Co skrywa Bugaj w okolicy Miłosławia?

HistoriaAtrakcje turystyczne28 lipca 2024, 14:30   red. Radosław Jagieła7434 odsłon1 Komentarzy
Co skrywa Bugaj w okolicy Miłosławia?
Zameczek w Bugaju - fot. Radosław Jagieła

To budynek o niespotykanych kształtach. Ciężko go przyrównać do jakiegokolwiek tradycyjnego stylu w budownictwie. I może dlatego to powoduje, że jest to obiekt wyjątkowy. Przez wiele lat związany z myśliwskimi tradycjami, położony w otoczeniu lasu. Bugaj w pobliżu Miłosławia.

Bażantarnia, bo tak jest nazywany ten zamek, położona jest na wzniesieniu, niemal 3 km za wspomnianym już Miłosławiem w powiecie wrzesińskim. Dostać się tam można bez większego problemu. Jednak czym bliżej szczytu, tym większe wrażenie, że jest się już co najmniej na terenach podgórskich. Miejsce niemal idealne, żeby postawić w tym miejscu coś nietypowego. I zapewne tak samo pomyślał też Seweryn Mielżyński, właściciel dóbr miłosławskich w drugiej połowie XIX wieku. W swojej wizji chciał zaznaczyć wiele elementów obronnych. I może też dlatego architekci ostatecznie zakwalifikowali zameczek w Bugaju jako obiekt wybudowany w stylu neogotyku romantycznego.

Połączenie obronności z nutką romantyzmu

Prawdopodobieństwo, że obiekt kiedykolwiek pełnił funkcje obronne jest raczej znikome. Jednak spoglądając na otoczenie zamku, trudno nie odnieść wrażenia, że autor chciał się wyróżnić. Z jednej strony widzimy charakterystyczne arkady. Elementy podpierające mur obronny zakończone łukami mogą przypominać słynne rzymskie akwedukty budowane w czasach starożytnych. Uwagę zwraca również nietypowy drewniany obiekt zwany czatownią lub gołębnikiem. W tym przypadku mamy do czynienia z wpływami szwajcarskimi. I tutaj znów powracamy do Seweryna Mielżyńskiego. Jak się okazuje, znany architekt i mecenas sztuki miał okazję studiować w Genewie.

Kolejne elementy budowli także są warte zaakcentowania. Przy wspomnianych już arkadach mieści się niewielka narożna baszta obronna. Sam mur obronny też posiada charakterystyczne elementy dla tego typu konstrukcji. Widoczny jest krenelaż, czyli zwieńczenie w postaci tzw. zębów między którymi znajduje się wolna przestrzeń. Zauważalne są też otwory strzelnicze. A na wzniesieniu umieszczono wspomniany zamek. Wyróżnia się dwoma wieżami. Jedna z nich jest ośmioboczna, wybudowana w narożniku obiektu. Z kolei druga w bardziej centralnej części jest znacznie mniejsza i też bardziej smukła. Pojawiają się nawet sugestie, że przypomina nawet minaret, czyli wieżę meczetu.

Myśliwskie tradycje wiecznie żywe

Zameczek myśliwski nazywany jest Bażantarnią. I nie jest to nazwa przypadkowa. Co więcej, ma ona swoje historyczne uzasadnienie. Od 1843 r. przez nieco ponad sto lat, do czasu zakończenia drugiej wojny światowej, właśnie w tym miejscu hodowano bażanty. Charakterystycznym elementem tutejszego krajobrazu był dźwięk trąbki, który zwabiał ptaki na karmienie. Wiadomo, że rodziło ich kilka tysięcy rocznie, choć trudno tutaj mówić o dokładnych liczbach.

Budynek zameczku myśliwskiego przez kilkanaście powojennych lat był mocno zaniedbany. W swoje posiadanie to urokliwe miejsce postanowił wziąć Kombinat Państwowego Gospodarstwo Rolnego w Bieganowie (gm. Kołaczkowo). Umieszczono w nim dwie osobne sale: myśliwską i kominkową. Efekt był tak zadowalający, że w 1977 r. kombinatowi przypadła druga nagroda w konkursie ówczesnego Ministerstwa Kultury i Sztuki. A dotyczył on najlepszego użytkownika obiektu zabytkowego.

Jeszcze przed tym wyróżnieniem w 1974 r. obok zameczku myśliwskiego na pobliskim wzgórzu powstał gościniec o nazwie „Darz Bór”. To słynne myśliwskie pozdrowienie nie dotyczyło jednak tylko tego konkretnego miejsca, lecz było nazwą jednego z 32 przydrożnych zajazdów, które wówczas powstawały w województwie poznańskim. Autorami jednolitego projektu stosowanego niemal jako kalka w wielu lokalizacjach byli Jerzy Buszkiewicz i Jan Kopydłowski. Ostatecznie okazało się jednak, że bryła obiektu w Bugaju była nieco większa od pozostałych. A sam gościniec został wybudowany w rekordowym tempie nieco ponad 7 miesięcy. A dokładnie od 28 stycznia do 7 września 1974 r.

Obiekty na wzgórzu nadal są dzisiaj zagospodarowane komercyjnie. Znajduje się tutaj restauracja i hotel. Miejsce jest też otwarte na turystów, dlatego śmiało można przemierzać przez zamkowe mury i pospacerować wśród urokliwych, wytyczonych alejek leśnych. Bugaj jest wart odwiedzenia!


Fot. R. Jagieła


Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 54

  • 47
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 2
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 4
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 1
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4