Białężyn to stara wieś leżąca między Murową Gośliną do Obornikami. Wymieniona po raz pierwszy jako własność biskupów poznańskich w 1235 r. W księgach duchownych wymieniana jako Bialanzyno, zwana też Bialenzyno, Bialęzino. W 1507r. wieś była już w rękach prywatnych (inna informacja podaje, że był to rok 1509), właścicielem był wtedy Andrzej Głażewski z rodu Leszczyców.
W 1580 r. gospodarzą tu Jan i Ignacy Iłowieccy. W 1628 r. jest już pod rządami rodziny Kaczkowskich, a dokładniej Andrzeja Kaczkowskiego. W latach dwudziestych XIX w. Białężyn został własnością arcybiskupa Tymoteusza Gorzeńskiego. W „Opisanie historyczno-statystyczne Wielkiego Księztwa Poznańskiego” (pisownia oryginalna) z 1846 r. wydania Jana Nepomucena Bobrowicza udało mi się znaleźć informację w statystycznej tabelce, że w 1837 r. właścicielem Białężyna był Przystanowski, a wieś liczyła 21 dymów i 219 mieszkańców. Ta informacja trochę „kłóci się” z tymi podawanymi w przewodnikach, w których w owym czasie właścicielem miał być Gorzeński. Jak to często bywało w spisach z tamtych lat może to jednak wynikać z błędów autora wspomnianej pozycji. W okresie międzywojennym w Białężynie mieszkali Polacy i Niemcy. Dwa narody podzieliły się (i wieś) na dwie części: polską (Białężyn) i niemiecką (Białężynek). Obie te części połączono administracyjnie w 1930 r.
Kościół w Białężynie był już XII w. Z ksiąg biskupich wynika, że w 1404 r. proboszczem był niejaki Paweł, następnie w 1425 r. Jan, potem w 1443 r. Bogusław, ostanie zapisy mówią, że w 1480 r. proboszczem został Mikołaj. W 1628 r. istniał tu kościół pw św. Mikołaja, aczkolwiek stał pusty, a opiekował się nim Andrzej Kaczkowski. W 1725 r. kasztelan kaliski Łacki nakazał wybudowanie drewnianego kościoła. Na budowę użyto materiału z rozebranego kościoła w pobliskim Słomowie. Kościół w Białężynie przestał istnieć w 1795 r., kiedy to przydzielono wieś do parafii w Uchorowie.
W 1823 r. arcybiskup Tymoteusz Gorzeński nakazał wybudować murowany kościół z wieżą. Budynek ukończono w 1825 r. W 1837r. wyniósł go do godności parafialnej pw św. Tymoteusza arcybiskup Dunin, i tak to po dzień dzisiejszy jest to jedyny kościół w Polsce pw. św. Tymoteusza, patrona wyspy Krety, patrona ludzi chorujących na żołądek i ucznia Pawła Apostoła. W 1897 r. świątynie konsekrował sufragan bp Edward Likowski. W czasie II wojny światowej Niemcy zrobili sobie z kościoła magazyn farb, a w 1945 r. go spalili. Odbudowano go w 1948 r. na starych murach poprzedniego.
Kościół odremontowany z wejściem głównym w wieży, ładnie położony w niewielkim parku. Po obu stronach budynku rosną pomnikowe lipy, zapewne pamiętające czasy powstania kościoła. Nad wejściem data ukończenia budowy. We frontowej elewacji wieży dwa okna w stylu gotyckim. Obok stoi się mała dzwonnica oraz krzyż, pod którym znajdują się grobowce Antoniego Pałkowskiego, Józefa Pałkowskiego (proboszcz), Antoniny z Ośmianowskich Żelichowskiej Szwabowej, długoletniego proboszcza parafii dziekana dekanatu goślińskiego kanonika Norberta Szwaba oraz Krystyny z Krzyckich baronowej Reibnitz i jej prawnuczki Wandy Mieleckiej. Przy kościele znajduje się elegancka i dostojna plebania-willa z okresu dwudziestolecia międzywojennego, przed nią figura św. Józefa, postawiona na okazałym pniu.
Zastałem kościół zamknięty, poszedłem więc do proboszcza mieszkającego w plebani znajdującej się obok i nie wiem, czy zadziałała moja legitymacja prasowa, może „wrodzony urok”, a tak naprawdę życzliwość proboszcza, który zaprosił mnie do siebie, opowiedział kilka ciekawostek związanych z kościołem i z braku czasu (wierni już czekali) dał mi klucze od kościoła, co mnie bardzo zdziwiło i jednocześnie ucieszyło. Po kilku minutach, gdy już porobiłem zdjęcia, zamknąłem kościół i wróciłem zwrócić klucze. I to jest piękne w pracy dziennikarza – nie dość, że zwiedzam ciekawe i nieznane miejsca historyczne i zabytki to na dodatek poznaję niesamowitych, życzliwych ludzi, którzy pomagają mi, zapraszają i oprowadzają po obiektach, często dając mi swoje prywatne materiały, z których mogę czerpać garściami informacje do artykułów. Wielkie podziękowania z mojej strony!
We wnętrzu kościoła brakuje spektakularnych zabytków, ale cóż się dziwić, przecież budynek jest stosunkowo młody, a na dodatek został spalony. W wieżowej kruchcie znajdują się religijne sztandary i ciekawe, ładnie zdobione reliefami aspersorium, czyli kamienna kropielnica. W nawie głównej znajdują się ołtarze boczne, w lewym obraz tryptyk „Wniebowzięcia NMP”, w prawym obraz „Wniebowstąpienie Pańskie” pochodzące z okresu międzywojennego. Ołtarz główny pochodzi z XX w., po jego bokach okna w stylu gotyckim z ładnymi wirażami. Jeden z nich przedstawia patrona kościoła św. Tymoteusza. Po prawej stronie chrzcielnica wykonana zapewne przez tego samego artystę, który stworzył ołtarz główny.
Wielka szkoda, że nie możemy dziś już podziwiać pałacu w Białężynie, pozostałości po nim zostały rozebrane. Mieszkańcy wsi brali udział w Powstaniu Wielkopolskim i w II wojnie światowej. Na cmentarzu parafialnym pochowany jest Józef Skowroński, st. szeregowiec 1. Kompanii Czarnkowskiej poległy 13 lutego 1919 r. pod Romanowem.
Na wieść o wybuchu II wojny światowej trzej mężczyźni z Bialężyna postanowili spalić publicznie kukłę-karykaturę Hitlera, którą następnie wrzucili i zatopili w stawie znajdującym się obok opisanego kościoła (inne źródła podają, że zdarzenie to miało miejsce latem, przed wybuchem wojny). 7 października 1939 r. niemieccy mieszkańcy wsi donieśli o tym wkraczającym hitlerowcom, a ci natychmiast chcieli wykonać wyrok. Z całej trójki skazańców, jeden jakimś cudem zdołał ujść, ocalał i przeżył okupację hitlerowską, ale tylko on... Symboliczny grób pozostałej dwójki, a byli to Stanisław Kołacz i Józef łukowski, znajduje się na skraju lasu, do którego trzeba dojść drogą na południe od wschodniej części wsi.
DANIEL SYPNIEWSKI
Fot. D. Sypniewski
Serwis pojezierze24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Atrakcja nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!