161 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe. Szubin pamiętał o zrywie

HistoriaAktualności23 stycznia 2024, 9:00   red. - inf. prasowa738 odsłon
161 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe. Szubin pamiętał o zrywie
 fot. Muzeum Ziemi Szubińskiej

Muzeum Ziemi Szubińskiej im. Zenona Erdmanna z Towarzystwem Pamięci Powstania Wielkopolskiego w Szubinie zaprosili do uczczenia rocznicy Powstania Styczniowego 1863 r. Marszem Pamięci Powstańców Styczniowych.

Marsz odbył się w sobotę, 20 stycznia 2024 r. Uczestnicy, którzy zebrali się o godz. 10.00 przy kościele pw. św. Anny w Szubinie wyruszyli w liczącą 6 km trasę na odcinku Szubin – Wolwark – Szubin. Nim udano się na marsz dyrektor dr Kamila Czechowska muzeum przybliżyła historię zrywu i idee marszu. Maszerujący mieli ze sobą flagi biało-czerwone i powstańcze. Organizatorzy zapewnili słodką przekąskę.

W marszu udział wzięli m.in. wychowankowie z OOW w Szubinie, harcerze z 7 Wielopoziomowej Drużyny Harcerskiej im. Powstańców Wielkopolskich w Szubinie z dh Dawidem Jakubiakiem, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Szubinie Marlena Posadzy.

22 stycznia 2024 r. przypadła 161. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego. Po wybuchu w 1863 r. powstania styczniowego w zaborze rosyjskim na terenie ziem polskich włączonych do zaboru pruskiego zawiązały się tajne organizacje niosące pomoc walczącym rodakom. W Poznaniu został utworzony komitet na czele z Janem Działyńskim, którego celem było zbieranie środków na powstanie, skup broni i wysyłanie ochotników do oddziałów.

Komisarzem wojskowym na powiat szubiński został dzierżawca majątku Słupy, Wojciech Kunowa. Nad całością działalności na terenie powiatu szubińskiego i wągrowieckiego czuwał Erazm Zabłocki. Mieszkańcy Szubina i całego powiatu zbierali fundusze na powstanie. Środków na rzecz powstania nie szczędziło także duchowieństwo. Wychowani w patriotycznej atmosferze synowie ziemi szubińskiej także chcieli brać udział w walkach powstańczych. Tak jak w czasach powstania wielkopolskiego 1918-1919 do walki garnęli się robotnicy rolni, terminatorzy i czeladnicy. W okolicach Wolwarku koło Szubina ochotnicy powstania styczniowego założyli obóz, który był punktem zbornym dla młodych ludzi chcących włączyć się w walkę narodowowyzwoleńczą.

Władze pruskie, wspierające Rosjan, zamierzały zlikwidować obóz, ale ochotnicy zostali ostrzeżeni i zdołali w porę przedrzeć się do Królestwa. Nie obyło się bez aresztowań Polaków podczas próby przekraczania granicy. Części udało się dotrzeć do oddziałów polskich i podjęli wspólna walkę. Po upadku powstania ochotnicy z terenu powiatu szubińskiego trafili do więzień, a z nich zostali wywiezieni na Syberię. Zesłanie dotknęło także mieszkańców powiatu szubińskiego, którzy ochotniczo wstąpili w szeregi wojska powstańczego. Pamięć o powstaniu na nowo odżyła po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Znów mówiono o powstaniu, a weteranów tych walk traktowano z ogromną czcią.


Fot. Muzeum Ziemi Szubińskiej



Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 262

  • 154
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 3
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 105
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Daj nam znać

Jeśli coś Cię na Pojezierzu zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB2ReklamaB3ReklamaB4