ReklamaA1

Droga przy moście wyłożona macewami?!

HistoriaAktualności2 listopada 2020, 12:00   red. Karol Soberski/Szymon Raith1864 odsłon2 Komentarzy
Droga przy moście wyłożona macewami?!
Czy do budowy drogi przy tym moście Niemcy wykorzystali macewy? - fot. Szymon Raith

Czy przy moście w Kiszkowie zakopane są macewy? Tak wynika z maila, który w sobotę wpłynął do naszej redakcji. Czytelnik zasygnalizował nam, że w okolicach Kiszkowa jest droga zbudowana z...macew!

Przypomnijmy, że macewa to „żydowska stela nagrobna, najczęściej w formie pionowo ustawionej, prostokątnej płyty kamiennej lub drewnianej (od XIX w. także żeliwnej) zwieńczonej linią prostą, trójkątem, półkolem lub dwoma odcinkami koła. Górną jej część wypełnia płaskorzeźba, dolną zaś inskrypcja (epitafium)”.

Dlatego nie kryliśmy w redakcji zaskoczenia ta informacją. Tym bardziej, że wydawać by się mogło, że 75 lat po zakończeniu II wojny światowej, tego typu historie są już dawno wyjaśnione. Rzeczywistość wydaje się być inna….

Nasz Czytelnik, pan Piotr napisał: - Na drodze w Kiszkowie w kierunku Pobiedzisk przed i za mostem pod asfaltem ułożone są żydowskie macewy. Pochodzą one z nieistniejącego cmentarza żydowskiego. Znajdował się on na zakręcie właśnie w kierunku Pobiedzisk. Zaraz po wybuchu II wojny chyba w październiku 1939 mieszkańcy Kiszkowa zostali zmuszeni do prac związanych z likwidacją tego cmentarza i ułożeniu kamiennych macew pod podwaliny drogi. Informacje takie uzyskałem od mojego znajomego mieszkańca Kiszkowa. On w/w informacje uzyskał od osób których ojcowie i dziadkowie pracowali przy tej budowie na żądanie Niemców.

Postanowiliśmy sprawdzić tę informacje w terenie. Na pierwszy rzut oka nie ma oczywiście śladu po wspomnianych macewach. Jednak na tę sprawę należy spojrzeć w inny sposób.

W czasie II wojny  światowej normą niemieckiego okupanta było niszczenie cmentarzy żydowskich (kirkutów) i wykorzystywanie nagrobków jako budulec. Tak było m.in. w Pobiedziskach czy w Wągrowcu. Dlatego nie można wykluczyć, że podobnie było w Kiszkowie. Przemawia za tym chociażby fakt, że od kirkutu do budowanego mostu jest około 300 metrów, więc transport macew nie byłby trudny a stanowiły zapewne – według Niemców – dobry materiał budowlany.

Kirkut w Kiszkowie mieścił się na końcu wsi, na wzniesieniu, przy drodze wiodącej do Pobiedzisk. Dzisiaj jest to początek ul. Polnej.

Z dostępnych opracowań historycznych (m.in. książki Anny Frąckowiak i Bartosza Krąkowiak pt. „Ziemia kiszkowska wczoraj i dziś”), jak również ze starych fotografii, wynika, że Niemcy do budowy wspomnianego nasypu i mostu wykorzystywali piasek z pobliskiego cmentarza żydowskiego (przedtem nad rzeką był drewniany mostek). Aby wykonać nasyp, potrzebna był ziemia, którą pozyskiwano z kirkutu. Ziemię dowożono specjalnie zbudowaną do tego celu kolejką.

A skoro był kirkut, który został zniszczony, to musiały być macewy! Ale o nich nigdzie nie ma żadnej wzmianki. Gdzie się zatem podziały? Być może odpowiedź na to pytanie znajduje się we wspomnianym mailu.

Czy ta wiadomość daje nowe światło na tę mroczną zagadkę. Nie możemy wykluczyć, że tajemnica ta zostanie wkrótce rozwiązana, ponieważ są plany remontu tego mostu…. Czas pokaże.


Fot. Sz. Raith



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 6

  • 4
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 1
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4
Reklama
Najlepsze maszyny online z blikiem