Kiedy w Polsce skończył się kamienny styl romański, przyszedł czas na świątynie gotyckie budowane w cegle. Najstarsze świątynie zbudowane w tym stylu, które przetrwały do dzisiaj w naszym kraju powstały na przełomie XIII i XIV stulecia dzięki zakonom dominikańskim i franciszkańskim. Na zachodzie Europy gotyk funkcjonował oczywiście wcześniej. W północnej Polsce i na Pomorzu, aż po ziemię chełmińską znajdującą się w rękach krzyżackich wybudowano potężne ceglane zamki, katedry, kościoły klasztorne i parafialne. Dzisiaj chciałbym zaprosić naszych Czytelników do Janikowa w powiecie inowrocławskim, gdzie znajduje się urokliwy, maleńki, parafialny kościółek, którego późnogotyckie mury kryją wiele niewyjaśnionych tajemnic.
Nie wiem dlaczego, taki interesujący, pełen ciekawostek i zagadek historycznych kościół, nie znalazł swojego miejsca w przewodnikach turystycznych. Moim zdaniem jest to kapitalny cel podróży turystycznych wokół Szlaku Piastowskiego. Ta bardzo mała świątynia (w obecnej sytuacji pandemicznej w nabożeństwach może uczestniczyć tylko 3 wiernych, czyli ma zaledwie 60 mkw), położona jest na płaskowyżu po wschodniej stronie jeziora Pakoskiego. W dawnych czasach, jeszcze we wczesnym średniowieczu istniał tu gród. Doskonałe położenie osady zwiększało jej walory obronne - nad jeziorem i w rozlewisku Noteci, gród był otoczony ze wszystkich stron wodą. Stąd też wzięła się nazwa dzielnicy „Ostrowo” w Janikowie czyli miejsce położone na wyspie (półwyspie) lub „ostrowiu”. Na przestrzeni wieków pojawiały się różne nazwy parafii i miejscowości, między innymi takie jak: wyspa Gać na jeziorze, Ostrówka, Żabnik, Zaporka.
Najstarsze zapiski historyczne podają, że początek parafii sięga 20 kwietnia 1447 roku, kiedy został podpisany akt erekcyjny staraniem wojewody inowrocławskiego Bogusława Oporowskiego herbu Sulima, wydzielono ją z parafii w Kościelcu Kujawskim. Pierwszy kościół był drewniany, a miejscowość nazywała się wówczas Ostrowo św. Anny przy Kościelcu. Pierwotna funkcja świątyni wcale nie była liturgiczna, bowiem budowla pełniła funkcję kaplicy cmentarnej. Dopiero po zrujnowaniu drewnianego kościoła, budowla przejęła wyposażenie i wezwanie (św. Jana Chrzciciela) oraz funkcje sakralne.
Co ciekawe świątynia jest zatem równocześnie jedną z niewielu zachowanych średniowiecznych kaplic cmentarnych w Polsce. Kościół wybudowano, aby miejscowa ludność nie musiała chodzić okrężną drogą kilkanaście kilometrów na msze do Kościelca Kuj. Na przeszkodzie stały również zdradliwe nadnoteckie mokradła. Przez wieki wokół świątyni narosło wiele legend i podań. Jedna z lokalnych opowieści mówi na przykład o podziemnym przejściu z kościoła pod jeziorem Pakoskim. Parafia św. Jana Chrzciciela znajdowała się we wsi Ostrowo, aż do 1962 r., kiedy Janikowo otrzymało prawa miejskie i miejscowość włączono w granice administracyjne miasta.
Obecny, skromny kościół pw. św. Jana Chrzciciela, murowany z cegły reprezentuje architekturę późnego gotyku - pochodzi z 1460 r. Świątynię ufundował jak już wspominałem Bogusław z Oporowa. Na skutek zniszczeń w XVIII w. został przebudowany w stylu barokowym, z zachowaniem niektórych elementów gotyckich. W 1840 r. dobudowano zakrystię i podwyższono wieżę kosztem dziedzica Ostrowa Franza Mittelstaedta (była to bogata rodzina, posiadającej liczne majątki na Kujawach). Kościół jest jedną z niewielu nieorientowanych świątyń średniowiecznych, gdyż prezbiterium jest zwrócone na południe.
Jest to budowla jednonawowa (wyjątkowo bardzo krótka nawa), oszkarpowana, z wyodrębnionym, niższym i kwadratowym prezbiterium ze ściętymi na zewnątrz narożnikami. Wejście główne, umieszczone w arkadowym portalu, prowadzi przez przyziemie kwadratowej, trzykondygnacyjnej wieży nakrytej ostrograniastym hełmem. Resztę świątyni przykrywa dwuspadowy dach. Otwory okienne są zamknięte półkoliście, ale istnieją też dwie ostrołukowe blendy, przy czym jedna zdobiona jest skromnym maswerkiem (między oknami nawy). Kościół jest ewenementem gotyckim, gdyż nie posiada symetrii, każda z jego ścian jest inna, a między nimi nie ma kątów prostych.
