Jakie to uczucie zobaczyć po 26 latach kolegę ze szkolnej ławki? Można powiedzieć: bezcenne. Przekonali się o tym koledzy z Technikum Mechanicznego w Gnieźnie, którzy w minioną sobotę spotkali się w Gościńcu Sobańskich w Modliszewku. Spotkali się 26 lat po maturze...
W sobotę, punktualnie o godz. 17.00 parking przy Gościńcu Sobańskich w Modliszewku zaczął się zapełniać samochodami z których zaczęli wysiadać dojrzali mężczyźni z delikatnymi, czasami niepewnymi uśmiechami na twarzy. Ale już po kilku minutach te uśmiechy był wyraźne, pewność siebie powróciła a gromki śmiech zaczął wypełniać okolicę. Wynikało to z faktu, że po chwilach niepewność, większość już wiedziała, kto jest kim, kto jak się zmienił od poprzedniego spotkania 6 lat temu, komu przybyło siwych włosów, a komu kilku kilogramów. Koledzy ze szkolnej ławy Technikum Mechanicznego ze szkoły przy ul. Cieszkowskiego, spotkali się po 26 latach od matury (pierwotnie spotkanie miało się odbyć w roku ubiegłym, ale pandemia pokrzyżowała te plany).
Po chwili w jednej z sal Gościńca, wszyscy zasiedli przy stołach. Na honorowym miejscu zasiadł wychowawca prof. Ryszard Zamiara, który zabrał głos na powitanie. Następnie przyszedł czas, by przypomnieć czasy szkolne. Nie zabrakło zatem wspomnień z wycieczek klasowych, biwaków, nie brakował anegdot sprzed ponad 26 lat, jak i wspomnień innych nauczycieli. – Byliśmy super klasą! – orzekł jeden z kolegów. – I wszyscy wspominają bardzo mile tamte lata, lata pełne młodzieńczych przeżyć – dodał ktoś inny.
Po tych pierwszych wspomnieniach, Sławomir, główny organizator spotkania, zaczął wyczytywać w kolejności alfabetycznej poszczególnych kolegów, a ci opowiadali o sobie, o tym, co robią na co dzień, o swojej pracy zawodowej, rodzinie i o swoich zainteresowaniach. Przy tej okazji było dużo śmiechu i gratulacji, jak się okazało, że komuś w ostatnich 6 latach powiększyła się rodzina.
Okazało się, że w grupie są zarówno pracujący w samorządzie czy instytucjach państwowych, w służbach mundurowych i na stanowiskach dyrektorskich w znanych firmach, są prowadzący własną działalność gospodarczą lub będący na etatach, ale też emeryt i rencista.
Później, przy wyśmienitych daniach serwowanych przez Gościniec, był czas na rozmowy w mniejszych grupach, czas na wspólne zdjęcia, wymianę numerów telefonów i plany na przyszłość. Zapadła np. decyzja, że kolejne spotkanie odbędzie się za 4 lata, gdy wszystkim stuknie 50 lat! Ale nie brakowało również rozmów o innych tematach, o pasjach, zainteresowaniach. Wspominano też tych, którzy nie mogli przyjechać na spotkanie (ze Zbyszkiem mieszkającym w Warszawie połączono się telefonicznie) i tych, z którymi urwał się kontakt i nie wiadomo co się z nimi dzieje.
W pewnym momencie na salę weszło dwóch kolegów: Artur i Mariusz, którzy ze względu na rodzinne imprezy nie mogli uczestniczyć w spotkaniu, ale zdecydowali się chociaż na chwilę przyjechać do Gościńca i spotkać się z kolegami z klasy. Gest godny pochwały!
Na spotkanie do Modliszewka przybyło w sumie 21 kolegów ze szkolnej ławy, z grupy, która gdy zaczynali naukę liczyła 32 uczniów. Większość z nich mieszka w Gnieźnie lub gminie Gniezno, ale niektórzy koledzy przyjechali na spotkanie m.in. z Powidza, Żydowa, Lubonia, Rakowa, Torunia a nawet z dalekiej Anglii.
Spotkanie upływało w bardzo miłej atmosferze pełnej wspomnień, niekończących się wzruszeń (u niektórych) i salwach śmiechu. Około północy przyszedł czas pożegnań, ale i deklaracji, że kontakty będą bardziej intensywne niż dotychczas. – Czuliśmy się, jakby czas się cofnął – podsumował spotkanie jeden z kolegów.
Fot. K. Soberski
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!