i jest to jedyny dotychczas samorządowiec z Kłecka, który objął tak wysokie stanowisko w powiecie). Andrzej Bilski zmarł nagle na gnieźnieńskim Rynku, na kilka godzin przed wejściem Polski do Unii Europejskiej...

Kłeccy kapłani

Opuszczając już nekropolię w Kłecku, zatrzymałem się jeszcze nad grobami księży, którzy byli proboszczami w Kłecku. Ks. Bronisław Piotrowski, ks. Stanisław Miszkiewicz, ks. Kazimierz Roesler i ks. prałat Joachim Behnke... Każdy z tych kapłanów to kawał historii Kłecka...

Idąc cmentarną aleją...

Spacery po cmentarzach we Wszystkich Świętych należą już do polskiej tradycji – wtedy widoki są najpiękniejsze... Ale zawsze gdy jestem w Kłecku, udaję się na spacer po tej nekropolii, by oddać hołd tym wszystkim zasłużonym mieszkańcom miasteczka w którym spędziłem 20 lat mojego życia....


Fot. K. Soberski



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 12

  • 11
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 1
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Przeczytaj także

ReklamaC1

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
ReklamaA2
ReklamaA3