Jezioro Dziadkowskie

Nad brzegami tego jeziora leży wieś Dziadkowo, od którego wywodzi swoją nazwę i wieś Kowalewo. Mowa o jeziorze Dziadkowskim, pięknie położonym a jednocześnie ciągle mało docenianym przez turystów. Mimo, iż nad całym akwenem zlokalizowanych jest bardzo wiele domków wypoczynkowych oraz gospodarstw agroturystycznych, urlop tutaj to cisza i spokój.

Jezioro Dziadkowskie to wąski zbiornik o długości 3,6 km i średniej szerokości 0,2 km. Połączone jest z jeziorem Zioło. Nad jeziorem znajdują się takie miejscowości jak Kowalewo i Dziadkowo.

Dziadkowo – pierwsze udokumentowane wzmianki o tej wsi pochodzą z 1580 roku, gdy właścicielem miejscowości był Krzysztof Mieleński, starosta kaliski (między innymi właściciel niedalekiego Mielna). Z kolei Kowalewo istniała na pewno już w XIV w. Dwa stulecia później, gdy jej właścicielami był ród Grzymalitów, wzmiankowana była pod nazwą Kowaliewo. Inne nazwy używane w różnych okresach to Forst i Birkenhof.

Jezioro Dziadkowskie, jeden z walorów przyrodniczych gminy Mieleszyn, jest malowniczo położone, ma czyste wody i wraz z otaczającymi je kompleksami leśnymi tworzy sprzyjające warunki dla rozwoju turystyki i rekreacji. I od kilkunastu lat te walory wykorzystują żeglarze (długość i położenie akwenu wśród lasów sprawia, że jest to prawdziwy raj dla żeglarzy), tym bardziej, że cały czas mało osób wie, iż taki piękny akwen jest na pograniczu Wielkopolski i Kujawsko-Pomorskiego. Nie ma tłoku i można spokojnie żeglować.

Gdy do tego dodamy, że tereny wokół tego akwenu są idealne dla pieszych wędrówek, Nordic Walking, czy uprawiania turystyki rowerowej, szczególnie, że dużym udogodnieniem są mało uczęszczane, dobrej jakości drogi w okolicy. Biorąc jeszcze pod uwagę, że nad tym jeziorem nie ma tam tłumów, to można w ciszy oraz spokoju wypoczywać.

Można też wędkować – jezioro Dziadkowskie jest jeziorem, jak to mówią rybacy – sandaczowym.

Jezioro Dziadkowskie jest ciągle mało znany, a jednocześnie kryje w swoich okolicach wiele tajemnic i niesamowitych skarbów architektury. Warto chociażby wspomnieć o spichlerzu w Dziadkowie, czy tamtejszym pałacu, o pałacu w niedalekim Mielnie, czy tamtejszych najstarszych dębach w Polsce. 

Żeglując po jeziorze Dziadkowskim czujemy błogi spokój, a wędrując po lasach nad tym akwenem, wspinając się na pagórki i zagłębiając się w dolinki, napotykamy wiele ciekawych obiektów przyrodniczych (godnych uwagi szczególnie dla osób wędrujących z aparatem fotograficznym) i wiele magicznych miejsc ukrytych w leśnej głuszy.

Nad jezioro Dziadkowskie warto przyjechać z jeszcze jednego powodu: znajdujemy się w zupełnie innym świecie, z dala od dużych ośrodków miejskich, z dala od miejskiego gwaru a w płuca wciągamy czyste powietrze. Warto tutaj spędzić urlop!

KAROL SOBERSKI
Fot. K. Soberski