Jadąc starą drogą z Kostrzyna Wielkopolskiego przez Iwno, w kierunku Łubowa i Gniezna, której dawny szlak kilkukrotnie przecina nowa trasa S5, przejeżdżamy przez Sanniki. Małą wieś tak podobną do wielu innych miejscowości, że możemy ją minąć, pozostając nieświadomi obecności w miejscu urodzenia wielkiego Polaka - generała Ignacego Prądzyńskiego.
Ignacy Pantaleon Prądzyński herbu Grzymała urodził się w Sannikach 20 lipca 1792 roku w rodzinie szlacheckiej. Jego ojcem był Stanisław Prądzyński, dzierżawiący majątek w Sannikach, matką Marcjanna z Bronikowskich herbu Osęk. Wychowywał się w atmosferze patriotycznej, wzorując się na działalności ojca - uczestnika Powstania Kościuszkowskiego. Początkowo kształcił go ksiądz Tylman, później pobierał nauki w Poznaniu i Dreźnie.
W listopadzie 1807 roku w odpowiedzi na apel generała Jana Henryka Dąbrowskiego do tworzenia polskiego wojska u boku Napoleona, w wieku zaledwie 15 lat zaciąga się do 11. pułku piechoty, zapoczątkowując swoją wieloletnią służbę ojczyźnie.
W 1809 roku kontynuuje swoje kształcenie w elitarnej Szkole Aplikacyjnej Artylerii i Inżynierii w Warszawie, którą kończy w stopniu podporucznika. Jako pierwsze zadania w służbie, wykonuje fortyfikacje rogatek Jerozolimskich w Warszawie oraz fortyfikacje Modlina.
Podczas rosyjskiej kampanii napoleońskiej 1812 roku jest adiutantem inżynierów w sztabie gen. Dąbrowskiego. Za zasługi w tej kampanii otrzymuje awans na kapitana pierwszej klasy oraz Złoty Krzyż Zasługi Virtuti Militari. Bierze dalszy udział w innych kampaniach Napoleona awansując do stopnia majora.
Po klęsce Napoleona i utworzeniu Królestwa Polskiego, zależnego od cara Aleksandra I, otrzymuje przydział do sztabu kwatermistrzostwa oraz awans do stopnia podpułkownika. Zajmując się odpowiedzialnymi zadaniami wojskowymi, nie zapomina o działalności patriotycznej, angażując się w działalność konspiracyjną. Tworzy tajną organizację Związek Prawdziwych Polaków oraz przyczynia się do powstania Związku Kosynierów. Planuje wydawanie czasopisma historyczno-wojskowego „Bellona”, który to zamiar ostatecznie udaremnia Wielki Książę Konstanty.
W 1821 roku Prusy będąc w posiadaniu ujściowego odcinka Wisły, rozpoczynają sabotowanie gospodarki Królestwa Polskiego, poprzez nakładanie ceł zaporowych na towary spławiane tą rzeką. Minister skarbu Królestwa Polskiego książę Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki namawia cara Aleksandra I do zbudowania drogi wodnej pomijającej pruski odcinek. Ignacy Prądzyński przewodniczy jednej z dwóch niezależnych ekip wykonujących wstępne rozpoznanie terenu. Po akceptacji przedsięwzięcia przez Aleksandra I, a nawet chęci partycypacji w kosztach przez Rosję, we wrześniu 1824 roku wykonuje projekt techniczny i zostaje wyznaczony na szefa całej inwestycji.
Była to największa inwestycja gospodarcza Królestwa Polskiego. Kanał miał połączyć Wisłę z bałtyckim portem w Windawie przez Narew, Biebrzę, Nettę , Czarną Hańczę i Niemen. W tym celu konieczne było skanalizowanie niektórych odcinków rzek oraz wybudowanie połączeniowych kanałów i śluz wyrównujących różne poziomy wód.
Budowę kanału prowadzono do1839 roku, z przerwą w czasie Powstania Listopadowego. Długość kanału od Biebrzy do Niemna wynosi 101,2 km. Na kanale wybudowano 18 śluz.
Już w 1826 roku zostaje aresztowany za działalność spiskową, po czym więziony do 1829 roku. Po wybuchu Powstania Listopadowego pełni wiele odpowiedzialnych funkcji. Opracowuje śmiałe plany bitew. Wsławia się osobistym męstwem w bitwie pod Wawrem gdzie w walce na bagnety zdobywa sztandar pułku Jegrów i trzy działa. Osobiście prowadzi do walki żołnierzy w bitwie grochowskiej ratując polskie oddziały przed klęską. W dniu 4 kwietnia 1831 roku zostaje mianowany generałem brygady. 10 kwietnia 1831 roku prowadzi zwycięską bitwę pod Iganiami, gdzie wykazuje się niezwykłym kunsztem wojskowym. Niestety jego osiągnięcia są zniweczone przez opieszałego i nieudolnego generała Skrzyneckiego, który zjawia się ze swoimi oddziałami dopiero po bitwie, a później zamiast wykorzystać już osiągniętą przewagę i uderzyć na Siedlce, zarządza odwrót.
Na skutek nieporozumień wewnątrz dowództwa powstania, próby uczynienia Prądzyńskiego głównodowodzącym nie dochodzą ostatecznie do skutku. Nie mając posłuchu u niektórych generałów sam składa rezygnację. Pod koniec zostaje mianowany generałem dywizji.
Po klęsce Powstania Listopadowego angażuje się w działalność pisarską. W celu poprawy pogarszającego się zdrowia w roku 1850 udaje się na kurację na brytyjską wówczas wyspę Helgoland. 4 sierpnia 1850 roku tonie podczas morskiej kąpieli. Miejsce pochówku nie jest obecnie znane i niemożliwe do ustalenia po burzliwych losach wyspy w czasie drugiej wojny światowej.
W 1997 roku urnę z ziemią z cmentarza złożono w Krypcie Zasłużonych Wielkopolan w podziemiach kościoła św. Wojciecha w Poznaniu.
Bratanek Ignacego Prądzyńskiego - Władysław ufundował tablicę z epitafium, umieszczoną na murach kościoła w Jarząbkowie w gminie Niechanowo koło Gniezna, parafii z której pochodziła matka generała Prądzyńskiego Marcjanna Bronikowska.
3 maja 2001 roku także w Sannikach odsłonięto tablicę pamiątkową z brązu z płaskorzeźbą generała Ignacego Prądzyńskiego, umieszczoną na murze ogrodzenia parku. Tablicę zaprojektował poznański artysta-rzeźbiarz Józef Stasiński.
Dwór w Sannikach, w którym urodził się generał Prądzyński nie przetrwał do naszych czasów. W XX wieku został przebudowany, tracąc swój pierwotny charakter, a w latach 70-tych całkowicie rozebrany.
ROBERT ANIOŁ
Fot. R. Anioł
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Atrakcja nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!