Wnętrze kościoła pomimo, że posiada XVIII-wieczny wystrój barokowy, kryje wiele ciekawostek. Pierwszą uwagę przykuwają trzy drewniane ołtarze, w głównym widnieje obraz patrona świątyni – św. Jana Chrzciciela, który udziela chrztu Jezusowi w wodach Jordanu. W zwieńczeniu tego ołtarza znajduje się prawdopodobnie obraz św. Anny. W prawym bocznym jest św. Józef z Dzieciątkiem. Natomiast na większą uwagę zasługuje lewy boczny, w którym jest cudowny wizerunek MB Częstochowskiej sprzed 1763 r., nad nim w zwieńczeniu obraz Chrystusa Dobrego Pasterza. Na ścianie, po lewej stronie krótkiej nawy zawieszona jest barokowa (XVIII w.) figurka św. Antoniego z Padwy z Dzieciątkiem na ręku. W samym przedstawieniu ikonograficznym nie byłoby nic dziwnego, jednak postać Jezusa ma dwie lewe dłonie, a jedna z nich posiada aż sześć palców. Po przeciwnej stronie wisi sporych rozmiarów obraz NMP. W kruchcie znajduje się średniowieczna granitowa kropielnica oraz tablica pamiątkowa śp. Stefana Alfreda Brewka i jego żony Stefanii, którzy sporo swoich oszczędności przeznaczyli na renowację kościółka (pani Stefania była w nim ochrzczona). W kartach zabytków ruchomych wpisane są także dwa krzyże, stacje drogi krzyżowej, chrzcielnica, naczynia liturgiczne (XIX i XX w.) i ornaty.
W 1895 r. rozbudowano chór, oraz odnowione zostały malatury na ścianach i suficie, przez artystę malarza Rydlewskiego z Pakości. Natomiast prace pozłotnicze wykonał wtedy F. Kasierowski z Inowrocławia. Podczas ostatnich prac konserwatorskich na ścianie tęczowej (między nawą a prezbiterium) odkryto bardzo ciekawy fresk oraz malowidła figuralne autorstwa Henryka Czamana. Prace te doprowadziły do wielu innych niespodziewanych odkryć i niespodzianek – m.in. natrafiono na podziemną kryptę, w której znaleziono fragmenty trumny i szczątki żony Franza Mittelstadta, wspomnianego wcześniej dziedzica Janikowa. Natomiast w czasie remontu wieży znaleziono przedmiot, który konserwatorom skojarzył się z pociskiem artyleryjskim, na szczęście okazało się, że było to serce dzwonu zdemontowanego przez Niemców w czasie II wojny.
Parafialna świątynia pw. św. Jana Chrzciciela w Janikowie Ostrowie skrywa wiele tajemnic, nierozwiązanych zagadek, zaginionych skarbów i jest wiele pytań, na które brakuje odpowiedzi. Poniżej przedstawiam tylko niektóre z nich. Otóż wiadomo, że w parafii znajdowały się bardzo cenne papierowe skarby: mszał pergaminowy, druk moguncki z 1483 r. oraz dokument erekcyjny. Co się stało z tymi dokumenty, czy je skradziono, czy też np. zamurowano w kościele by ocalały? Jakie były losy dużego zabytkowego dzwonu z 1515 r., który skradli Niemcy podczas wojny a zachowało się jedynie jego serce? Kolejna zagadka to różnica posadzek, dlaczego w nawie kościoła podłoga jest drewniana, a w wieży wyłożono ją w kamieniu? Następną nie wyjaśnioną zagadką pozostaje powód, dla którego została zamurowana stara klatka schodowa w wieży oraz drzwi w ścianie zachodniej? A także dlaczego dawniej wykuto dodatkowe drzwi w wieży? Na te i inne niewyjaśnione pytania może wkrótce przyniosą odpowiedzi dalsze prace konserwatorskie, będziemy śledzić postęp remontów, by poinformować Państwa na łamach naszego portalu.
Na koniec rzućmy jeszcze okiem na otoczenie świątyni i przylegający cmentarz. Na nekropoli parafialnej znajduje się Miejsce Pamięci, w zbiorowym grobowcu-pomniku pochowanych jest 67 ofiar zbrodni niemieckich spośród ludności żydowskiej. Natomiast na cmentarzu przykościelnym warto zwrócić uwagę: na grobowce rodziny Dembińskich – dziedziców Janikowa; mogiłę śp. ks. Michała Kozłowicza proboszcza Ostrowa (zm. 8 sierpnia 1881 r.); oraz kamienny obelisk pod krzyżem poświęcony śp. Ewie Taczak – żonie generała Stanisława Taczaka, Pierwszego Dowódcy Powstania Wielkopolskiego (1918-1919).
DAMIAN RYBAK
Fot. D. Rybak
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.