Dziadkowo – mała wieś w gminie Mieleszyn, leżąca nad brzegiem pięknego jeziora Dziadkowskiego, na pograniczu Wielkopolski i Kujawsko-Pomorskiego – to miejscowość o bogatej, aczkolwiek nieznanej historii. Pełna tajemnic i skarbów. Podobnie niewiele wiadomo o jego ostatnich właścicielach, rodzinie Michała Paruszewskiego. Dlatego zwracam się z apelem do Czytelników o udostępnienie wszelkich materiałów (zdjęć, dokumentów, pamiętników, wspomnień) o Dziadkowie w okresie międzywojennym i jego ostatnim przedwojennym właścicieli.
Michał Paruszewski, urodził się w 1885 r. a zmarł – w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach – tuż po zakończeniu II wojny światowej. Był synem Marii Paruszewskiej (znanej poznańskiej poetki i działaczki kulturalnej) i Sylwestra Paruszewskiego. Michał miał troje rodzeństwa: Alfreda (ur. 1887), Jana (ur. 1889) i Józefa (ur. 1895).
Na chwilę zatrzymajmy się przy matce Michała – Marii Paruszewskiej (ur. 1864 r., zm. 1937 r.), bo to wielka postać dla poznańskiej i wielkopolskiej kultury okresu międzywojennego, dzisiaj prawie że zapomniana. W okresie międzywojennym M. Paruszewska w swoim domu w Poznaniu stworzyła aktywny ośrodek życia towarzysko-kulturalnego, w szczególności muzycznego i literackiego. Z jej salonem związani byli znani artyści m.in. kompozytorzy Feliks Nowowiejski i Ludomir Różycki, pisarz Cezary Jellenta czy malarka Olga Boznańska. M. Paruszewska była też osobą mocno zaangażowaną w działalność charytatywną, jak i w pomoc materialną uzdolnionej artystycznie młodzieży.
Publikowała również w wielu tytułach międzywojennej prasy w Polsce m.in. „Kurier Poznański”, „Literatura i Sztuka”, „Dziennik Poznański”, „Postęp”, „Goniec Wielkopolski” i poza granicami naszego kraju m.in „Tygodnik Polski” w Nowym Jorku i „Echa Muzyczne” w Chicago.
Powróćmy jednak do bohatera tego tekstu – Michała Paruszewskiego, który od połowy lat 20-tych XX wieku był właścicielem Dziadkowa. Gdy objął ten majątek, liczył on 549 ha, w tym 260 ha ziemi uprawnej, 128 ha lasów oraz 129 ha wody. Michał Paruszewski był właścicielem Dziadkowa do wybuchu II wojny światowej.
Warto zaznaczyć, że w okresie międzywojennym mocno udzielał się społecznie i politycznie w powiecie gnieźnieńskim. Był m.in. prezesem Koła Ziemian w Gnieźnie, prezesem gnieźnieńskiego Towarzystwa Powiatowego Wielkopolskiego Towarzystwa Kółek Rolniczych, czy też przewodniczącym Komisji Rewizyjnej przy Urzędzie Gminy w Mieleszynie.
M. Paruszewski był aktywnym człowiekiem i dobrym gospodarzem (miał spichlerz, cegielnię, elektrownię czy tartak). Jego gospodarstwo specjalizowało się w wydobywaniu torfu.
Z informacji do których dotarłem wynika, że był człowiekiem o wielu talentach, jak również bogatym ziemianinem, który zapisał się w dziejach naszego regionu. Był również człowiekiem skrywającym kilka sekretów… A w jego pałacu w okresie międzywojennym gościło wiele zacnych osób ze świata polityki i kultury, w tym znani artyście estradowi. Niestety, dzisiaj jest zupełnie zapomniany, a warto tę ciekawą postać ocalić dla potomnych.
Dlatego zwracam się z apelem do osób będących w posiadaniu jakichkolwiek informacji, dokumentów, archiwalnych fotografii czy też wszelkich opowieści (nawet takich wydających się nieprawdopodobnymi) związanych z Dziadkowem, jego ostatnim właścicielem Michałem Paruszewskim, tamtejszym dworem, spichlerzem, czy szerzej z majątkiem Dziadkowo.
Proszę o kontakt telefoniczny: 515-980-504 lub proszę o informację na maila: naczelny@pojezierze24.pl. Zapewniam anonimowość.
Wszelkie materiały dotyczące Dziadkowa (jak i Dziadkówka) i ich najbliższych okolic zostaną wykorzystane w książce o tych miejscowościach.
Fot. K. Soberski
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!